Tomekk napisał(a):wyżej od "Trick Me". yyy, chyba tak nie powinno być.
Bo ja wiem... "Milkshake" jest bardziej
dzikie, nieokiełznane. A "Trick Me" trochę zgrało radio.
Tomekk napisał(a):chciała być na Topie, to musiała się wtopić w tłum. Poza tym - po co zapraszała Pitbulla do współpracy? tylko zniszczył jej styl....
Myślę, że jedna taka płyta nic by jej złego nie zrobiła. Gorzej, że potem szło to dalej...
Niedawno przy odrabianiu notowań trafiłem na "Louboutins". Był to dla mnie dość mdły kawałek, więc się nawet nie dostał do poczekalni, ale była to jej ostatnia bardziej "poważna" piosenka przed
transformacją. No, ale cóż - wyniki komercyjne były jakie były, więc trzeba było coś z tym zrobić...
AKT! napisał(a):mcneal nigdy nie była popularna w usa
A to jakoś uwłacza jej godności?
Miała jeden numer na Billboardzie, a ogólnie chyba takie właśnie "delikatne" R&B bardziej trafiało do europejskiej publiki.
AKT! napisał(a):nie ma współczesnego r&b bez oceana!!!
No to w takim razie nie po drodze mi ze współczesnym R&B xD
AKT! napisał(a):ono było na 30 ton, bo pojawiło się na pierwszej składance smooth jazz cafe, a lista była oparta o sprzedaż płyt
Wiemy, wiemy
Ale zawsze uznawałem ten numer za ciekawe urozmaicenie, podobnie jak "Mambo italiano" Flabby z drugiej części składanki. W efekcie oba utwory pojawiły się u mnie na chwilę na liście w 2015 roku.
AKT! napisał(a):tu masz koszmarną literówkę, typową w czasach p2p Icon_wink
Haha
Fajnie, że jeszcze pamiętasz takie rzeczy. W sumie temat na osobną dyskusję, tylko trochę boję się rozmawiać o tym w działach publicznych
AKT! napisał(a):nadreprezentacja monae
I kto to pisze
AKT! napisał(a):za "ms. jackson" i "survivor" nie przepadam
Leo, why?
AKT! napisał(a):fugees to kawał mojej historii słuchania muzyki
A jak się obecnie do nich odnosisz?