Post: #21

50. 178 11 Sons of Kemet - My Queen is Mamie Phipps Clark #3
42 21 9 3 3 7 11 16 16 18 28

cytując meniego, który jak zawsze jest mistrzem spostrzeżeń:
Jak groteskowy soundtrack z kreskówki!

Choć może to nie wystarczać za opis.

49. 179 11 The Neighbourhood - Scary Love #1
36 31 33 12 7 1 1 4 8 15 21

Pomimo iż Neighbourhood to w sumie średni zespół (oprócz debiutanckiej płyty), to praktycznie od razu wyrobił sobie rozpoznawalny styl, na tyle, że "Scary Love"... brzmi po prostu jak Neighbourhood, pomimo zmiany gatunku. Cierpiętniczo-apatyczny nastrój, smutny wokal, znowu banie się czegoś tam. Tak, to jest typowe Neighbourhood.

48. 180 11 Kölsch - Left Eye Left #4
37 30 12 12 5 4 5 7 12 18 25

Małe dziełko pokazujące, że EDM może być bardzo emocjonalna i to nawet bez normalnego wokalu (bo smutne pojęknięcie to jeszcze nie śpiew). Poza tym brzmi też dość niekonwencjonalnie - takiego "bzyczącego" basu w zbyt wielu produkcjach nie słyszałem. Mam w sumie problem z klasyfikacją gatunkową tego utworu, bo ani to prog house, ani ambient house, ani deep house.

47. 181 10 Sheryl Crow - Wouldn't Want To Be Like You (feat. Annie Clark) #6
25 19 12 7 6 7 6 10 14 23

Alternatywno-popowa Sheryl z lat 90. podszywa trochę r'n'bową produkcją tylko parę lat późniejszą, a przy tym dużo lekkości i bezbolesnej melodyjności. W efekcie powstał utwór, który od razu wzbudził we mnie na tyle nostalgii, że automatycznie stał sie przebojem.

46. 190 13 Albo Inaczej 2 - Nic (feat. Daria Zawiałow) #4
37 32 29 19 25 00 15 7 6 4 6 6 13 21

Hip-hop na liryczno w kolejnej już odsłonie. Nieco przepisany tekst, który w tej wersji nabrał trochę więcej subtelności, a Daria go zaśpiewała tak żarliwie, jak się dało (nie gubiąc przy tym melodii, jak w "Nie dobiję się do ciebie").

45. 191 14 Saintseneca - Ladder to the Sun #10
49 35 10 11 11 23 10 10 14 20 21 13 13 25

Zdaje się, że Coldplay nagrał bisajda w podobnym, indie-folk-rockowym stylu, i nawet miał piosenkę pod tym tytułem. Ale piosenka Santsenecy jest nieporównywalnie bardziej żywotna.

44. 192 12 Beck - I'm So Free #9
26 16 12 9 10 9 12 14 17 11 19 25

Prosty, przesterowano-gitarowy utwór wprost idealny do Eski Rock sprzed jej rozwalenia. Beck dopisuje do kolekcji kolejną stylistykę, w jakiej nagrał piosenkę. Jak tu nie lubić gościa?

43. 196 11 Altın Gün - Cemalım #5
42 25 12 10 7 5 5 5 10 14 21

O dziwo Turcja ma coś do powiedzenia w temacie muzyki rockowej. "Cemalım" to kower psych-rockowego kawałka z lat 70., również tureckiego. Wykonanie Altın Gün ("ı" czyta się mniej więcej jak nasze "y") nabrało ogłady i nieco dreampopowych barw (w wokalu i w produkcji). W sumie to takie wakacje na gorącym, egzotycznym wybrzeżu Turcji (nigdy tam nie byłem to nie wiem).

42. 196 10 Confidence Man - Don't You Know I'm In a Band #2
33 18 9 5 2 2 3 5 12 27

Wariacja na temat "I'm Too Sexy"... może aż za bardzo.

