Post: #16

Dawne różnice pomiędzy techno, trance i house akurat już dawno się zatarły. Te terminy mają sens w odniesieniu do rzeczy z przełomu lat 80. i 90., obecne nurty w elektronice są rozdzielane pomiędzy nimi wyłącznie podług historii i tradycji.

A hiphopolo faktycznie nigdy nie było gatunkiem, tylko po prostu określenie fanów i wykonawców hip-hopu takiego hip-hopu, który był wg nich wyłącznie dla kasy i nie niósł żadnego tzw. przekazu. Dlatego pomimo sukcesu komercyjnego do hiphopolo nie zalicza się tenże Eminem, który zawsze był w 200% autentyczny i "hip-hopowy" w tym co robił i przekazywał. Już lepszym tego przykładem byłby Puff Daddy czy tam P.Diddy - typowy przeciętniak, który jest grany w radiu wyłącznie przez przesłodzone popowe refreny, zresztą często zerżnięte z innych wykonawców.