Post: #221

Podobno zachowalo sie jakies demo. Trzeba stworzyc petycje do Knopflera

Post: #222

(24.06.2019 11:39 PM)Szymek79 napisał(a):  

thestranglers napisał(a):(---, 02, ---, ---, ---, 01, ---, ---, 03, ---, ---, ---, ---, 06, 08, ---, ---, 12, 07) 39 Cose della vita (Can't Stop Thinking Of You)

nie głosowałem bo to piosenka Erosa a nie Tiny w dodatku wylądowała wyżej od wielu jej klasyków.

wylądowała wyżej, bo m.in. ode mnie dostała 1 miejsce = 12 pkt
Ja uważam, że ta piosenka ma wielki power i dzieki Tinie brzmi nadzwyczajnie. Bardzo ja lubie, dlatego taka lokata. Nie szufladkuje piosenek na duety i nieduety.

Post: #223

I zgadzam się z Lilian w tym, że wspomniany duet zabrzmiał mi lepiej od tychże klasyków i stąd pozycja konkretna i u mnie. Lepiej, co nie znaczy, że tak miało od początku być, bo w pewnym stopniu ubolewam, że Typical Male, I Can't Stand The Rain, Let's Stay Together czy Two People, czyli utwory, o które pewnie szło Szymkowi wypadły jednak generalnie w topie blado i ciężaru mijającego czasu nie uniosły.
W wielu przypadkach opowiadacie się za dowolnością w podchodzeniu do propozycji, tu akurat może faktycznie i ja z niej skorzystałem, przyznaję, tym samym widząc jednak celowość w takiej polityce. 'Dziś ja, jutro może to być ktoś inny', co stale powinienem i staram się mieć z tyłu głowy.
Trochę zabolało stwierdzenie o 'erosowym' stylu w pejoratywnym znaczeniu. Akurat nie odczułem nigdy przesytu jego osobą, raz było lepiej, raz gorzej, ale parę miłych skojarzeń z latami 90 u mnie wzbudza. I nawet wspomniane Cose Della Vita mimo sporej oczywistej niechęci swego czasu po latach do nich się zalicza.

Post: #224

thestranglers napisał(a):Trochę zabolało stwierdzenie o 'erosowym' stylu w pejoratywnym znaczeniu.

Nic nie poradzę, że dla mnie jest totalnie niestrawny. Jest dla mnie symbolem włoskiego piosenkarskiego kiczu.

Post: #225

Kajmanie, nie uzywaj tego strasznego slowa na k. - juz wolalbym nawet, zebys napisal, is jest symbolem wloskiej, piosenkarskiej ku..y...
Ale co do Erosa, to niestety tez to odczuwam. Problem w tym, ze ogolnie wloska muzyka, moim zdaniem, od ilus uz lat tkwi w mizerii. I wyjatki typu "Soldi" niestety sa bardziej szczesliwymi zbiegami okolicznosci niz nadzieja na przyszlosc.

Post: #226

prz_rulez napisał(a):ogolnie wloska muzyka, moim zdaniem, od ilus uz lat tkwi w mizerii

Jak dla mnie od ponad 50, bo wcześniejszej nie znam.

Post: #227

No nie. Poczatek 2000-ych IMO byl w pytke 90'sy tez zacne. Ale Ty chyba ogolnie slabo oceniasz te czasy.

Post: #228

Bardziej kojarzę muzykę włoską z l. '60-'80, która kojarzy mi się fatalnie. Modunio, Cotugno, Celentano, Agostino, Bano, Ramazotti - to takie nazwiska, które przychodzą mi na myśl i wszystkie to dla mnie muzycznie nie do przejścia. Momenty miał Fornaciari, ale to wtedy, kiedy odchodził od muzyki włoskiej.

