Post: #1

Interpol - C'mere

Post: #2

Może bym znalazł co lepszego, ale pierwsze skojarzenie to:
Perfect - Strażak

Post: #3

O to ja także mam taki numer (który ledwie kilka razy był w Poczekalni):

Post: #4

Post: #5

Jedna z najbardziej frustrujących sytuacji na Liście :

Iron Maiden - The Wicker Man

Post: #6

Z utworów, które na szybko przejrzałem to ten wyróżnił się najbardziej, ale najprawdopodobniej gdzieś wgłąb archiwum znalazłbym coś bardziej ulubionego.

Black Country Communion - COLLIDE

Post: #7

Bardziej, ze tyle tygodni bez wejscia do top 30, czy ze jeden kolo zrobil sobie samowolke i usunal utwor z zestawu nie pytajac nikogo o zgode?

Post: #8

masakra...

40 tygodni w poczekalni! między pozycjami 34 i 47.
na miejscach 35 i 36 łącznie 17 tygodni!
na najwyższej pozycji tylko tydzień.

w moim TWC najwyższa pozycja 13. obecnie w okolicach miejsca 30.

Piotr Bukartyk - Małgocha

Post: #9

Zastanawiam się, jak to wygląda w kontekście liczby głosów, że utwór jest w stanie balansować na przestrzeni zaledwie 14 pozycji przez 3/4 roku. Tak jakby ciągle ta sama liczba ludzi oddawała głos (np. fanklub) przy absolutnym braku zainteresowania ze strony reszty słuchaczy i ich stałej liczbie (odpowiednio małej lub dużej). Dziwna sytuacja.

Post: #10

na lp3 najwyżej na #32., ale dobrze, że w ogóle; w moim tegorocznym twc na #56.

Post: #11

Spojrzałem na podsumowanie Poczekalni, najwyżej notowanym utworem, który nigdy nie wszedł do podstawowego zestawienia, a który jest u mnie w topie jest (ale oczywiście biorę pod uwagę że w dawnych czasach rzeczy nie polegiwały w Poczekalni miesiącami, tylko faktycznie tam chwilę czekały i albo wchodziły, albo spadały, więc pewnie jest coś co mam wysoko w topie, a co doszło tylko do Poczekalni, tylko nie chce mi się tak szukać ):

Kaliber 44 - Historia

Post: #12

prz_rulez napisał(a):Bardziej, ze tyle tygodni bez wejscia do top 30, czy ze jeden kolo zrobil sobie samowolke i usunal utwor z zestawu nie pytajac nikogo o zgode?

No wtedy jak był na Liście to o tej drugiej sytuacji nie wiedziałem więc to pierwsze, ale bardziej szczegółowo to to że już był tak blisko, że wydawało się, że w końcu musi wejść, a tu jednak nie... A jak się dowiedziałem o tym drugim to już mnie całkiem dobiło, tyle że to było jednak całkiem niedawno, więc już tak tego nie odczułem.

Aha, dodam że w moim aktualnym TWC "The Wicker Man" na miejscu 10.

Kalypson napisał(a):Zastanawiam się, jak to wygląda w kontekście liczby głosów, że utwór jest w stanie balansować na przestrzeni zaledwie 14 pozycji przez 3/4 roku. Tak jakby ciągle ta sama liczba ludzi oddawała głos (np. fanklub) przy absolutnym braku zainteresowania ze strony reszty słuchaczy i ich stałej liczbie (odpowiednio małej lub dużej). Dziwna sytuacja.

Patrząc w kontekście Listy z ostatnich lat to właściwie nie powinno dziwić, bo niektóre kawałki potrafią z 10 tygodni poruszyć się ledwie o 1-2 miejsca w notowaniu zasadniczym. Oczywiście tutaj przywiązanie słuchaczy do określonych wykonawców i (znacznie rzadziej) utworów ma niestety na Listę ogromny (i mam wrażenie że coraz większy) wpływ. Czasem śmiesznie jest jak fankluby widać czasem nie przypomną o głosowaniu i taka Pidżama skacze po Liście o ponad 10 pozycji w dół i w górę, jak było niedawno. Ale oczywiście wielu fanklubów pl wykonawców tak robi... Natomiast kiedyś to było inaczej z Poczekalnią - późnych latach 90. i w pierwszej dekadzie 2000 zauważyłem takie zjawisko, że rzeczywiście dany wykonawca podobał się stosunkowo niewielkiej liczbie głosujących, którzy po prostu nie odpuszczali, a jakoś nie potrafiły jego utwory zdobyć szerszego poparcia. Tak było na pewno wtedy z Voo Voo, z Riverside, ale też np. z Apocalypticą czy rzeczonymi Ironami (gdzie oczywiście najdłużej męczyły się w P. ich można powiedzieć najlepsze rzeczy, u A. było to "Path").

