Cytat: 75. Kelly Rowland - Work (Freemasons remix) (2007)
I to chyba jest ten początek chwilowego odchodzenia od r'n'b. Niby jeszcze jest ten vibe, ale IMO trochę "sztucznie napędzany" tą orientalną melodyjką.
Cytat: 80. Kelly Rowland - Stole (2002)
"Stole" niżej od "Work" - uch...
Dla mnie do dzisiaj pozostaje to bardzo głęboki numer. Jeśli pominiemy "Dilemmę", to można powiedzieć, że solowy debiut na wysokim C.
Tomekk napisał(a):nie, nie znałem wcześniej. niby skąd? Icon_razz2
Ciekawe, czy Konrad znał... Strzelam, że tak.
Tomekk napisał(a):przy JoJo zawahania nie miałeś?
"Stuck" ma jednak ten pop-rockowy sznyt w refrenie.
Tomekk napisał(a):Sądziłem nawet, że Kelly zrobi większą karierę niż Beyonce - ależ byłem naiwny Icon_lol
Eee, to nie było naiwne. Najpierw niespodziewany, ogromny sukces "Dilemmy", później rasowy (i zdecydowanie mówiący o poważnych sprawach) "Stole"... No i dopiero później zaczęło się robić mniej spektakularnie. A chwilę później Bijonsia wydała "Crazy In Love"... Poza tym, choć nie będzie to zbyt poprawne politycznie, to wyszło na to, iż Kelly Rowland nie ma takiego naturalnego seksapilu scenicznego jak Beyoncé (czego, wydaje mi się, nie było aż tak widać za czasów Destiny's Child).
Tomekk napisał(a):a to jest właśnie ta Kelly, której nie lubię. Szkoda, że nie podążyła w kierunku takim jak na debiutanckiej płycie. Mniej więcej od pojawienia się tego singla - przekreśliłem jej szansę na polubienie jej muzyki.
Ojej, aż tak? Cóż, ja się nawet przekonałem do "Work", chociaż wiadomo, przesłania to w tym już za wiele nie było.
Artur.O napisał(a):Nigdy nie wkręciłem się w jej słuchanie.
Co innego wkręcenie, a co innego słuchanie w ogóle
O to pytałem.
A Czwórka przecież wciąż istnieje, można słuchać w Internecie.
Chociaż faktycznie, od kiedy ją zdjęto z FM-u, to niespecjalnie mnie kusi, by ją słuchać. Ja z kolei nigdy w nią się nie wkręciłem, ani za czasów Biski, ani Czwórki. Mimo tego, że momenty były.
Artur.O napisał(a):To jest właśnie najbardziej rasowe contemporary r&b - hip-hopowy "bujający" bit, "czarny" sposób śpiewania. Za to soulu jakoś nie słyszę.
No tak, bardziej r&b niż soul, mój błąd
Artur.O napisał(a):Pamiętałem tylko że są z Danii. Icon_redface
No troszkę pudło, bo to duet norwesko-niemiecki. Przy czym bardziej norweski. Oczywiście pomijam korzenie afrykańskie.
Artur.O napisał(a):Ja przeczytałem tekst - po raz pierwszy w swojej 14-letniej znajomości utworu. I zrozumiałem.
Oj no. Nie wiem dlaczego żartobliwe teksty erotyczne budzą często taki niesmak. Niby jesteśmy tacy wyzwoleni, a gdy przychodzi co do czego, to wykazujemy się
tanią pruderią.
Artur.O napisał(a):To typowy przedstawiciel r'n'b przełomu wieków jest jeszcze mniej przebojowy? Icon_surprised
Może mam lekkie zboczenie, ale
typowe r'n'b z tamtego okresu kojarzę z czymś, co mogłoby się pojawić co najwyżej w głośnikach Hirka Wrony, ale na pewno nie w polskim eterze. Ogólnie MTV Base i cała naprzód
Był chyba jeszcze jeden taki kanał, ale nie mogę sobie przypomnieć nazwy.