Post: #67

No wiadomo, że są różne gusta. Ale jednak z dużym prawdopodobieństwem można to zgadnąć. Wiadomo przecież, że istnieją pewne kanony piękna i brzydoty w danej kulturze. To one, a także obraz własnej matki (nie wiem, czy ojca w przypadku kobiet), biologia (słynne "07 zgłoś się") wpływają na postrzeganie tego, czy ktoś jest ładny. Co więcej, dzięki badaniom wiemy, że za pięknych uważamy ludzi o urodzie "przeciętnej", jakby byli "złożeni" z wielu różnych ludzi.
(chociaż bywają wyjątki - kreowana na super piękną Angelina Jolie, która bardziej wygląda na piękną kosmitkę, niż piękną kobietę, co mnie raczej przeraża niż pociąga, ale cóż... może w USA mieszka więcej potomków kosmitów i mają inny wzorzec urody )

Zresztą - w pewnych sytuacjach każda jest bardzo ładna . Pomijam to, że w ogóle każda jest ładna dla kogoś. Ale są takie, które dla wielu.

Oczywiście, to nieco inna dziedzina, bardziej "policzalna" niż muzyka, stąd nie jestem tego do końca pewien, ale myślę, że z piosenkami jest podobnie. Przecież najczęściej podobają się nam piosenki, które już przy pierwszym przesłuchaniu sprawiają wrażenie, jakbyśmy je znali (słynne zdanie Mamonia się kłania ). Niektórzy tak tłumaczą fenomen The Beatles, którzy mieli taką szczególną umiejętność komponowania melodii, które brzmiały dla ludzi jak napisane wieki temu anonimowe melodie ludowe, czy piosenki dziecięce i już przy pierwszym przesłuchaniu można je było zanucić. Słynny i zagadkowy jest ich szczególny wpływ na ludzi dotkniętych autyzmem, co nawet sportretowano w filmach ("Rainman", "I am Sam").