Post: #1

W Polsce ukazała się własnie (22 listopada 2019) składanka Greatest Hits.



Bardzo ładne wydanie z książeczką ze zdjęciami. Cena 25-26 zł.

Unboxing: https://www.facebook.com/266988241226/vi...&__tn__=-R

Cytat:„Greatest Hits” to wznowienie albumu z największymi hitami grupy Ace Of Base. Razem z ABBĄ i Roxette grupa ta należy do trójki szwedzkich zespołów, które mają na koncie największą ilość sprzedanych albumów (ponad 32 mln albumów i ponad 15 mln singli). Ich debiutanckie wydawnictwo „The Sign” trafiło do Księgi Rekordów Guinessa jako „Best-Selling Debut Album” a Przeboje „All That She Wants”, „The Sign” czy „Beautiful Life” nucił cały świat!

Tracklista:

1. The Sign
2. All That She Wants
3. Wheel Of Fortune
4. Lucky Love
5. Beautiful Life
6. Happy Nation
7. Life Is A Flower
8. Don’t Turn Around
9. Hallo Hallo
10. Always Have, Always Will
11. Cruel Summer
12. Unspeakable
13. C’est La Vie (Always 21)
14. Living In Danger
15. Beautiful Morning
16. Da Capo

https://www.empik.com/greatest-hits-ace-...,muzyka-p?

Post: #2

Tak sobie od razu o Tobie pomyślałem, ale nie spodziewałem się, że faktycznie tu zapostujesz
W sumie naprawdę sporo utworów z tej składanki bardzo lubię.

Post: #3

>nowe albumy
>greatest hits

Post: #4

I to reedycja dobrze znanej kompilacji, pełnej niezłych numerów, ale czy potrzebny był ten wątek - a przede wszystkim płyta? AoB mają już więcej składanek niż regularnych płyt, heh.

Post: #5

Mysle, ze mimo wszystko jest to cenna informacja. Skoro w Trojce promowano rozne reedycje m.in. Beatlesow i wrzucano je nawet na liste... To nie widze w tym nic zlego Choc moze na przyszlosc przydalby sie poddzial "reedycje"?

Post: #6

Generalnie na świecie jest dużo składanek Ace of Base, ale w Polsce to dopiero druga oficjalnie wydana po Singles of the 90s z 1999 roku...

Dla kolekcjonerów to gratka, bo wydanie jest unikalne.

Post: #7

Nie wiem czy Trójka to dobry punkt odniesienia. Who cares.

A tutaj nie ma nawet unreleased material ani żadnego bonusowego dysku. Zastanawiam się, kto podejmuje decyzje o takim wznowieniu, bo nie sądzę, żeby poprzednie bestki się wyprzedały lub zniknęły z rynku wtórnego.

Post: #8

(25.11.2019 03:08 PM)aob80 napisał(a):  Generalnie na świecie jest dużo składanek Ace of Base, ale w Polsce to dopiero druga oficjalnie wydana po Singles of the 90s z 1999 roku...

Dla kolekcjonerów to gratka, bo wydanie jest unikalne.

Oby to nie było to paskudne wydanie z polskim znakiem jakości. Posłucham sobie trochę AoB w kazdym razie z tej okazji.

Post: #9

Ace of Base to niezbyt albumowa muzyka, więc taka składanka ma sens.

Post: #10

(25.11.2019 03:10 PM)sindbad napisał(a):  Nie wiem czy Trójka to dobry punkt odniesienia. Who cares.

A tutaj nie ma nawet unreleased material ani żadnego bonusowego dysku. Zastanawiam się, kto podejmuje decyzje o takim wznowieniu, bo nie sądzę, żeby poprzednie bestki się wyprzedały lub zniknęły z rynku wtórnego.

Tak jak pisałem, to wydanie na rynek polski, wzorowane na wydaniu z 2008 roku - wtedy wyszło w niektórych krajach - Skandynawia, Niemcy, Izrael, Afryka Południowa i Japonia). Nieco później swoje wersje dostały kraje bałtyckie, Rosja i Ukraina, jednak do Polski składanka nigdy nie dotarła w fizycznej formie (chociaż oczywiście wersje cyfrowe/streaming są od dawna).

Uwierz mi, na półkach sklepowych nie było żadnej pozycji Ace of Base od co najmniej dekady. Mam nałóg sprawdzania sklepów płytowych gdziekolwiek w Polsce jestem i niestety zawsze pusto. No ok, jakieś 5-6 lat temu trafiłem w MediaMarkt we Wrocławiu na zagraniczną kompilację The Collection (rok wydania 2002), która prawdopodobnie była z importu - po miesiącu zniknęła. Dlatego cieszy mnie, że wreszcie mamy u nas coś fizycznego, a do tego polskie unikalne wydanie.

Natomiast co do ciekawszych wydań z bonusami - miesiąc temu na rynku brytyjskim wyszła kompilacja Ace of Base Gold - okładka podobna do naszego Greatest Hits, tylko białe tło. To właściwie box zawierający 3CD - Greatest Hits, drugą płytę z remixami i trzecią - ostatni album zespołu Hidden Gems (z 2015). Jest także wersja winylowa. Foty: https://www.instagram.com/p/B2ErOgiIgHe/

Cytat:Oby to nie było to paskudne wydanie z polskim znakiem jakości. Posłucham sobie trochę AoB w kazdym razie z tej okazji.

Jest naprawdę ładne i eleganckie,, postarali się (w pierwszym poście jest link do unboxingu).

