Post: #21

Nowy utwór "Pali się" jest naprawdę świetny!

Post: #22

Mnie nie złapał, chociaż zgodzę się, że jest dobry.

Post: #23

sprawdzę go

Post: #24

Taco przy każdym kawałku się strasznie nudzę, Tulia mnie nie bierze, płyty Strachow nie znam.
Za to Spit out... u mnie na 5 .

Post: #25

Zastanawiam się czemu właściwie niektóre kawałki Grety Van Fleet tak bardzo mi się podobają. Ani nie jestem jakimś wielkim fanem Zeppelinów, ani nie kręci mnie aż tak bardzo ten retro rock. Ale to jest po prostu kawał kapitalnie zagranego i zaśpiewanego, melodyjnego rocka.

10. 83. Highway Tune - Greta Van Fleet

Florence & The Machine wkroczyli już do zbioru wykonawców, których dokonania będę śledzić na bieżąco. Co prawda ostatnia płyta mnie raczej rozczarowała, ale niech każde rozczarowanie muzyczne wygląda tak, że ma się piosenkę w pierwszej dziesiątce podsumowania roku!

9. 86. Hunger - Florence & The Machine

Ale niech każde rozczarowanie muzyczne wygląda tak, że ma się piosenkę w pierwszej dziesiątce podsumowania roku! Lao Che swego czasu było dla mnie gigantem! Ostatnie ich dokonania już zdecydowanie takie nie są. Płyta jest w porządku, ale właściwie nic więcej. Są na niej utwory niezłe, ale są też bardzo słabe. Ale na szczęście jest też "Nie raj", który w swej klasie przynajmniej dorasta do pięt ich największym dziełom.

8. 87. Nie raj - Lao Che

Post: #26

Florence & The Machine to moje największe rozczarowanie w 2018 roku. Żaden kawałek nie zaznaczył szczególnie obecności na mojej liście.
W moim podsumowaniu roku znalazły się ich dwa utwory:
131 Florence + The Machine – Sky Full Of Song 13 4 25
142 Florence + The Machine – Hunger 8 3 27
czyli żaden nie wszedł nawet na 24 miejsce, a oba utwory były raptem 7 tygodni, a kilku innym w ogóle nie udało się dostać do top 30. Gdzie tu do poprzedniej płyty, z której w podsumowaniu roku 2015 w top 6 znalazły się aż 3 utwory!

Greta mi się podoba, ale takich sukcesów jak u Ciebie nie odniosła, na najwyższym 76 miejscu w podsumowaniu znalazł się "Safari Song".

A Lao. Nie jest to rozczarowanie, ale też bez zachwytu. Do "Gospel" jednak wciąż daleko.

Post: #27

widzę, że jestem jednym z niewielu, który uważa płytę Wos za bardzo dobrą.
dla mnie to już chyba ich podium...

ale fajnie, że chociaż Nie raj coś u Ciebie zdziałał

z Gretą mam podobnie. może z tym, że mnie jednak retro kręci
ale tak naprawdę za bardzo dobre utwory uważam tylko dwa.
może dalej pokażą bardziej swoją twarz niż kopię LZ. zobaczymy.

a Exist? jutro? czy jeszcze nie. pewnie nie

Post: #28

tadzio3 napisał(a):Gdzie tu do poprzedniej płyty, z której w podsumowaniu roku 2015 w top 6 znalazły się aż 3 utwory!

U mnie też poprzednia punktowała lepiej, ale z tej miałem na liście trzy utwory, z których Big God dotarł do pierwszej dziesiątki.

Yacy napisał(a):dla mnie to już chyba ich podium...

A dla mnie rozczarowanie szczególnie duże, że od powstania każda kolejna była lepsza od poprzedniej do osiągającej świetny poziom Dzieciom, a ta to chyba tylko od Powstania jest lepsza.

Post: #29

Dla mnie też ostatnie Lao Che to rozczarowanie, nie oceniam tego albumu źle, ale chyba najsłabszy ich album według mnie.
Greta mnie rozczarowuje, From The Fires bardzo mi się podobało pomimo zbyt dużych inspiracji wiadomo kim, ale Anthem już mniej. Niby oceniam dalej pozytywnie, ale jak to pójdzie w takim kierunku to zapewne stracę nimi zainteresowanie.

Post: #30

Yacy napisał(a):widzę, że jestem jednym z niewielu, który uważa płytę Wos za bardzo dobrą.

Ja uważam za... dobrą. Do bardzo dobrej brakuje mu dobrych trzech utworów, które są dla mnie słabo słuchalne. Ale ogóle wrażenie jest na pewno pozytywne. Na pewno oceniam ją znacznie wyżej od "Guseł" i wyraźnie wyżej od "Soundracku", gdzieś tak na poziomie "AC/DC"

Post: #31

tadzio3 napisał(a):A Lao. Nie jest to rozczarowanie, ale też bez zachwytu. Do "Gospel" jednak wciąż daleko.

nie no, z czym do ludzi .

Yacy napisał(a):widzę, że jestem jednym z niewielu, który uważa płytę Wos za bardzo dobrą.

ja nie uważam, że jest zła, bo jednak kilka tygodni w pierwszej dziesiątce u mnie spędziła. ale daleko jej do najlepszych dzieł zespołu. i pominę milczeniem single po pierwszym .

Starless napisał(a):Dla mnie też ostatnie Lao Che to rozczarowanie, nie oceniam tego albumu źle, ale chyba najsłabszy ich album według mnie.

neo01 napisał(a):Na pewno oceniam ją znacznie wyżej od "Guseł" i wyraźnie wyżej od "Soundracku"

do "Soundtracku" to nic nie ma startu. to była po prostu nędza...

Yacy napisał(a):a Exist? jutro? czy jeszcze nie. pewnie nie

zaraz się okaże czy to już dziś się okaże .

