Post: #2

Lista znów gdzieś uciekła, ale wróciła

Hong Kong Orchestra nijak tu pasuje. Chyba musiałem widzieć na żywo pokaz, bo inaczej to ciężko byłoby mi podejrzewać kogoś o lubienie tego nagrania - dosyć kiczowaty miks gatunkowy. Ale spoko. Ja też tam kiedyś byłem i widziałem na żywo

Fajnie widzieć starego-nowego Mike. Miałem przez chwilę wrażenie, że zniknął na dobre, ale Twoja lista przypomina o jego istnieniu - nie pierwszy raz zresztą. U innych chyba nie ma od niego kompletnie nic!

Dopiero teraz nadrobiłem H.Stylesa. Miał obiecujące momenty na poprzednim LP, ale tutaj trochę inny klimat, bardziej młodzieżowy. Niekoniecznie.

Uśmiechnąłem się przy propozycji od duetu Tong/Nesbitt. Skąd ta przeróbka? W sumie mało tutaj się różni od oryginału, więc ciężko było coś popsuć. Niemniej, jest trochę bardziej karaibsko

Pet Shop Boys z bardzo dziwnym utworem. Nie sądziłem, że grają taką muzykę. Dopiero teraz chciało mi się zajrzeć na wikipedię i widzę, że płyta pod koniec stycznia. Będzie dosyć różnorodna. Jako większy zwolennik gitarowych brzmień, mogę napisać, że to nagranie bardzo mi się podoba w takim soft-rockowym sosie. Chociaż może przesadzam z tym rockiem, ale kto posłucha, ten będzie wiedzieć co mam na myśli.