Post: #229

Artur.O napisał(a):Eremefy i Zety raczej stale to grają.

a bo ja ich słucham xD spoko, wierzę

Miszon napisał(a):Dire Straits podobno nagrali też samo Private Dancer, ale ta wersja została skasowana, właśnie dlatego że Mark uznał że to nie jest piosenka dla faceta.

lol

thestranglers napisał(a):I Can't Stand The Rain, Let's Stay Together

oryginalne wersje są lepsze w obu przypadkach, może dlatego

prz_rulez napisał(a):Kajmanie, nie uzywaj tego strasznego slowa na k. - juz wolalbym nawet, zebys napisal, is jest symbolem wloskiej, piosenkarskiej ku..y...

to by było ad personam
ja lubię kicz i będę tego słowa używał w zasadnych przypadkach

Post: #230

Ech, powtorze sie po raz enty: to okreslenie jest tak niejasne i bedace latwym sposobem na obrazanie artysty bez zadnych argumentow pod przykrywka bycia ambitnym, ze, cytujac Grabaża: "tym rzygam, tym rzygam, tym rzygam". Wiec juz naprawde uczciwiej jest kogos nazwac k...a niz tworca kiczu.

Post: #231

aleś sobie znalazł autorytet do podparcia
określenie jest jak każde inne, a nie lubisz go, bo uważasz (bezpodstawnie), że jest wymierzone w twój gust muzyczny
ale rozumiem, że łatwiej się okopać przy swoim, szukać winy na zewnątrz (tymczasem nie ma tu żadnej winy) i używać tego jako argumentu do nomen omen wprowadzenia cenzury niż wyjść poza własne wyobrażenia rzeczywistości

Post: #232

prz_rulez napisał(a):bedace latwym sposobem na obrazanie artysty

Ja nie obrażam artysty tylko utwory, które wykonuje. Ja nie mam nic osobiście do pana Erosa, niech sobie śpiewa co chce.

Post: #233

Jestem bardzo rozczarowany wynikami Top 2 są w mojej ocenie ograne do porzygu - bardzo słabo wypadają na tle bogatej twórczości wokalistki. Jeszcze ta okropna maniera wokalna w "Private Dancer". Top3 dopełnia perełka i ratuje lekko wizerunek głosujących. Mój ulubiony utwór dopiero 8 No niepocieszony jestem bardzo.

Post: #234

Jeśli nie macie nic przeciwko, chciałabym jutro otworzyć re-top Tiny, upamiętniając w ten sposób jej twórczość.

Post: #235

(26.06.2019 10:58 AM)kajman napisał(a):  Bardziej kojarzę muzykę włoską z l. '60-'80, która kojarzy mi się fatalnie.

gdybyś słuchał takich zespołów jak PFM, Banco Del Mutuo Socorso, Le Orme i wielu nnych to zdecydowanie lepiej by Ci się kojarzyła. Mnie Włochy muzycznie zawsze bardziej kojarzyły się z bardzo mocną sceną artrockową niż z ich popem.

Post: #236

santosz napisał(a):gdybyś słuchał takich zespołów jak PFM, Banco Del Mutuo Socorso, Le Orme i wielu nnych to zdecydowanie lepiej by Ci się kojarzyła

Wyjątki potwierdzają regułę. Owszem jest tego trochę, ale to nie zmienia ogólnej oceny. I w muzyce innych (chociaż nie wszystkich) krajów procentowy udział muzyki w moim odczuciu ciekawej jest znacznie więcej.

Post: #237

stokrotka napisał(a):Jeśli nie macie nic przeciwko, chciałabym jutro otworzyć re-top Tiny, upamiętniając w ten sposób jej twórczość.

popieram ten pomysł, mam nadzieję, że nikt nie będzie zgłaszał obiekcji

Post: #238

Mi to jest obojętne który re-top będzie kiedy, bo i tak w żadnym brać udziału nie będę.

Post: #239

jestem za

ale, że brak "Help!" w zgłoszeniach to jednak szok. U mnie pewne pudło i walka o nr 1

Post: #240

Gary napisał(a):ale, że brak "Help!" w zgłoszeniach to jednak szok. U mnie pewne pudło i walka o nr 1

Również ubolewam nad tym brakiem, w moim sercu to pewny numer jeden. W żadnym utworze Tiny nie słyszę tak emocjonalnej interpretacji.