Post: #41

sindbad napisał(a):do katolickiego popu, który gra ta grupa

Mam wrażenie, że nie słyszałeś prawdziwego "katolickiego popu".
Włącz sobie Underoath albo The Devil Wears Prada - to jest taki pop, że aż katol'em all.
A wiesz może czym taki katolicki pop różni się od chrześcijańskiego?
A co to jest nurt CCM?
Błagam, nie pisz takich bzdur, bo to szkodzi temu forum, a i mnie się podnosi niepotrzebnie ciśnienie.
Że sobie Martin zaśpiewał, że się modli i że jest ktoś taki jak Bóg, to jest katolikiem? Na Wyspach Brytyjskich? No bo tam, to jest religia numer 1... Ciekawe...
Bo GOD = LOVE (przy okazji Michał91D wielkie dzięki za wyjaśnienie )?
A może Chris jest wyznawcą islamu? Pewnie nie, bo ma Chris na imię...
A może jest wyznawcą nieistniejącego kościoła matki Ziemi, bo jest ekologiem?
No, na pewno praktykuje wegetarianizm. Aaa, czyli Coldplay gra "pop wegetariański".
Głowa boli mnie od tego myślenia - jaka to szufladka i jaki to pop, zwłaszcza, że ta płyta jest taka eklektyczna
i niektórzy recenzenci podają to jako główny zarzut (co moim zdaniem jest akurat głównym atutem!).

Coldplay nagrał (moim zdaniem) dobry, a może nawet bardzo dobry, album. I kropka.

Tak, użyłem określenia "jazzawe", bo na ten przykład jest kwas siarkowy i siarkawy...

BTW, dla Kajmana chyba wszystko co nie jest King Crimson i ma jakiś rytm na dwa lub cztery podpada pod disco.
"Another Brick in the Wall, Part 2" też, prawda?

Post: #42

(26.11.2019 08:29 AM)elton1985 napisał(a):  Niemniej coś się zaczyna dziać.

Również chciałem się przywitać. Cześć!

Post: #43

(25.11.2019 11:14 PM)Yacy napisał(a):  Adam nie pisał, że to jazz tylko że to jest jazzawe.

Jazzawe to jest King Crimson na niektórych płytach. Ja już powiedziałem, co jest nie tak z tym określeniem.

Cytat:jest kwas siarkowy i siarkawy

I siarkowy, i siarkawy, mają siarkę w składzie.

Cytat:BTW, dla Kajmana chyba wszystko co nie jest King Crimson i ma jakiś rytm na dwa lub cztery podpada pod disco.
"Another Brick in the Wall, Part 2" też, prawda?

Akurat to zły przykład, bo "Another..." jest bezpośrednio inspirowane "prawdziwym" disco. Na pewno bardziej jest discawe, niż "Arabesque" jazzawe.

Post: #44

To był żart, halo! Albo raczej nie tyle żart, co moje osobiste odczucia do tej muzyki - granie dla ministrantów. Nie zawsze, nie wszędzie. Ale ten zespół ma w sobie, czy też miał, takie ciążenie. Tak mi się kojarzył i nie ma to nic wspólnego z oficjalną nomenklaturą gatunkową. Często to wychodziło i wiele elementów na to się składało. Ok, taki ich urok. Raz mi to pasowało, raz nie. Proszę o więcej dystansu, bo nikt tu forum nie szkodzi. Proszę nie być fundamentalistą

Post: #45

Dzięki! Swego czasu byłem lektorem i nie tylko, a to znaczy, że to granie i album dla mnie. Czyli wszystko się zgadza.
BTW, fundamentalizm - to jedno ze współczesnych słów-wytrychów.

Artur.O, siarkawy ma siarkę - i bardzo dobrze, że ją ma. O to właśnie mi chodziło.

Post: #46

Dobra, "Arabesque" jest inspirowane tym gatunkiem, ale to tyle