41. 198 11 The Strike - Ghosts of My Hometown #1
49 30 18 13 8 3 1 2 6 9 22

Utwór siedzący głęboko w latach 80. - "plastikowy" (syntezatorowy) pop rock, przywodzący na myśl najżywsze momenty Billy'ego Idola, a nawet obowiązkowy saksofon. Może ten emo-wokal jest bardziej współczesny, choć przez niego nie każdy może się przekonać do tej piosenki. Dla mnie bardzo urocze.

Post: #22

40. 199 11 Rina Sawayama - Take Me As I Am #4
39 18 15 10 6 4 5 5 10 17 21

Wypisz-wymaluj Britney Spears z pierwszych dwóch płyt - ten sam styl, podobny wokal (choć bardziej subtelny?), a może to nawet plagiat, nie wiem. Nostalgia za muzyką z dzieciństwa zdziałała swoje i bardzo chętnie bardzo długo do tej piosenki wracałem.

39. 202 10 Brand New - Out of Mana #2
... 17 13 10 7 5 5 2 3 17 29

Mało oczywisty przebój nawet po kilku przesłuchaniach, ale wydany z 25 lat wcześniej spokojnie by powalczył o czołowe miejsca na Billboard Modern Rock Charts. Brudne college-rockowe granie, niedalekie stylu Dinosaur Jr.

38. 208 11 Kali Uchis - In My Dreams #4
35 12 8 5 4 4 6 6 11 22 24

"Czarny" debiut 2018 roku u mnie najlepsze wyniki osiągnął z Damonem Albarnem... no, ale połączenie onirycznego, późno-"albarnowego" klimatu, podszytego syntezatorami i pogłosem z gorącą Kali naprawdę działało swoje w gorącą wiosnę-lato 2018.

37. 210 14 Messer - Make This Life #3
49 36 21 16 13 22 3 3 3 6 13 16 21 25

Wszystko co, hm, najlepsze w post-grunge/pop punk/nu metalu w jednej piosence. Raczej żadna piosenka Papa Roach czy P.O.D. nie osiągnęłaby u mnie takiego wyniku (no dobra, może "Getting Away With Murder" :icon_redface, ale tu jest wszystko tak bardzo na miejscu, oczywiście ignorując rok wydania, że od razu mi się spodobało.

36. 210 09 Warsaw Afrobeat Orchestra - Bezwolny #1
... 13 10 6 5 7 1 4 8 15

Afrobeat i aryjskosłowiańskie wokale? Tak nietypowe to połączenie, że od razu wzbudziło moje zainteresowanie.. i przy każdym odsłuchu intrygowało tak samo.

35. 211 12 Wczasy - Dzisiaj jeszcze tańczę #2
50 24 17 7 2 2 3 7 8 13 20 27

Słuchając tej piosenki rok temu, myślałem, że faktycznie za niebawem pójdę do pracy. Przeliczyłem się. Nie ma w tym kraju pracy dla ludzi z moim wykształceniem!

34. 211 11 Bad Wave - Coney Island Waltz #2
30 7 3 2 5 7 6 8 14 18 30

Bardzo OFFowy klimacik. Od początku atakujące lo-fi gitary i jeszcze bardziej lo-fi zwrotka, które potem tak zakręcają i towarzyszą im fajne syntezatory. Cały czas sie rozkręca, wchodzi nawet sekcja dęta. Ogółem bardzo żywy i słoneczny utwór.

33. 212 12 Rampa & &ME & Adam Port - Muyè (Black Coffee remix) #4
38 21 17 8 7 7 4 7 12 16 13 17

Utwór z gatunku tych płynących. "Muye" w remiksie stało się trochę za bardzo parkietowym wymiataczem, dlatego obecnie wolę lżejszy oryginał. Obie wersje maja jednak pianino gęsto towarzyszące rytmowi, oraz fajne wycięte wokalne sample, co nadaje dużo "głębi" temu house'owi.

32. 215 13 The Go! Team - All the Way Live #1
39 33 31 25 5 1 1 1 2 6 11 16 27

Debiut Go! Team to już klasyka indietroniki. W "All The Way Live" jest dużo większy udział rapu, jednak esencja ich grania ujawnia się w lekkim refrenie, któremu towarzyszą te wszystkie dęciaki, przy których robi się niesamowicie pogodnie.

