Post: #21

nie mam pojęcia co robiłem... ale na pewno nie układałem jeszcze listy

jakbys wkleił swoją listę po 01.01.2001 to mogę porównać

ale co moglo mi się wtedy podobac z Twojego zestawu? mniej wiecej w takiej kolejności...

20. 20. 04. THE CRANBERRIES – Just My Imagination
03. 03. 05. RED HOT CHILI PEPPERS – Around The World
29. 25. 05. OFFSPRING – The Kids Aren’t Alright
01. 01. 07. PLACEBO – Without You I’m Nothing
05. 05. 10. LIMP BIZKIT – Nookie
17. 29. 02. FISH – Raingod’s Dancing
10. 08. 10. SYSTEM OF A DOWN – Spiders
23. 13. 14. EVERLAST – Ends
28. 26. 03. TOM JONES & THE CARDIGANS – Burning Down The House
12. 18. 05. BEVERLY CRAVEN – I Miss You

Post: #22

Yacy napisał(a):nie mam pojęcia co robiłem... ale na pewno nie układałem jeszcze listy

ojj, to późno zaczynałeś

Yacy napisał(a):jakbys wkleił swoją listę po 01.01.2001 to mogę porównać

może wkleję kolejne jubileszowe zestawienia, jak je znajdę

Yacy napisał(a):co moglo mi się podobac? mniej wiecej w takiej kolejności...

bardzo ciekawa kolejność

Post: #23

Moja lista z tego okresu niestety się nie zachowała, choć nawet gdyby to raczej nie mielibyśmy nic wspólnego, głównie dlatego, że miałem 10 lat, zerowe pojęcie o muzyce i bardzo ograniczony dostęp do niej.

Post: #24

a ja gdy miałem 10 lat, to kochałem Papa Dance

Post: #25

Ja Aquę, to akurat był okres bumu na ich muzykę i tak jakoś wyszło. Ale do dzisiaj z sentymentu czasami ich włączam sobie

Post: #26

moje sentymenty z '85, to jeszcze zahaczają o inny ustrój

Post: #27

Co robiłem w 16.10.1999? W pierwszej chwili pomyślałem, że było to tak dawno, że na pewno już nic nie pamiętam. Myliłem się. Jechałem tego dnia na zbiórkę harcerską. W tym czasie w Trójce był wywiad z Arturem Rojkiem. Dzień wcześniej "Długość dźwięku samotności" zadebiutował na LP3. Oczywiście mogło to być tydzień później. Głowy nie dam.
W każdym razie doskonale pamiętam tamte czasy. Muzyki słuchałem tylko okazjonalnie. Powoli zaczynałem wracać do regularnego słuchania LP3. Pół roku później zacząłem tworzyć listę.

Jeśli chodzi o zawartość muzyczną listy, to zaledwie (albo aż) połowa listy jest mi znana. Szczególym sentymentem darzę dwa utwory: otwierający oraz zamykający listę. Poza tym z wieloma mam bardzo pozytywne skojarzenia.

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to obecność Alice In Chains z ich ostatnim singlem.
Ileż to się zmieniło przez te 10 lat... Niekoniecznie na lepsze.

Post: #28

Dobra lista, dużo fajnych nagrań wtedy było.....ehhh, zawsze jak widzę taki zestaw to myślę sobie jak wtedy moja lista by wyglądała To bardzo smutne.

Post: #29

saferłel napisał(a):To bardzo smutne.

tak, wracanie pamięcią do przeszłości do wesołych nie należy, uzmysławia nam ile już za nami, że to już życia popołudnie.. uzmysławia nam ile to już muzyki powstało, do której trudno wracać, bo byśmy nie spali, nie jedli, tylko słuchali.. a czasu się cofnąć nie da, do beztroskich lat z okolic pierwszej osiemnastki

Post: #30

Mi raczej chodziło o to, że niestety nie miałem możliwości tworzenia listy w tamtych czasach, a to na pewno sprawiałoby mi ogromną frajdę, większą niż teraz. A ty cenisz sobie bardziej tamte czasy czy dzień dzisiejszy?

