Post: #1

Jutro ostatnie notowanie mojej listy w roku 2018.
W styczniu zapewne nie będę miał zbyt dużo czasu, więc wątek z podsumowaniem roku chciałbym zacząć jak najszybciej.

W tym wątku przedstawię, jak zwykle to czynię w swoich podsumowaniach roku, najlepszą dwudziestkę. Również jak zwykle przy moich podsumowaniach, podawać będę jedynie liczbę punktów, bez liczby tygodni i najwyższej pozycji. Choć oczywiście co nieco z tych danych pojawi się w jakichś komentarzach.

Jakieś typy?

Post: #2

1. 146. Book Of Your Heart - U2
2. 145. Nie zakochuj się w wietrze - Strachy na Lachy
3. 144. Tamagotchi - Taconafide
4. 118. Exist - Avenged Sevenfold
5. 111. Lives - Daron Malakian and Scars On Broadway
6. 100. Dictator - Daron Malakian and Scars On Broadway
7. 95. Shadow Of Your Love - Guns N' Roses
8. 87. Nie raj - Lao Che
9. 86. Hunger - Florence & The Machine
10. 83. Highway Tune - Greta Van Fleet
11. 82. Jeszcze cię nie ma - Tulia
12. 81. Przyjaciel strach - Poradnia G
13. 80. Spit Out the Bone - Metallica
14. 75. Krótki sznur - Strachy na Lachy
15. 69. Fiji - Taco Hemingway
16. 68. Ostatni taki dzień - Pięć Dwa
17. 67. Czerwone i bure - The Novorodkens
18. 63. Brawa dla Państwa - Nosowska
19. 60. Bartzabel - Behemoth
20. 59. Lover, Leaver - Greta Van Fleet

Post: #3

ku3a napisał(a):[miejsce na wyniki]

Kurcze blade, muszę się w końcu nauczyć, by robić coś takiego w swoich podsumowaniach

A z typów jako pierwsza na myśl przychodzi mi Nosowska

Post: #4

płyta wyszła za późno, żeby jakoś bardzo mocno wpłynąć na wyniki podsumowania, ale zobaczymy jak to będzie .

Post: #5

Niech wygra najlepszy, ale top 30 przesłucham jak zawsze. I postaram się ocenić. Staram się to robić dla większości topow rocznych.

Post: #6

będzie mi bardzo miło .
i będziesz miał łatwiej i szybciej, bo podaję tylko najlepszą dwudziestkę .

Post: #7

dziobaseczek napisał(a):Staram się to robić dla większości topow rocznych.

Kurcze, to kusisz mnie, żebym takie podsumowanie zrobił.

Post: #8

Lubię podsumowania. Ja już u siebie też wszystko policzyłem, doliczę tylko jutrzejsze notowanie, ale skład podium się już nie zmieni.

U Ciebie bedzie na pewno Metallica, Gunsi, Tulia, "Dictator" i liczę na "Hunger" i "Tamagotchi".

Post: #9

Z pewnością wysoko będzie "Tamagotchi", wciąż "Exist", "Nie zakochuj się w wietrze", "Spit Out the Bone", "Halo on Fire", "Dictator""Lives", "Book Of Your Heart", czy "Życzę wszystkim". "Jeszcze cię nie ma" swego czasu ładnie sobie radziła, czy też "Day I Die". Coś z tego na pewno będzie wysoko, a może nawet i wygra

Post: #10

póki co mogę zaspoilerować, że "Day I Die" zdobyło równe... 0 punktów . Bo mimo 40 tygodni na liście (i 17 w 2017) ani razu nie weszło do dziesiątki.

Post: #11

miejsce, liczba punktów, tytuł - wykonawca

Rok temu drugą dziesiątkę otwierało "Highway Tune", a w tym roku zamyka ją "Lover, Leaver". To taka Greta jaka najbardziej mi się podoba. Póki co ich bardziej żywiołowe bardziej do mnie trafiają niż spokojne. Ale mam nadzieję, że jeszcze przywalą jakąś balladą .

20. 59. Lover, Leaver - Greta Van Fleet

O! Na przykład tak! To jest dopiero przywalenia balladą . Bo jeśli cokolwiek w twórczości Behemotha można nazwać balladą, to właśnie coś takiego jak "Bartzabel". To pierwszy u mnie numer jeden Behemotha. Podobnie zresztą jak w przypadku Grety - "Highway Tune" było na drugim... 6 razy!

19. 60. Bartzabel - Behemoth

A "Brawa dla państwa" są na dobrej drodze do powtórzenia tego wyniku. Też zatrzymało się na drugim i to już pięciokrotnie. W tej chwili mogę napisać, że to najlepiej punktujący u mnie solowy utwór Nosowskiej w historii mojej listy! Do tej pory liderem było "Kto tam u ciebie jest?" - 40 punktów.

18. 63. Brawa dla Państwa - Nosowska

Zdaję sobie sprawę, że Novodorkens to nie zespół dla każdego . Ale jak ktoś zna moje poczucie humoru i zna historię mojej listy, wie co tu się pojawiało, to nie powinien być zdziwiony takim "Czerwone i bure" w drugiej dziesiątce podsumowania roku .