31. 220 14 Syny - Kiedyś byliśmy królami #7
37 23 12 7 9 9 9 13 17 23 11 11 16 23

Mam wrażenie, że twórczość Synów ma trochę więcej sensu zebrana do kupy, niż przedstawiana pojedyńczo; nie dlatego, że wierzę w moc albumu, ale dlatego, że wtedy lepiej widać cały ten dziwaczny koncept. Syny to biali Murzyni, o przepraszam - Białasy, i oni też kiedyś "wuz kangs n shiet". I oni trzymają sztamę z innymi Białasami. I najlepsze bity podaje Osiem Osiem, rapsy Piernikowski. I w ogóle to SYNYYY. Wszystko w oparach absurdu i głębokiej psychodelii.
Tak poza tym, ten utwór to źródło pewnie najfajniejszego dissu w 2018 roku, cytuję: "to nie deszcz - to gówno na betonie" koniec cytatu.

Post: #23

30. 220 12 Otha - One of the Girls #4
33 13 4 4 4 7 11 15 9 8 17 29

W moich latach słuchania Eski mogłoby się jakoś załapać na playlistę, pomiędzy LadyTron i Helene Rask (ale zestawienie wymyśliłem...). Bardzo zamglony, pogłosowany utwór, który jednocześnie naprawdę szybko chwyta i długo nie puszcza.

29. 221 11 Against All Logic - Cityfade #1
35 22 15 9 1 2 2 3 5 9 21

Znowu deep house i pianino. Widać, że klucz do mojego serca. Przy tym jest bardzo adekwatnie pod względem melodii i aranżacji, i jest to najjaśniejszy punkt tej wysoko cenionej płyty AAL.

28. 223 14 Vince Watson - Another Rendezvous #3
34 31 20 13 6 3 5 4 7 9 14 18 22 28

Pod względem użytych środków przypomina mi "Venus of My Dreams" Airwave (dlatego śmieszy mnie przypisanie do deep house na Beatport. To jest prawie trance!). Bogactwo dźwięku - kliki, pstryki, pianinka, snare drumy - używane do stworzenia nieziemskiego, a jednocześnie bardzo emocjonalnego klimatu. A cała płyta pełna tego klimatu - choć da się na niej wyczuć jednostajność, dlatego nic więcej u mnie się nie stało przebojem.

27. 228 12 Danny Cruz - Shoulda Been You #4
33 17 14 11 6 5 4 6 4 7 19 20 ...

Ciepły, deep house'owy pływak. Są samplowane zwrotka i refren, które prawdziwie osładzają ten utwór.

26. 228 10 DJ Wielki Huj - Stay Sober #3
24 8 3 3 3 4 6 10 10 11 ...

Dziecinna piosenka antynarkotykowa - pomniejszy hit YT zresztą - zremiksowana tak, aby jak najbardziej przywodziła na myśl właśnie... absolutnie naćpane rave z lat 90. I to jeszcze ze wstawką "DJ Wielki Huj on the beat" co 5 sekund, która tylko pogłębia narkotyczność tego nagrania. Przewrotny majstersztyk, prawda? Po 7 miesiącach 2019 roku "Summer Hits 2018" DJ Wielkiego Huja to w sumie jedna z niewielu muzycznych rzeczy z 2018 roku, która ze mną ewidentnie została na dłużej. Pozycja obowiązkowa każdego kto kocha jaja w muzyce.

25. 228 12 Hańba - Wojenka #1
36 11 1 2 5 7 11 12 6 10 20 28

Jest rok 1938. Nad Polską wisi groźba wojny z Hitlerem i Stalinem, komunizm i nazizm się szerzą, kryzys finansowy niezażegnany i bieda piszczy. Hańbie tak naprawdę najczęściej nie wychodzi granie tego co grają, większość ich drugiej płyty to istna kakofonia. Tutaj udało im się w 200% przenieść piosenkę sprzed 2WŚ w obecne czasy, w których mamy nowe konflikty, a wojenka nadal taka sama.

24. 228 12 Sean Roman - I Wanna (Ilyus & Barrientos remix) #1
38 28 16 9 1 2 4 7 2 7 12 25

Najuroczszy euro house 2018.

