Post: #18

(27.12.2018 09:24 AM)thestranglers napisał(a):  Widzę, że AF wzbudza największe emocje póki co. Akuratnie określiłeś płytę 'Reflector', zgadzam się z wyłączeniem ww. utworu, który spokojnie mógłby się znaleźć na 'The Suburbs' i byś wtedy może go nie ganił.

Wiesz co, może jakby znalazł się na "The Suburbs", to byłoby w nim więcej Reginy i więcej się działo w aranżacji - AF dawniej detalami potrafili obronić najsłabszą melodię - ale i tak byłby to co najwyżej napuszony średniak, i jeden z paru utworów, o które "The Suburbs" było za długie. A na "Reflektorze" jest po prostu potwierdzeniem słabej formy zespołu.

Cytat:Co do całej kariery zespołu tak bardzo osławiony 'Funeral' nie przekonał mnie nigdy do siebie, spójnością i faktycznym zaskoczeniem ujęła mnie dopiero 'Neon Bible'

Hmm, no dla mnie obie te płyty to skończone arcydzieła.

Cytat:zaś wspomniana 'The Suburbs' była już mistrzowską rundą honorową wśród rozentuzjazmowanych kibiców - większość chwali i wynosi pod niebo, ale ktoś spyta: 'jest tytuł najlepszej płyty roku, ale co dalej?'

Z perspektywy czasu "The Suburbs" to ostatnia ze "świętej trójcy" AF. Brudne, żałobne "Funeral", głośne, niepokojące "Neon Bible", wreszcie "podmiejskie" i bardziej przystępne "The Suburbs". Choć wydaje mi się, że miejscami jest aż zbyt lekko, i jak wspomniałem, zbyt długo.