W poprzednim tygodniu nie zdążyłem, a być może uratowałbym Artura oraz Kata!
A tymczasem utrzymała się jedna z najgorszych kompozycji Stinga i dziwię się, że kajman na to głosuje, bo ja nie dostrzegam w niej ani oryginalności, ani nawet jazzowych smaczków.
#182
01. (11) the Cure – LoveSong (10 pkt.)
02. (15) Pink Floyd – Shine on You Crazy Diamond (9 pkt.) 03. (4) Republika – Obcy astronom (8 pkt.)
04. (6) Guns 'n' Roses – This I Love (7 pkt.) 05. (2) Lombard – Mister of America (6 pkt.) 06. (D) Hurt – Summers Lost (5 pkt.)
07. (D) the Smiths – How Soon Is Now? (4 pkt.) 08. (3) Bajm – U stóp szklanych gór (3 pkt.)
09. (6) King Crimson – The Court of the Crimson King (2 pkt.) 10. (D) Jon and Vangelis – I'll Find My Way Home (1 pkt.)
Loo-Zerka: 1. the Beatles – Ob-La-Di, Ob-La-Da 2. Grabaż i Strachy na Lachy – BTW (Mamy tylko siebie) 3. Vaya Con Dios – What's a Woman
4. Lady Pank – Młode orły
5. Classix Nouveaux – Heart from the Start
6. Meja feat. Hector – All 'bout the Money
7. Varius Manx – Zanim zrozumiesz
8. Genesis – Mama
9. Grace Jones – I've Seen that Face Before (Libertango)
10. Roxette – Queen of Rain
11. Nickelback – When We Stand Together
12. Andrzej Zaucha – Leniwy diabeł
13. Lana del Rey – Summertime Sadness
14. Madonna – Vogue
15. Def Leppard – Bringin' on the Heartbreak
A teraz sam zaproponuję: Cutting Crew – (I Just) Died in Your Arms [1986]
[kajman]Na wszelki wypadek dodam i to:
"Pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury" [Frank Zappa]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.09.2019 04:27 PM przez kajman.)