Post: #21

Dream Theater powinno być tak samo zakazane jak disco polo, bo potem ludzie myślą, że to "progressive" cokolwiek...
A na Nicka dalej czekam.

Post: #22

EVENo napisał(a):To powinno być zakazane

Nic nie poradzę, że herbata była wtedy dla mnie gorzkim świństwem, którego bez odpowiedniego posłodzenia nie dawało się wypić. Na wszelki wypadek dodam, że kawy do tej pory nie piję, a piwo smakowało mi dopiero trzecie.

Post: #23

Piwo to akurat chyba mało kiedy za pierwszym razem smakuje No i rozumiem że gorzka herbata jest/była blee, ale żeby aż taką ilość? Może wystarczyło po prostu zaparzyć słabszą
/ale nam się wątek rozjechał tematycznie/

Post: #24

kajman napisał(a):Nic nie poradzę, że herbata była wtedy dla mnie gorzkim świństwem, którego bez odpowiedniego posłodzenia nie dawało się wypić.

Okej, ale osiem łyżeczek? Przecież to pół kubka!

Post: #25

neo01 napisał(a):Piwo to akurat chyba mało kiedy za pierwszym razem smakuje

Chodziło mi o trzecią butelkę wypitą danego dnia. Teraz smakuje mi już pierwsze, chociaż czasem nie od pierwszego łyka.

neo01 napisał(a):Może wystarczyło po prostu zaparzyć słabszą

Ale to już była słabsza. Teraz już jestem bardziej odporny, ale liptona zaparzam w okolicy śmietnika. Nalewam wody i od razu wyrzucam torebkę.

EVENo napisał(a):Przecież to pół kubka!

Łyżeczek, a nie łyżek.

Post: #26

kajman napisał(a):Łyżeczek, a nie łyżek.

Aż poszedłem do kuchni sprawdzić ile to wychodzi i faktycznie nie jest to pół kubka, ale to, że się tak bardzo pomyliłem tylko potwierdza, że to NIEWYOBRAŻALNA ilość

Post: #27

Ja dotarłem do Bright Horses i stwierdziłem, że na razie wystarczy. Te smaki i zapachy trzeba umiejętnie dawkować. Jak cukier do herbaty.

Post: #28

Płyta zdecydowanie na długie jesienne wieczory, czyli będzie okazja się zaznajomić, bo na pewno do tego zachęca...

Post: #29

dannar napisał(a):Ja dotarłem do Bright Horses i stwierdziłem, że na razie wystarczy.

Właśnie słucham. Przyjemny kawałek, ale na płycie takich jest więcej (przynajmniej na pierwszy rzut ucha).