Post: #1

Jak jeszcze ją prowadziłem to ten utwór spędził w niej kilka dobrych tygodni. Nie wiem dokładnie ile bo zeszyt z poczekalniami mi gdzieś wsiąkł.

Houk - Transmission Into Your Heart

Post: #2

Nawet w czasach kiedy miałem poczekalnię/przechowalnię (bo tak to nazywałem) traktowałem to jako integralną część mojej listy więc nigdy nie miałem gdzieś tego osobno notowanego. Mógłbym wybrać jakiś utwór, który tylko tam był, ale nie widzę w tym sensu.

Post: #3

Ja z kolei traktowałem ją zawsze jak upust boży, aż wreszcie straciłem do niej cierpliwość.

Post: #4

thestranglers napisał(a):upust boży

Tego określenia nie znam.

Post: #5

Gdy zacząłem prowadzić moją listę pierwszy raz na poważnie - a zaczęło się to latem 2007, miała ona 15 miejsc listy właściwej i 10 poczekalni. Piosenki mogły się pomiędzy tymi dwiema częściami przemieszczać, bez większych ograniczeń. W takiej formie lista istniała do wiosny 2013 - chociaż wtedy i tak notowania pojawiały się za rzadko.

Pierwsza (i jedyna) piosenka, która przychodzi mi na myśl to Ramona Rey - Znajdź i weź. Gdybym był trochę dojrzalszy, to wydaje mi się, że piosenka mogłaby sobie lepiej poradzić.

Post: #6

(29.10.2019 09:15 AM)kajman napisał(a):  

thestranglers napisał(a):upust boży

Tego określenia nie znam.

bo zapewne miało być "dopust"

przez te dni z własnymi listami dowiaduję się jakiś niestworzonych rzeczy o swojej liście.
ja jako poczekalnię traktuję wszystko co jest poniżej miejsca 30. kiedyś było 40 miejsc teraz 50. a wcześniej długo miałem tylko top 10. do podsumowania biorę czołowe "30".
od jakiegoś czasu wstrzymałem się z zsumowywaniem, czekam na TYSIĄC!
ale w podsumowaniu top 30 mam ok. 1800 utworów.
ale dziś się dowiedziałem, że w poczekalni było 1028 utworów, które nie wskoczyły do zasadniczego topu!!! szokująco - jak dla mnie - duża liczba!!! wydawało mi się, że jednak większy procent utworów ląduje w top 30 a to zaledwie 64%

i tak sobie patrzę na utwory, które skończyły na 31 miejscu. kilku nie kojarzę, wiele jest ok. ale nic poza tym... 32, 33 to samo... 34, 35 i 36 też nic czego bym żałował, że nie weszło wyżej

ale żeby coś wkleić to wrzucam SNOWFLAKE - Kate Bush
chociaż zastanawiałem się czy nie ROAD SALT - Pain Of Salvation

na resztę sobie zerknę, ale nie spodziewam się żebym odkrył jakieś ogromne przeboje

Post: #7

Ups, tak to jest jak się nie używa jakichś określeń na codzień. Przepraszam, ale wyszło dość dziwaczne, choć może intrygujące określenie.

Post: #8

Stachursky - ZIMNA LUFA

Post: #9

Hmm trudno zdecydować

Calvin Harris ft. Rihanna - We Found Love

Post: #10

u mnie też nie było nigdy czegoś takiego jak poczekalnia
zawsze lista była jednoczęściowa, niezależnie od tego, ile pozycji miała

ale niech będzie, że potraktuję tak utwory poniżej pozycji setnej, bo gdy zacząłem tworzyć podsumowanie wszech czasów, to dla ujednolicenia obciąłem tę końcówkę i nie mam jej dziś w zbiorczych statystykach, a znalazłem tam przed chwilą o, taki sztos, który, byłem pewien, że był przynajmniej w top 100!

smd "sleep deprivation"

Post: #11

Yacy napisał(a):SNOWFLAKE - Kate Bush

Świetna rzecz. U mnie bez problemu weszła do podstawowego (a jako że mam tam nieco więcej miejsc to dodam, że max to 18).