23. 230 09 DJ Wielki Huj - Mandarynki #1
24 12 1 1 1 1 1 3 5 ...

Najbardziej hip-hopowy tekst wszechczasów, którego autor "robi to dla ziomków i rodzinki" (jak każdy prawdziwy raper!), "jara waty większe od choinki" (no bo czym jest gangsta rap bez narkotyków?), coś o seksie (co to za rap bez toksycznej męskości?) a żeby było trochę polskich akcentów, to są i malinki (z działki), i mandarynki (oczywiście, w pustej szklance miast pomarańczy?). Wszystko z trochę oniryczną aranżacją, która przywodzi na myśl Krainę Grzybów. Arcydzieło.

22. 238 10 Poppy - Software Upgrade #2
... 4 2 2 4 3 7 10 6 12 22

Najlepszy eurodance'owy motyw 2017, który miał czas świetności na liście w 2018 roku, a piszę o tym w 2019. Być może przeczytacie o tym dopiero w 2020 roku, a utwór wysłuchacie w dw.... nigdy.

21. 244 13 Alice Merton - Lash Out #7
23 15 11 13 13 13 13 8 7 7 7 11 18

Ciągle nie mogę się zdecydować, kogo mi przypomina ten utwór. Trochę P!nk i trochę Kylie Minogue? Bardzo skoczny, doskonale zaaranżowany i wykonany radiowy pop. Na pewno Alice Merton jest najlepszym two-hit-wonderem nowego wcielenia mojej listy póki co.

Post: #24

20. 245 12 Dream Wife - Hey Heartbreaker #1
29 4 1 2 2 2 4 9 14 17 19 24

Siła kobiet! Głośne, bardzo zbuntowane i bardzo działające na wyobraźnię nagranie. Dream Wife to póki co raczej przeciętny zespół, ale jeden ewidentny przebój im wyszedł - "Hey Heartbreaker". Dla kogo rock nie jest martwy, ten niech słucha (a jak jest, to też niech słucha).

19. 247 16 Ariel Pink - Bubblegum Dreams #5
42 34 29 22 19 13 12 10 9 14 15 5 5 5 8 21

Ariel Pink, to już jest marka w indie-świecie, jak mało która, oraz istna legenda OFFa. W końcu w 2018 roku wystąpił tam już drugi raz, w tym roku również będąc kuratorem sceny eksperymentalnej, jego OFFowy DJ set już przeszedł do historii, a i niektórzy tutaj jeszcze może pamiętają o drzewie Ariela.
"Bubblegum Dreams" to tak samo reprezentatywny utwór dla Ariela, jak i pewnie -naście innych, tzn jest bardzo "arielowy". Zamglone brzmienie jak z nagrań z lat 40., "gumowa", bardzo chwytliwa melodia, i ogólne poczucie pastyszowości.

18. 248 12 of Montreal - Paranoiac Intervals / Body Dysmorphia #1
45 18 13 4 1 1 1 2 4 8 16 25

Of Montreal to chyba jeden z bardziej "gejowskich" indie zespołów jakie znam (choć nie znam ich orientacyj seksualnych). Czyli idealnie na listę lewaka wroga polskości. "Paranoiac..." to zakręcona mieszanka synthpopu, gęstych "elektro" bitów i indie-rockowej struktury. Do tego jeden z utworów, które szczególnie lubię cytować:

Anyone but me is an antipathy
Anyone but me is just your enemy
Only I see you the way you want to see yourself
You should be fucking with no one else

17. 252 11 Virtual Self - Ghost Voices #1
... 7 3 3 1 2 6 8 10 9 16 24

Jak to Porter Robinson, bardzo "trendy" mieszanka electro house, jakiegoś M83 i paru dziwnych nurtów, których już nie pamiętam. Tym razem doszło trochę epic trance'owej struktury i energii, i wyjątkowo jak na Robinsona brzmi to bardzo składnie i melodyjnie. Nieco przesłodzone, ale to idealnie pasuje do konwencji.