Starless napisał(a):jak to pójdzie w takim kierunku to zapewne stracę nimi zainteresowanie.

też chciałbym jakiegoś konkretniejszego rozwoju. zobaczymy co będzie dalej.

Post: #32

Czy myślałem, że Gunsi jeszcze coś dużego u mnie zdziałają? Nie nastawiałem się na to, choć oczywiście miałem taką nadzieję. A że "Shadow of Your Love" nie jest nowym kawałkiem? Who cares, dla mnie jest nowy. I znakomicie zabrzmiał na kapitalnym koncercie!

7. 95. Shadow Of Your Love - Guns N' Roses

Gdy się nie ma co się lubi, to się lubi Scars on Broadway, bo to też rewelacyjne kawałki! Czy powstanie jeszcze nowy materiał System of a Down? Wahadło ciągle się przesuwa raz w jedną, raz w drugą stronę. Co znaczy, że nie jest kategorycznie powiedziane, że nie. Ale jeśli będzie miał powstać, to Daron Malakian będzie musiał stworzyć kilka nowych kawałków, bo kilka które już miał, nagrał ze swoim drugim zespołem.

6. 100. Dictator - Daron Malakian and Scars On Broadway

Post: #33

(08.01.2019 11:30 PM)ku3a napisał(a):  Who cares, dla mnie jest nowy. I znakomicie zabrzmiał na kapitalnym koncercie!

wg mnie tylko to się liczy i tylko o to chodzi żeby Tobie brzmiał czy to z cd czy na koncercie.

i dlatego SEN A'LA TREN ja wrzuciłem już do folderu TWC 2019

Post: #34

ku3a napisał(a):I znakomicie zabrzmiał na kapitalnym koncercie!

Oczywiście zazdraszczam. A kawałek przedni, co za energia!

Post: #35

Yacy napisał(a):wrzuciłem już do folderu TWC 2019

no i dobrze . ja nie śmiałbym robić Ci konkurencji w sympatii dla tego utworu .

Post: #36

Zaskakuje mnie zgoda, jaka u nas panuje w sprawie płyty WOS, bo czytam Wasze posty i jakby czytał siebie. Dla mnie recepta jest taka, że po Dzieciom nie mogli nagrać nic lepszego (a jakby nagrali to bym im pojechał osobiście pogratulować) i dlatego WOS z jednej strony był rozczarowaniem, z drugiej nie jest na tyle zły, by nie nazwać go dobrym Dla mnie jest dokładnie tym, czego się spodziewałem i tym, czego nie spodziewałem jednocześnie. Wiedziałem, że na tle pozostałych będzie co najwyżej średni, ale wciąż jest w nim mnóstwo świetnych rzeczy.

Pamiętam, że przy pierwszym odsłuchu zwróciłem szczególną uwagę na Sen A'la Tren, no po prostu od razu stał się moim faworytem. Kilka dni później spytałem kumpla lubiącego reggae, czy słuchał nowego Lao. Jego odpowiedź: "Sen A'la Tren!!!" I to podobnie jak płyta było dokładnie to, czego się spodziewałem, choć było niespodziewane Koniec końców to dobry album, ale coś w głowie każe na niego trochę ponarzekać

Post: #37

EVENo napisał(a):Zaskakuje mnie zgoda, jaka u nas panuje w sprawie płyty WOS, bo czytam Wasze posty i jakby czytał siebie.

jak czytam drugi akapit Twojego postu, to mogę jedynie stwierdzić, że to jest skrajnie odmienne od tego, jakbym czytał siebie .

Post: #38

Czy "Lives" to najlepszy utwór System of a Down nie nagrany przez System of a Down? Dla mnie chyba tak! I jak sobie teraz spojrzałem do pliku z wynikami mojej listy, to się zorientowałem, że Serj Tankian solowo nigdy nie miał utworu, który by zdobył trzycyfrową liczbę punktów. A Daron ze Scars On Broadway mają już 2!

5. 111. Lives - Daron Malakian and Scars On Broadway

Który utwór wygrał podsumowanie 2017 na mojej liście? Nie trzeba przechodzić do innych wątków, wystarczy spojrzeć kilka linijek niżej... Ile to już łącznie punktów nazbierało "Exist"?... A ile by dodatkowo zdobyło przez 8 miesięcy od swojej premiery do powrotu mojej listy i gdzie by się uplasowało w podsumowaniu wszystkich notowań? Mam nadzieję niedługo przy jakiejś okazji przedstawić to podsumowanie i okaże się na którym utwór jest teraz.

4. 118. Exist - Avenged Sevenfold

Post: #39

Coroczne wyniki podsumowania Twojej listy, a szczególnie globalny rezultat takich piosenek jak "Exist" pokazuje jak u mnie jest łatwo wciąż dostać się do czołówki podsumowania wszystkich notowań. Z Twojego rocznego zestawienia numer 1, a czasem i 2 byłby moim numerem 1 wszystkich list Zapewne to kwestia większej rotacji na liście, a dokładniej rzecz biorąc piosenek, które trzymają się w czołówce. Zauważyłem jednak, że z biegiem lat coraz częściej zdarzają się u mnie długodystansowcy, którzy szturmują moje zestawienie wszech czasów, spychając tych, których wielbiłem przed laty.
Co ciekawe akurat to Ty jesteś gorącym antagonistą długodystansowców na LP3

Post: #40

ale to wynika z tego, że teraz masy głosują na przeciętne utwory, tylko dlatego, że wykonawca tak każe na facebooku.
i potem jaki przeciętniak utrzymuje się nie wiadomo ile tygodni w czołówce.
to nie te czasy, gdy głosowali tylko ci, którzy słuchali Listy i tylko na utwory.