Post: #31

saferłel napisał(a):cenisz sobie bardziej tamte czasy czy dzień dzisiejszy?

nie można żyć przeszłością.. prawda, nieraz wywołuje ona miłe wspomniania, ale nieraz też prztytłacza, np. że nie mogliśmy wtedy tworzyć swojej listy czy chociażby, że kochaliśmy się w Papa Dance ;p
zatem żyję dniem dzisiejszym i nader wszystko cenię sobie teraźniejszość jednak

Post: #32

Listoholik napisał(a):49. ---. 01. LCD SOUNDSYSTEM – Big Ideas (54)

Muszę się zapoznać z tym nagraniem. Cały ich album "Sound of Silver" po prostu mnie zmiażdżył

Post: #33

ale że to nie jest z tej płyty, to chyba wiesz, tylko ze scieżki dźwiękowej do filmu "21"

Post: #34

co ja robiłem 16.10.1999 ?
nie pamiętam
wiem, że to była 3 klasa podstawówki i jeszcze nie słuchałem muzyki, poza Smerfami

a z Twojej listy wybieram Placebo, Blur i The Cranberries

Post: #35

Kartka z kalendarza, sprzed 5 lat… część II
500 notowanie z 31.07.2004 roku


I jak 5 lat wcześniej w jubileuszowym notowaniu było dużo utworów rockowych, to tym razem triumfuje raczej muzyka pop. Ale zauważmy, że były wakacje, więc obecność Faithless, Kelis, Matt Bianco czy Maroon 5 jak najbardziej usprawiedliwiona
Co wtedy robiłem? Rok 2004 był pamiętnym rokiem. Zwolniłem się z pracy i pojechałem w nieznane odkrywać siebie, w poszukiwaniu Nowego. Hehe.
I tylko nieraz zastanawiam się, czy tamte kartki z kalendarza już pożółkły? Czy wywołują nadal delikatny uśmiech, czy to już jednak obojętna nic nie znacząca daleka przeszłość? Teraz jest inne teraz. Tylko muzyka jeszcze wyznacza daty czasowe, że wtedy żyliśmy, że coś tam robiliśmy innego, w innych ludziach, w innych miejscach. Mimo, że to zupełnie inni my. To chyba jednak mimo wszystko warto wspominać



01. 02. 05. MODEST MOUSE – Float On
02. 06. 03. MORRISSEY – First Of The Gang To Die
03. 05. 08. MORRISSEY – Irish Blood English Heart
04. 01. 04. THE CURE – The End Of The World
05. 04. 12. ARCHIVE – Sleep
06. 03. 13. FRANZ FERDINAND – Matinee
07. 07. 04. THE STREETS – Dry Your Eyes
08. 10. 15. AIR – Surfing On A Rocket
09. 11. 08. FAITHLESS – Mass Destruction
10. 15. 02. THE KILLERS – Mr Brightside

11. 13. 03. TRAVIS – Love Will Come Through
12. 14. 07. KEANE – Somewhere Only We Know
13. 08. 11. ZERO 7 – Somersault
14. 12. 05. BEASTIE BOYS – Ch-Check It Out
15. 09. 06. PJ HARVEY – The Letter
16. ---. 01. TORTOISE – The Lithium Stiffs
17. ---. 01. AIR – Alpha Beta Gaga
18. 17. 12. THE STREETS – Fit But You Know It
19. 22. 03. KELIS – Trick Me
20. 21. 04. ALANIS MORISSETTE – Out Is Through

21. 24. 07. MATT BIANCO – Ordinary Day
22. 16. 11. LAMB – Sugar 5
23. 19. 13. THE MARS VOLTA – Televators
24. 20. 21. THE WHITE STRIPES – I Just Don’t Know What To Do It Myself
25. 25. 02. STARSAILOR – Music Was Saved
26. 18. 10. MARILLION – You’re Gone
27. 26. 12. EVERLAST – White Trash Beautiful
28. 30. 02. GEORGE MICHEAL – American Angel
29. 27. 03. MAROON 5 – This Love
30. 23. 07. ETIENNE & CHARLOTTE – If

wypadły:
28. DAMIEN RICE – Volcano (8 tygodni)
29. DAVE MATTHWS – Gravedigger (8 tygodni)

Post: #36

Wysoki poziom listy,jak zwykle u Ciebie

Post: #37

zobaczył The Cure w czołówce i już się szczerzy

Post: #38

Listoholik napisał(a):zobaczył The Cure w czołówce i już się szczerzy

Hehe, z pierwszego

Post: #39

No proszę - Kelis u Ciebie
Nie wierzę własnym oczom; pamiętam, że to był jeden z moich hitów tego roku; zresztą obok Beastie Boysów, których też widzę
No i stary dobry Franz Ferdinand

Post: #40

przede wszystkim gratuluję jubileuszu i życzę jeszcze wielu. i oby nigdy nie brakło Ci muzyki, która będzie Ci się wbijać do głowy i zostawać jak najdłużej.
co robiłem 16.10.99? szkoda, że nie 16.10.98 .