16. 254 12 Au/Ra - Panic Room (CamelPhat remix) #2
31 7 2 2 3 4 6 9 9 8 15 22

Hymn alternatywek w future-house'owym sosie? Jestem pewien, że kiedyś to będzie obowiązkowa pozycja na co drugiej składance typu "best of 2010s dance anthems".

15. 255 11 Orkidea - Epicentre #2
... 11 6 4 2 4 3 6 4 8 15 23

Jeden z najgłębszych trance'owych utworów jakie znam, przywodzący na myśl głębię oceanu. Orkidea to od wielu lat jeden z nielicznych wykonawców trance, którzy potrafią ponieść swój gatunek w mniej oczywisty kierunek (choć na scenie elektronicznej muzyki tanecznej to w ogóle jest rzadkość) i "Epicentre" jest tego najlepszym dowodem.

14. 269 13 Official Hige Dandism - ノーダウト [Nōdauto] #1
32 13 9 2 1 3 3 5 4 10 12 15 26

Japończycy albo są przesadnie słodcy, próbując zakryć tym niedostatki muzyczne, albo są przesadnie słodcy, czym wzmacniają całe nagranie. Nieco boysbandowe, pop-rockowe "Nōdauto" jest bardzo żywe i bezwstydnie melodyjne, i ciężko mi było się od tego uwolnić.

13. 273 14 Courtney Barnett - Charity #2
32 13 7 7 8 10 16 19 6 2 3 7 14 18

Ach, Courtney. Jak mało kto, potrafi ona podsumować całe gitarowe i kobieco-piosenkopisarskie lata 90. w jednym utworze, wyciągając wszystko, co najlepsze. Nawet jak cała płyta w sumie była dużo słabsza, niż "Sometimes I Wonder..." (to dopiero kopalnia alternatywnych hymnów), to "Charity" jest takim singlem, który wszystko wynagradza.

12. 280 17 Mgmt - Me and Michael #1
44 39 36 40 18 9 8 5 1 1 2 2 3 9 17 22 26

Drugi najdłuższy staż w 50-tce.... tylko dlatego, że długo lubiłem ten utwór tylko trochę, i nawet nie miał być przebojem; a potem jego passa przeminęła za szybko, bo zaczął nudzić. "Me and Michael" jest żywcem wyciągnięte z synthpopowych lat 80., a przy tym jednak brzmi bardzo świeżo. Refren mógłby być jednym z najlepszych refrenów Ultravox.

11. 280 13 Mgmt - She Works Out Too Much #1
39 12 6 3 3 3 1 1 3 5 11 19 25

Najwięcej Ariela w Arielu... ale to jest MGMT. Zwariowana, pokręcona piosenka, pełna efektów, z pięknie komponującymi się dodatkowymi wokalami. Za długo czekała na swą kolej na liście. Jest tu absolutnie wszystko, co powinno.

Post: #25

10. 284 13 Syny - Bluzy Kangury #1
18 14 4 3 1 3 3 6 8 11 11 16 21

Choć łatka "psycho rap" została wymyślona dla Kaliber 44, to zdaje się idealnie pasować do twórczości Synów. Naprawdę drugiej takiej psychozy to ja chyba nie znam w rapie. Motyw "Bluz kangurów" brzmi prawdziwą grozą. Rap Piernikowskiego brzmi równie autystycznie i psychodelicznie, co jak pełny wyobcowania i niepokoju. Pod płaszczykiem nonsensu, białasów i postapokaliptycznej fantastyki tekst zdaje się kryć jakieś głębokie prawdy pod grubymi metaforami (sam jeszcze do końca nie wiem, jakie, ale jakieś na pewno!).

09. 289 16 The Jungle Giants - Bad Dream #1
42 36 29 24 6 4 1 2 1 1 2 6 8 12 19 30

Utwór zaatakował dość niespodziewanie, bo jak z thestranglersem mam coraz mniej muzycznie wspólnego, tak i u niego znalazłem taką perłę. The Jungle Giants brzmią trochę nietypowo i być może będzie to zespół, który z tego (a w sumie z 2017, bo wtedy wydali płytę) roku zapamiętam najbardziej. "Bad Dream" ma jakby swoje pojęcie przebojowości.