17. 67. Czerwone i bure - The Novorodkens

Jaką markę wyrobiła sobie Luxtorpeda na mojej liście to też doskonale wiedzę ci z Was, którzy regularnie tu zaglądają. Dokonań drugiego zespołu Hansa, Pięć Dwa, natomiast zupełnie nie śledzę, bo to jednak nie moje klimaty. I tak by zostało, gdyby gdzieś tam adameria nie polecił pewnego utworu... Ale mnie złapało!

16. 68. Ostatni taki dzień - Pięć Dwa

Post: #12

i jeszcze dopowiem, że w tym roku tak się szczęśliwie ułożyło w podsumowaniu piosenek, że w dwudziestce żadne dwie nie zdobyły takiej samej liczby punktów.

Post: #13

ku3a napisał(a):póki co mogę zaspoilerować, że "Day I Die" zdobyło równe... 0 punktów

Kurcze, zawsze zapominam, że liczysz tylko top 10 i w głowie mam, że każdy utwór, który bywał u Ciebie długo na liście, mocno punktuje

ku3a napisał(a):19. 60. Bartzabel - Behemoth

U mnie to pierwszy Behemoth, który doszedł do drugiej dziesiątki. Jak będą tworzyć takie balladki, to z pewnością do mnie trafią

ku3a napisał(a):16. 68. Ostatni taki dzień - Pięć Dwa

Mnie nie złapało, ale czuć trochę, że śpiewanie w Luxtorpedzie zmieniły lekko styl muzyczny Hansa

Post: #14

Właśnie sobie sprawdziłem, że "Fiji" to najlepiej punktujący solowy numer Taco Hemingwaya na mojej liście. "Następna stacja" zdobyła 62 punkty, a "6 zer" - 52. Ale wciąż nie może się doczekać na zwycięstwo - każdy z wymienionych kawałków dotarł do miejsca drugiego...

15. 69. Fiji - Taco Hemingway

Jakoś tak wyszło, że moje ulubione utwory Strachów na Lachy z ostatniej płyty nie zostały singlami. Ale nawet i lepiej, pozostają takie bardziej moje. Tyle że jak tak sobie myślę o wcześniejszych ich płytach, to w sumie jest to nawet prawidłowość, nie raz już tak było.

14. 75. Krótki sznur - Strachy na Lachy

Ostatnia płyta Metalliki to potężna petarda! Płyta wyszła jeszcze w 2016(!), mamy rok 2019, a niektóre numery z niej wciąż są na mojej liście! To i nie dziwota, że "Spit Out the Bone" wylądowało wysoko w podsumowaniu. I jeszcze ten arcygenialny koncert!

13. 80. Spit Out the Bone - Metallica

Gdy mamy jakieś swoje ulubione utwory na płycie, to pewnie niejeden z nas się gryzie - czy chcemy, żeby te utwory "poszły w świat", pojawiły się na innych listach, wyszły na singlu, czy też pozostały takimi tylko naszymi. I tak samo jest w całymi wykonawcami. Przynajmniej u mnie. Nawet jeśli głównodowodzący projektu jest znany większości osób z innych projektów...

12. 81. Przyjaciel strach - Poradnia G

Ależ ogromnie mocno mnie Tulia złapała przez pewien czas. Żałowałem wówczas, że za tamte pierwsze miejsca dostaje jedynie 10 punktów, bo czułem, że podoba się zdecydowanie bardziej niż wiele innych utworów, które do tego pierwszego dochodziły. I może przez tę siłę to uczucie do utworu stosunkowo szybko się wypaliło i w podsumowaniu jest to, w tym przypadku, jedynie jedenaste miejsce.

11. 82. Jeszcze cię nie ma - Tulia

Post: #15

No

ku3a napisał(a):15. 69. Fiji - Taco Hemingway

No no no... takie rzeczy u Ciebie na liście?
(sam trochę słuchałem na wakacjach, ale dość szybko mi się znudziło ).

Post: #16

Tulię oceniam pozytywnie. Tzn utwór, bo płytę oceniam bardzo pozytywnie. Pewnie dlatego, że pod względem kompozycji nie są najsilniejsze, nadrabiają za to wykonaniem, przez co covery stanowią bardziej o ich sile.

Post: #17

A mnie ta Tulia jakoś nie bierze. Fajne było jako ciekawostka na początku, ale generalnie ten sposób śpiewania jest dla mnie mocno męczący.

Post: #18

neo01 napisał(a):No no no... takie rzeczy u Ciebie na liście?

nie wiem czemu tak się dziwisz . jak wspomniałem, wcześniej 2 Tacosy były u mnie na drugim miejscu.

neo01 napisał(a):generalnie ten sposób śpiewania jest dla mnie mocno męczący.

na dłuższą metę dla mnie też. i jeśli chodzi o Metę - "Nothing Else Matters" w ich wykonaniu było dla mnie niestrawne.

Post: #19

(06.01.2019 03:40 PM)neo01 napisał(a):  A mnie ta Tulia jakoś nie bierze. Fajne było jako ciekawostka na początku, ale generalnie ten sposób śpiewania jest dla mnie mocno męczący.

Mam to samo zdanie. Tylko, że u mnie "fajne jako ciekawostka" zakończyło się gdzieś w połowie pierwszej usłyszanej piosenki

Post: #20

Z Tulią ja miałem natomiast trochę inaczej. Na początku wręcz "Jeszcze cię nie ma" więc nienawidziłem, ale potem uznałem, że jednak to jest coś nowego. Jednak nie jest tak mocne, żeby wejść na moją listę.