I wczoraj się nie udało, chociaż wcale to nie była wina
Toola.
A teraz krótkie (a niektóre dłuższe) opisy do nowości (numerowane, żeby się nikt nie pomylił
):
1) Takie granie, które można by nazwać poezją śpiewaną czy raczej muzyką poetycką z pewnością na mnie działa. Głównie dzięki barwie
Kamila, którą oczarowany jestem od jakiegoś czasu. Również niebanalne teksty świadczą o ciągłym rozwoju artysty. Kompozycje nie należą do najprostszych, żeby więc pojąć ich urok, trzeba zapewne przesłuchać kilka razy (a i tak będą tacy, do których ten przekaz nie trafi)…
2) Knajpiany dym unoszący się dookoła, a z niego wyłania się dixie band, to obraz, który jawi się w mojej wyobraźni po przesłuchaniu (ponownie) tegoż albumu! I co ciekawe, niektóre utwory w tych wersjach nabierają zupełnie innego blasku niż ten, który mam zakorzeniony w pamięci! Ale to właśnie bardzo dobrze świadczy o tychże coverach. I taka ciekawostka, kajman tyle razy proponował (w różnych podsumowaniach) swój ulubiony kawałek, że i u mnie w porównaniu z pierwszym odsłuchem (sprzed pół roku) awansował z ostatniego, na pierwsze miejsce…
10) Trochę na folkową nutę, trochę cięższego grania lecz o wiele za mało jak na mój nos. Ta płyta jest za delikatna i nie wydobywa tyle mroku ile wynikałoby nawet z nazwy kapeli. W sumie więc rozczarowanie, choć największym odkryciem w tym przypadku jest interesująca barwa wokalisty, może jeszcze nagrają coś bardziej intrygującego… w przyszłości (bylebym za długo czekać nie musiał).
18) Próba
Darii sięgnięcia do źródeł lat osiemdziesiątych, tylko niekiedy przyniosła porządny efekt. Chyba najbardziej brakuje mi tej płycie zmian tempa i stylistyki! Jednak słuchając tych samych syntezatorów przez godzinę wpadam w takie znużenie, z którego od czasu do czasu wyciągają mnie solówki płynące z gitar… A teksty, no cóż nie wszystkie pojmuję więc się nie wypowiadam.
25) Takie country, choć w sumie to nawet nie wiem czy to ten gatunek, jest dla mnie nie do przyjęcia. W kółko nakręcana jedna melodia, która zamiast mnie przyciągać - odpycha! Nie powiem
Agata ma fantastyczny głos, ale muzycznie, a głównie aranżacyjnie, cała płyta została spaprana. Na szczęście, to nie ja zajmuje się wydawaniem albumów, bo wtedy panna
Karczewska nie miałaby co robić?
26) Na mój gust to taki elektro-pop, który Wikipedia fachowo zwie dream popem. Słyszę u nich nawet gitarowe wstawki, które każą mi ten zespół umieścić gdzieś w okolicach
Cigarettes after Sex. Niestety wszystko mi się zlewa w jedno i po całym przesłuchaniu nie pamiętam poszczególnych utworów! Chociaż muzycznie i wokalnie niby wszystko się zgadza, jednak na moje ucho to o wiele za mało.
27) Powiedzmy że to jest rap. Muzycznie znośnie, ale ja się nie znam na hip-hopowych bitach, tekstowo wulgarnie (ale to taka zdaje się konwencja), a przede wszystkim bardzo przeciętnie, poza paroma wyjątkami. No i wokal, który wgniata w fotel i to nie dlatego że powala mnie siła jego (i jej) głębi…
1.
Kamil Wasicki – Żywioły [8* +>Ostrożnie z marzeniami; ->Zadziwiasz mnie]
2.
Scott Bradlee's Postmodern Jukebox – Blue Mirror [8* +>Welcome to the Black Parade; ->Life on Mars?]
3.
Greta Van Fleet – From the Fires
4. Coma – Sen o 7 szklankach
5. Rival Sons – Feral Roots
6. Natalia Sikora – Tribute to Mira Kubasińska
7. the Claypool Lennon Delirium – South of Reality
8. Ann Wilson – Immortal
9.
Anita Lipnicka & the Hats – Miód i dym
10.
Hexvessel – All Tree [6,5* +>Birthmark; ->Journey to Carnac]
11. Voo Voo – 7
12. Soen – Lotus
13. Suede – The Blue Hour
14. Natalia Przybysz – Światło nocne
15. Dido – Still on My Mind
16. the Wombats – Beautiful People Will Ruin Your Life
17. Arctic Monkeys – Tranquility Base Hotel & Casino
18.
Daria Zawiałow – Helsinki [6* +>Gdybym miała serce; ->Wielka płyta]
19. a Perfect Circle – Eat the Elephant
20. Mark Knopfler – Down the Road Wherever
21. Blade Loki – Nie mów nikomu
22. Angelique Kidjo – Remain in Light
23. Lao Che – Wiedza o społeczeństwie
24. Nosowska – Basta
25.
Agata Karczewska – I'm Not Good at Having Fun [4,5* +>My Name Is Eve; ->Declare Your Wish]
26.
Beach House – 7 [3,5* +>Black Car; ->Last Ride]
27.
Martini – Parental Advisory [0,5* +>To miłość!!! ->Rocznik ‘91]
A więc do finału pozostało niespełna pięć dób
i tym razem postaram się zrobić wszystko, żeby tego podsumowania nie przeciągać w czasie.