Post: #13

(28.10.2019 09:36 AM)dejmieeen napisał(a):  

Serioo? To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ta lista ma niewiele wspólnego z rzeczywistością

Post: #14

CUd, że w ogóle było na LPP3

Post: #15

mike napisał(a):Serioo? To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ta lista ma niewiele wspólnego z rzeczywistością

Ha, to ciekawe stwierdzenie, bo pytanie można obrócić - a Twoja lista ma coś wspólnego z rzeczywistością? Jakakolwiek ma ?

Post: #16

neo01 napisał(a):Patrząc w kontekście Listy z ostatnich lat to właściwie nie powinno dziwić, bo niektóre kawałki potrafią z 10 tygodni poruszyć się ledwie o 1-2 miejsca w notowaniu zasadniczym.

To by oznaczało, że na listę głosuje zawsze mniej więcej tyle samo głosów i progi punktowe też są mniej więcej takie same i te fankluby (czy jakkolwiek robocze je nazwiemy) również mobilizują się podobnie, skoro dotyczy to zarówno utworów okupujących szczyty dziesiątki tygodni, jak również utwory, które giną gdzieś w mrokach listy.

Ja nigdy nie słuchałem namiętnie Lp3 i mimo, że nie jestem najmłodszy, to zawsze był to jednak rodzaj reliktu przeszłości (już wtedy, gdy byłem w okresie późnolicealnym czy na studiach). Niemniej miałem kontakt z wynikami i piosenkami stamtąd, ponieważ od czasu do czasu śledziłem wyniki oraz miałem kilku znajomych zaangażowanych nawet w pisanie na forum lp3.pl I pamiętam, że rok 2005 to była dominacja Depeche Mode i wtedy zaczęło się to całe mówienie o ustawianiu notowań przez fankluby, kiedy ich single siedziały po pół roku na liście. Nie wiem czy tak było wcześniej, ale dla mnie to taki charakterystyczny moment. I tak jest do tej pory, patrząc na wyniki ich singli. Teraz jednak, od pewnego czasu, wydaje mi się, patrząc po rezultatach, że tylko i wyłącznie fankluby polskich artystów zaczynają przejmować się tym, co dzieje się na Lp3 i stąd taki wysyp polskich rzeczy na liście, które śrubują jeszcze lepsze rezultaty niż wspomniane DM. I to już wygląda ewidentnie sztucznie, chyba że Lp3 naturalnie stała się bastionem polskości a inni słuchaczy przestali jej słuchać. Nie wiem jak to tłumaczyć. Przydałaby się jakieś badania (jak to u mnie, heh). Może ktoś wie coś więcej, jak to wszystko "działa".

I też byłbym ciekawy, czy ktoś wie, ile głosów potrzeba, żeby wejść do top 50 czy top 30. Wobec przytaczanych tu statystyk, można wnioskować, że te liczby są w miarę stałe.

Post: #17

mike napisał(a):To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ta lista ma niewiele wspólnego z rzeczywistością

Ma tyle wspólnego z rzeczywistością, że wyborów dokonują tam słuchacze Trójki, a to raczej nie są raczej wielbiciele dance-popu i bywalcy dyskotek.

Post: #18

(28.10.2019 02:38 PM)Kalypson napisał(a):  Ha, to ciekawe stwierdzenie, bo pytanie można obrócić - a Twoja lista ma coś wspólnego z rzeczywistością? Jakakolwiek ma ?

Hmm.. myślę, że są listy bardziej miarodajne i mniej. Najbardziej miarodajne są te oficjalne ogólnokrajowe. My takiej teraz nie mamy (kiedyś najlepsza była 30 TON). LP3 zawsze się mocno liczyła ale nie wpuszczenie do zestawienia jednego z najbardziej ikonicznych utworów muzyki pop XXI wieku obrazuje jak bardzo od lat to zestawienie jest zamknięte na inne gatunki niż muzyka rockowa.

(28.10.2019 02:31 PM)Miszon napisał(a):  CUd, że w ogóle było na LPP3

Też prawda

Post: #19

Kalypson napisał(a):kilku znajomych zaangażowanych nawet w pisanie na forum lp3.pl

Mógłbyś zdradzić ich nicki? Jest szansa, że skojarzę.

mike napisał(a):jak bardzo od lat to zestawienie jest zamknięte na inne gatunki niż muzyka rockowa

Rzekłbym, że ma alergię na komercyjny pop. Niewiele z tego typu muzyki się przebija.

Post: #20

Takich utworów jest ogromna ilość i widzę, że AKT! dodał Arcade Fire ale ja do dziś nie rozumiem czemu ten utwór nie znalazł się w podstawowym notowaniu. Na mojej liście głosów na lp 3 absolutnie numer 1 od chyba 4 lat.

Mylène Farmer - Beyond My Control