08. 289 14 DJ Koze - Pick Up #1
31 17 9 4 2 1 1 2 4 6 10 14 20 24

Disco house to doprawdy cudowny gatunek. Na pozór najmniejszym wysiłkiem da się stworzyć coś, co eskcytuje przy każdym kolejnym odsłuchu. Bo czym wielkim może być taka pętelka motywu "Neither One Of Us (Wants To Be The First To Say Goodbye)" Gladys Knight? A jednak jest to na tyle ciepły utwór, że chce się do niego wracać... i wracać...
W kontekście listy, jest to ukoronowanie kolejnego znakomitego roku, jaki miała muzyka elektroniczna. Tegoroczna płyta DJ Koze spotkała się z gorącym przyjęciem i daleko poza typową słuchalnią house, choć mnie osobiście akurat zawiodła - za dużo kombinowania ze stylami w których Koze chyba niezbyt pewnie się czuje. "Pick Up" można jednak uznać za potwierdzenie jego klasy, a następnie czekać na kolejne dzieła.

07. 303 14 Charly Bliss - Glitter #1
36 19 17 5 1 2 1 1 2 3 5 8 13 23

Charly Bliss to kolejny nostalgiczny projekt przywołujący lata 90. W ich muzyce ogólnie nie ma co szukać oryginalności, ale na przełomie lat na swoim debiucie zaprezentowali kilka bardzo powabnych, głośno-melodyjnych hiciorków, które powinny przekonać każdego fana damskiego alt rocka spomiędzy Veruca Salt i The Breeders (meniowe skojarzenie z Best Coast też jest zasadne, ale oni mieli te same wzorce). "Glitter" brzmi jak brakujące ogniwo krajobrazu muzycznego amerykańskiego mejnstrimowego rocka połowy lat 90.

06. 310 15 Kero Kero Bonito - Time Today #3
38 31 16 8 3 3 4 4 5 8 4 4 8 11 15

Jakie to urocze i wakacyjne.

05. 331 17 Asylums - When We Wake Up #1
42 40 29 20 15 10 3 1 1 1 1 2 4 4 7 13 23

W moim odczuciu nie było w tym rocku bardziej energicznego i żywiołowego rockowego kawałka niż "When We Wake Up". Prosty, nieco pop-punkowy, ale od razu zapadający w pamięć.

04. 335 15 Julie McDermott - Don't Go (Gerd Janson re-work) #1
35 17 5 4 2 1 1 2 1 2 5 7 14 21 17

Podczas gdy wielu jest wciąż w pełni pochłoniętych synthwave'ami i innymi odtwórczymi odrodzeniami rzeczy z lat 80., które już trwają chyba dłużej niż same lata 80., nostalgia na dobre wkroczyła do następnej dekady i wychodzą z tego takie cudeńka jak to. Połamany bit i motyw jak z wesołego miasteczka przynoszą skojarzenia spomiędzy debiutu The Prodigy a hitów Baby D. Jednocześnie stanowi jakby naturalne rozwinięcie ówczesnych nurtów i prezentuje własne motywy, które same szybko powinny stać się klasyką gatunku.

03. 341 16 The New Pornographers - Brill Bruisers #1
34 11 2 1 1 2 2 2 11 19 24 3 3 4 12 27

W 2014 roku zupełnie przegapiłem ówczesną płytę Nowych Pornografików. Odrzuciła mnie kombinacja niezachęcających gatunków na RYM i niezbyt równych ocen (MENI JAK TO TYLKO 3/5?) - uznałem, że osiemdziesiąta płyta indie rock z 2014 roku to ponad moje siły. Powróciłem do tej płyty na fali sukcesów "High Ticket Attractions" u mnie i uznałem, że musi być jakiś ciąg dalszy po tym singlu na liście (płyta "Whiteout Conditions" była już wyeksploatowana).
"Brill Bruisers" to power popowe niebo. Można się uczepić "lala, papa-papa", ale werwa i pozytywna energia tej piosenki jest nie do powstrzymania. Pornograficy to w ogóle mistrzowie takiego grania i każdy szanujący się fan pop-rocka powinien znać ich pierwsze cztery płyty.

