Post: #64

13) Ciekawa koncepcja muzyczna i ten głos zagubionego we współczesnym świecie chłopaka, robi niesamowite wrażenie! A przecież to wręcz nie moja bajka. A gdybym jeszcze lepiej rozumiał rosyjski, to mógłbym wgryźć się w głębię słownego przekazu do samych trzewi. A tak pod koniec albumu jakby zabrakło pomysłu na wyraziste przesłanie, ale to może być tylko mój subiektywny odbiór?
1) Płyta, która od pierwszego przesłuchania rozruszała mnie w fotelu do granic wytrzymałości. Później zespół trochę zwalnia, chociaż ciągle w bardzo dobrym stylu, by wreszcie niepostrzeżenie cofnąć się do XX wieku. I dopiero od tego momentu (a raczej zaraz po nim) zaczyna się najciekawszy na niej fragment. I końcowe wyciszenie, które nie zdołało utrzymać tak wysokiego pułapu, jednakże ogólnie cała płyta brzmi intrygująco, może dlatego że dotąd raczej słabo znałem repertuar BoS i nawet takie dźwięki są dla mnie świeże, a dla tych którzy ich dobrze znają jest wręcz przeciwnie?
3) Kolejna płyta z coverami i to w symfonicznym stylu, i znowu jest całkiem dobrze, zwłaszcza w niektórych numerach! Jednak takie granie ma się dobrze i muzycy lubią sięgać po starsze rzeczy by przerobić je na swoją modłę. A ja starałem się to dzieło ocenić tak jakbym kompletnie nie znał twórczości Rage Against the Machine i stąd wyszła mi tak wysoka średnia…
Co ciekawe najlepszą i najgorszą piosenkę wybrałem dokładnie na odwrót od najsłynniejszego malkontenta w naszym gronie, co mnie za bardzo nie dziwi, bo to co dla niego jest najlepsze, mnie już poraża dźwiękowymi eksperymentami. I akurat najwyżej oceniłem najlepiej mi znany i najbardziej energetyczny utwór.
7) No a teraz przysłuchuję się albumowi o wyraźnych wpływach country i musi to być naprawdę dobry kawał muzyki, bo inaczej będzie źle! Na szczęście w kilku piosenkach słyszę wyraźne odejście od w/w konwencji. I zakończenie w takich smaczkach odziane, że człowiek cieszy się iż oto nadszedł właśnie ten moment… Jednakoż trąbki wydobywają mnie z ogólnego marazmu.
9) Trochę mnie ta płyta gryzie, jak stary sweter, a przecież klimaty są w niej typowo „pierogowe”. I przyznaję, że Justyna Święs ostatnio bardziej mi się podoba w różnych pobocznych projektach niż w swoim głównym zespole, a właśnie w jednym z wywiadów po nagraniu tej płyty autorzy wspominali o zmęczeniu materiału. A więc może i coś w tym jest, bo za najlepszy kawałek uznali ostatnią piosenkę na tejże, z czym osobiście nie potrafię się zgodzić!
20) Taki pseudo-rap ubierający się w strój buntownika, czasami nawet nie przeszkadza ten dosadny przekaz, ale tylko czasami. Przez większość trwania albumu czuję potrzebę powstrzymania się od odruchu wymiotnego… no dobra żartuję, ale czy przekleństwo jest najlepszą metodą na ukazanie drzemiących w nas emocji? Nie można by chociaż nagrać kolejnej wersji „Dlaczego ja”? Aha, o skitach wolę się nie wypowiadać, bo niektóre to naprawdę (a przecież o to zapewne chodziło autorowi, by nas zirytować).
2) Granie bardzo przypominające mi Paramore, jednak w ich wydaniu brzmi jeszcze bardziej intrygująco, a to ciekawe, bo obie wokalistki mają niemalże jednaką barwę głosu (w moim odczuciu rzecz jasna). W tym przypadku decydująca okazała przebojowość tych postpunkowych kompozycji, które po prostu rozpływają się po słuchawkach… I zauważyłem też, że więcej rozpisuję się na temat tych albumów, którym mam coś do zarzucenia, w których coś mi zgrzyta! Bowiem jeśli jest dobry, to muzyka sobie płynie, a ja się zwyczajnie nią cieszę.
4) Tę płytę oczywiście poznałem już dawno, gdy tylko kajman wrzucił ją na swoją listę. I w pewnym sensie otrzymałem to czego mogłem się spodziewać czyli staro-nordyckie pieśni i to podobno śpiewane przez Francuzów, no cóż taki mamy teraz eklektyczny świat (nie tylko w muzyce). Do tego lider wywodzi się z o wiele bardziej znanej w tym kręgu kapeli o niewiele mi mówiącej nazwie Wardruna.

1. Band of Skulls – Love Is All You Love [8* +>Thanks a Lot; ->Cool Your Battles]
2. Metric – Art of Doubt [7,5* +>Risk; ->Now or Never Now]
3. Brass Against – Brass Against [7,5* +>Killing in the Name; ->Guerilla Radio]
4. Skáld – Vikings Chant [7* +>Odinn; ->Ginnunga]
5. Riverside – Wasteland
6. Perfect Son – Cast
7. Duff McKagan – Tenderness [6,5* +>Last September; ->Cold Outside]
8. Scott Bradlee's Postmodern Jukebox – Blue Mirror
9. the Dumplings – Raj [6,5* +>Frank; ->Uciekam]
10. the Cranberries – In the End
11. Dido – Still on My Mind
12. Roosevelt – Young Romance
13. Antoha MC – Pro mienia [6* +>Babki; ->Pierekuswajbrejszen]
14. Mazolewski / Porter – Philosophia
15. Sorry Boys – Miłość
16. Anita Lipnicka & the Hats – Miód i dym
17. Suede – The Blue Hour
18. Lao Che – Wiedza o społeczeństwie
19. Daria Zawiałow – Helsinki
20. Legendarny Afrojax – Anarcho porno gran turismo [4,5* +>Bieda bieda bieda; ->Twój pusty łeb]