Post: #137

(12.11.2019 02:53 PM)thestranglers napisał(a):  

Artur.O napisał(a):To muszę wyedytować swój głos...

i spadniesz na liście

Jakiej liście?

(12.11.2019 03:13 PM)Kalypson napisał(a):  Swoją drogą, skoro jest okazja, to zapytam. Na jakiej zasadzie to drugie forum się włącza w zabawę i dlaczego nie można tych topów prowadzić w jednym miejscu? Tzn. nie zauważyłem np., żeby jakieś inicjatywy wynikały z aktywności tamtej strony. Rozumiem, że użytkownicy stąd tam się udzielą i tylko na tej zasadzie istnieje jakieś porozumienie? Tam jest chyba tylko 5-6 aktywnych osób tylko, które tutaj coś postują? Nie są zarejestrowane na mycharts?

Sebastos to forum, które dawno temu (no, przed 10 laty) się oddzieliło z mycharts i zabrało ze sobą połowę forowiczów, choć tak naprawdę większość się udzielała w obu miejscach, a nowi użytkownicy również trafiali z tego samego miejsca (albo forum LP3, albo Muzyczna Galaktyka, albo drugie z duopolu). Obecnie jest w stanie rozkładu, choć był moment jeszcze parę lat temu, że rzeczowych dyskusji na każdy temat (a także trochę szydery, która odstraszyła dosłownie dwie osoby, np. dyskusje o nowej płycie U2 ) było naprawdę pełno i aktywności więcej niż na Mycharts, gdzie większość z niej to były kolejne notowania list użytkowników.

(12.11.2019 10:06 PM)thestranglers napisał(a):  Myślicie, że sukces This Is My Truth Tell Me Yours bardziej pomogło czy zaszkodziło grupie w jej dalszej karierze?

Sukcesy odnosiły już poprzednie płyty MSP - "The Holy Bible" było na 6. miejscu, "Everything Must Go" na 2. miejscu brytyjskiej listy płyt (a promujące ją single miały kolejno 2., 5., 9., 7. miejsce na liście singli). Ciężko powiedzieć, żeby sukces komercyjny miał tu jakiekolwiek przełożenie, zwłaszcza, że nawet później każda kolejna płyta była czymś innym - wyciszone, balladowo-synthpopowe "Lifeblood", bardziej bezpieczna i bardzo rmfowo-melodyjna "Send Away the Tigers", czy znowu wyciszona "Postcards from a Young Man" z dużą ilością smyczkowych aranżacji itp. Po prostu nagrywali, co chcieli - za dużo, i nie tak fascynująco, ale na pewno nie z pozycji kogoś unikającego bądź szukającego sukcesu. Po prostu rzadko kiedy zespoły rockowe zachowują całkowitą świeżość więcej niż umowne 10 lat od debiutu i MSP w sumie niewiele się tu wyłamuje (można naciągnąć do 12 lat, bo uważam, że "Lifeblood" jest u nich aż tak się wyróżniające).
Największą zmianą było tak naprawdę zaginięcie Ryśka, który dotychczas regularnie odpowiadał za teksty zespołu - bardzo słowne i zaangażowane, a muzyka nadążała za nimi. Słuchając "Ksiąg" i "Złota" to słychać, ile treści na linijkę miejscami stara się przekazać ustami Jamesa. Kolejne płyty nie są aż tak intensywne.

(12.11.2019 08:15 PM)prz_rulez napisał(a):  EDIT: No, ale właśnie - tworzony jest jakiś "top pocieszenia", a przecież znacznie lepiej byłoby te utwory zwyczajnie włączyć do głównego topu.

Przecież to się mija z celem - nikt ich nie zgłosił, a im więcej utworów, tym bardziej głosy się rozkładają między nimi, oraz tym bardziej problematyczne są odsłuchy.