Post: #11

(25.11.2019 03:03 PM)prz_rulez napisał(a):  Mysle, ze mimo wszystko jest to cenna informacja. Skoro w Trojce promowano rozne reedycje m.in. Beatlesow i wrzucano je nawet na liste... To nie widze w tym nic zlego Choc moze na przyszlosc przydalby sie poddzial "reedycje"?

Własnie szukałem jakiegoś działu tego typu, ale nie znalazłem.

Post: #12

Widzę, że spec z Ciebie i dobrze poinformowana osoba. Ale sądząc po nicku nie jest to przypadek, hah!

Post: #13

(25.11.2019 03:17 PM)Artur.O napisał(a):  Ace of Base to niezbyt albumowa muzyka, więc taka składanka ma sens.

Czy możesz rozwinąć? W jakim sensie "niezbyt albumowa"?

Post: #14

aob80 napisał(a):Czy możesz rozwinąć? W jakim sensie "niezbyt albumowa"?

No oni raczej żerowali na piosenkach, a nie albumach. Nie mieli różnych konceptów na różne płyty, raczej jednolity styl, w którym grali cały czas. A przynajmniej nie znam nikogo, kto analizowałby twórczość Ace Of Base na zasadzie który utwór pasuje bardziej lub mniej do danego albumu i czy nie należało zmienić kolejności utworów dla lepszego efektu.

Post: #15

Bo ja wiem? Podobno na pierwsza plyte mieli dosc "mroczny" koncept.
A to, ze nie ma zbytnio takich analiz, to nie znaczy, ze nie da sie tego zrobic

Post: #16

To chyba nie o to chodzi, że jakieś analizy, kolejność utwórów etc. To jakieś myślenie prog-rockowców . Po prostu u Ace of Base single wyróżniają się na tle piosenek z płyt, są wyższej jakości i zostały zwykle dobrze dobrane - ja tak odbieram wypowiedź Artura. Nie każdy jest w stanie napisać 10 równych numerów na każdy album, ale jednolitość i spójność brzmienia nie ma tu nic do rzeczy.

Generalnie pierwsza płyta miała kilka dobrych pozasinglowych numerów - na przykład Living in Danger. Przyznam, że nie słuchałem późniejszych płyt w całości, więc ciężko mi się wypowiedzieć. Piszę więc o pewnym modelu, który istnieje w przypadku wielu innych i jest częsty w muzyce pop.

W sumie niewielu jest artystów uprawiających muzykę taneczną, którzy trzymaliby równy poziom w obrębie jednej płyty albo wielu płyt w dorobku. Zwykle te single panują i przesłaniają wiele kompozycji. Ale może taki jest odbiór po prostu w tym konkretnym przypadku.

Post: #17

(27.11.2019 05:29 AM)Kalypson napisał(a):  To chyba nie o to chodzi, że jakieś analizy, kolejność utwórów etc. To jakieś myślenie prog-rockowców . Po prostu u Ace of Base single wyróżniają się na tle piosenek z płyt, są wyższej jakości i zostały zwykle dobrze dobrane - ja tak odbieram wypowiedź Artura. Nie każdy jest w stanie napisać 10 równych numerów na każdy album, ale jednolitość i spójność brzmienia nie ma tu nic do rzeczy.

Dokładnie tak. To zespół popowy - a pop żyje singlami, albumy to zazwyczaj dodatek.

Również słyszałem tylko pierwszą płytę AoB - poza tymi znanymi kawałkami, całkowicie po mnie spłynęła. Może na następnych płytach niesingle bardziej odbiegają od singli, ale są one (płyty) jeszcze niżej oceniane ogólnie, dlatego odpuściłem. Stąd rozumuję, że dla ludzi, którzy nie są prawdziwymi fanatykami AoB, wystarczające jest Greatest Hits. Nie ma w tym wstydu.

Post: #18

Artur.O napisał(a):okładnie tak. To zespół popowy - a pop żyje singlami, albumy to zazwyczaj dodatek.

Coś w tym jest. Im dalej w las. Nie wiem czy jest jakiś zespół pokroju AoB, grający taki taneczny pop, który ma na swoim koncie udane pełne albumy, może jakiś jeden pojedynczy, ale np. cała seria? Ciężko mi wymyślić, ale też nie ukrywam, że specem nie jestem.

Artur.O napisał(a):Stąd rozumuję, że dla ludzi, którzy nie są prawdziwymi fanatykami AoB

Dla nich są właśnie stworzone kompilacje, zdecydowanie.

Post: #19

A patrząc na to z jeszcze innej strony - skoro zespół od 2002 roku nic nie wydał, a zapotrzebowanie na Greatest Hitsy nadal jest, to tym bardziej większa liczba składanek, niż albumów studyjnych jest pochwałą dla ich twórczości

Post: #20

O nie nie, to nie prawda. W 2010 pojawił się album "The Golden Ratio" z dwoma nowymi wokalistkami. Wydana też została składanka "Hidden Gems" z kilkoma niepublikowanymi (przynajmniej w tych wersjach) utworami z genialnym (moim zdaniem) "Make My Day" na czele.

Ech. Smuci mnie, że nie chcą już nic nagrywać :/ Nawet na tym Złotym Współczynniku (bo nie napiszę przecież, że Złotym Stosunku ) była perełka w postaci "All For You".

EDIT: Okazało się, że golden ratio po polsku to: złoty podział, podział harmoniczny, złota proporcja, boska proporcja. Do wyboru, do koloru.