Parę słów organizacyjnych, wszakże tego typu notowanie jest prawie premierą w moim wykonaniu. Prawie, bo przed siedmiu laty stworzyłem praktycznie z niczego zestawienie 160 nagrań, które były blisko mnie przez ponad dwadzieścia lat aktywnego słuchania muzyki. Te ramy czasowe są ważne, gdyż niewątpliwie preferują rzeczy powstałe od roku 1989. Nie wiem jak u Was ale u mnie sentyment do pierwszych lat z Trójką, jej listą i generalnie ówczesną playlistą jest wciąż bardzo silny. Przez trzydzieści bez mała lat uzbierało się także paru faworytów, których ta zasada oczywiście nie obowiązuje. Na pewno znacie ich, ale chyba póki co nie ma sensu tu o nich szerzej wspominać by nie psuć nam wszystkim od razu zabawy?
Pamiętam, jak przy pierwszej edycji, ówczesnej 'Liście Napędowej Do Życia' przyjąłem w kontekście wyborów serca dość sztuczne obostrzenie by w każdej czterdziestce było maksymalnie jedno nagranie takiego podmiotu... co w wynikach The Stranglers akurat przełożenia nie miało
. Więcej szkody tym sobie zrobiłem chyba, więc teraz oczywiście tę regułę porzuciłem. Nie chciałem jednak z drugiej strony by lista wyglądała dość jednostronnie, więc (już po jej stworzeniu) przyjąłem, że co roku może dojść po jednym utworze danego artysty/zespołu. I znów pytanie co z nowymi podmiotami? Jeden z nich umieścił od razu w tym roku dwa nagrania w Top160 i niech póki co to stanowi odniesienie na przyszłość. A właśnie, w tym roku zachowałem taką samą liczbę nagrań w zestawie, ale widząc stopień rozszerzania się utworów mi bliskich mogę w przyszłości zbliżać się do równego wyniku.
Nowości jest 20, więc chyba sporo. Może mogło być ich więcej, ale od razu szkoda nagrań wypadających (przynajmniej w tym roku i przynajmniej niektórych), no i przede wszystkim kiedyś trzeba powiedzieć stop, bo myśli co jeszcze dołączyć do topu jest wiele. Kto wie, może zabawa w Listę Wszech Czasów spodoba mi się na tyle by powracać do niej co roku na ten czas? Na pewno nie byłoby w niej wtedy tak znaczących zmian jak w tym roku, ale z drugiej strony byłaby bardziej reprezentatywna. Cóż, czas pokaże.