02. 344 15 The New Pornographers - High Ticket Attractions #1
... 1 1 1 3 1 2 5 5 7 8 10 9 16 24 28

Ofiara przełomu lat? Czy w ogóle da się tak mówić o drugim miejscu w podsumowaniu roku? A jednak utwór, który w pierwszym notowaniu roku był już 2. tydzień na 1. miejscu, nie mógłby do końca pokazać swojej siły w podsumowaniu rocznym. W sumie 5 razy na 1. miejscu, z czego 4 razy w 2018 roku, 20 tygodni na liście i ponad 400 punktów, co czyni "High Ticket Attractions" jednym z największych hitów w historii listy.
Zasłużenie. Jest do idealny pop-rockowy szlagier, w którym już same zwrotki są doskonałym hakiem, a middle 8 jest tak dobry, że już się wydaje, że to refren... a potem następuje refren. Niebo.

01. 350 18 Kacey Musgraves - High Horse #1
32 24 19 16 17 19 10 10 12 24 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 1 2 2 3 2 3 5 8

W tym roku muzyka pop miała się dobrze, ale nie usłyszysz o tym z radia. A przecież tegoroczna płyta Kacey to kopalnia autentycznych popowych przebojów, pełnych uroku, perfekcyjnie zaaranżowanych i bardzo współcześnie brzmiących bez popadania w sztampę czy ryzykowne flirty z nurtami komercyjnej EDM. Nieco spóźniony sukces "High Horse" to ukoronowanie tego wspaniałego roku.

Post: #26

Miejsca 200-1:

https://open.spotify.com/playlist/1l3HcJ...RN-MwqfKMA

Post: #27

Nooo w końcu. Cieszę się, że kilka kawałków jest z moich poleceń Szokiem, ale mega pozytywnym jest Kacey <3

Post: #28

Cytat:Najlepszy eurodance'owy motyw 2017, który miał czas świetności na liście w 2018 roku, a piszę o tym w 2019. Być może przeczytacie o tym dopiero w 2020 roku, a utwór wysłuchacie w dw.... nigdy.

Przeczytane w 2019, wysłuchane już w 2018 (i to z takim efektem, że było nawet w moim top 30)

Cytat:Ciągle nie mogę się zdecydować, kogo mi przypomina ten utwór. Trochę P!nk i trochę Kylie Minogue? Bardzo skoczny, doskonale zaaranżowany i wykonany radiowy pop. Na pewno Alice Merton jest najlepszym two-hit-wonderem nowego wcielenia mojej listy póki co.

Ogólnie styl Alice już od początku mi przypominał Florence & The Machine. Ten utwór również.

Cytat:Drugi najdłuższy staż w 50-tce.... tylko dlatego, że długo lubiłem ten utwór tylko trochę, i nawet nie miał być przebojem; a potem jego passa przeminęła za szybko, bo zaczął nudzić. "Me and Michael" jest żywcem wyciągnięte z synthpopowych lat 80., a przy tym jednak brzmi bardzo świeżo. Refren mógłby być jednym z najlepszych refrenów Ultravox.

Miałem z tym utworem tak samo. Na początku u mnie też miał być tylko parę tygodni, a stał się jednym z największych przebojów roku.

Cytat:01. 350 18 Kacey Musgraves - High Horse #1
32 24 19 16 17 19 10 10 12 24 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 00 1 2 2 3 2 3 5 8

W tym roku muzyka pop miała się dobrze, ale nie usłyszysz o tym z radia. A przecież tegoroczna płyta Kacey to kopalnia autentycznych popowych przebojów, pełnych uroku, perfekcyjnie zaaranżowanych i bardzo współcześnie brzmiących bez popadania w sztampę czy ryzykowne flirty z nurtami komercyjnej EDM. Nieco spóźniony sukces "High Horse" to ukoronowanie tego wspaniałego roku.

Trochę byłem zaskoczony, jak przesłuchałem inne numery od tej pani. "High Horse" to po prostu świetnie wyprodukowany popowy kawałek z dobrym teledyskiem. I zasłużenie został u Ciebie przebojem roku. U mnie w podsumowaniu punktowym 15 miejsce

Post: #29

kaceyyyyyyyyyyyyyyyyy!