Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co się stało z EDM
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #1
Co się stało z EDM
od 2016 roku nie śledziłem typowej muzyki spod szyldu spinnin' records; okres poprzedzający wspominam jako dominację calfana, heldensa czy sandera van doorna; nie będę się tutaj przerzucał nazwami gatunków, bo jestem w tym średni, ale "chłopskie ucho" dostrzeże drastyczną różnicę między housem i jego pochodnymi sprzed 2016 i po nim; obecnie to całkowicie bezpłciowa muzyka, grana dużo wolniej, mniej wyrazista, właściwie bez melodii, a jeśli takowa się zdarza, to można w ciemno zakładać, że mamy do czynienia z "coverem"; na imprezach nastolatków prawie nikt nie słucha współczesnej muzyki klubowej, jeśli w ogóle wybrzmiewa, to w postaci sprzed 2016 roku; wyświetlenia na youtube spadły w badanym okresie o ponad połowę

martin garrix czy don diablo to pierwsze z brzegu przykłady artystów, którzy z drapieżnego, szybkiego grania, przeszli całkowicie w stronę popiku i to dość słabego

rzecz jasna pogoń za pieniędzmi jest rzeczą normalną i czcigodną, niemniej kiedyś w miejsce komercjalizującego się harrisa czy hardwella przychodził dvbbs czy kshmr, a dziś, nawet jeśli następcy garrixa istnieją, to tworzą w undergroundzie i pomimo kilku tygodni researchu nie zdołałem do nich dotrzeć

beatport przemienił się w ranking remiksów piosenek sheerana

spotkałem teorię, iż bezpośrednią winę ponoszą alan walker i chainsmokers, którzy wycisnęli z EDM maksimum i podali w przystępnej dla masowego odbiorcy formie; wedle jej apologetów, nieradiowy house po 2016 jest takim samym przejawem stagnacji artystycznej jak granie gitarowego rocka po "ok computer";

sam w latach 2016-2021 spinnin' records ani innych wytwórni nie śledziłem, dlatego nie zabieram stanowiska, za to zapraszam do dyskusji
15.09.2021 03:44 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #2
RE: Co się stało z EDM
żeby zobrazować swą myśl, dorzucam

2021 - link

pierwszy lepszy przykład z brzegu, brzmi to bardziej jak jakiś jason derulo śpiewający do podkładu 10sowego tiesto; przeglądając playlistę SR z polecanymi utworami z 2021 prawie nie znajdziecie wyjątków, a najbardziej ekstremalny utwór ostrością nie przebije wspomnianego walkera

2014 - link

a tu oliver heldens - gość miał wprawdzie własny styl, ale w owym czasie prawie wszystkie ortodoksyjnie klubowe nagrania w podobny (ilościowo) sposób odbiegały od eskowych klimatów tempem i zadziornością; po pierwszym przesłuchaniu wiadomo, że "koala" w RMF nie poleci - w 2021 wszystko promowane przez SR w RMF mogłoby się znaleźć; tyle że nie leci, nie leci też gdziekolwiek indziej, wskutek czego ta gałąź muzyki umiera
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.09.2021 03:58 PM przez Dyfeomorfizm.)
15.09.2021 03:57 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 500
Dołączył: Aug 2008
Post: #3
RE: Co się stało z EDM
Co stało się z Edem?

Przykro mi. Nie znam człeka.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
15.09.2021 05:57 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
meni Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 932
Dołączył: Feb 2011
Last.fm
Post: #4
RE: Co się stało z EDM
Dałeś całkiem zabawny przykład z 2021 - nie dość, że to Polacy to rodowodem pochodzący z skrajnych środowisk.

Skytech to posttransowcy, zdarzyło się nawet że "Comet" grał Armin van Buuren.
Natomiast - podejrzewam, nie mam dowodów - kasa w Polsce nie zgadzała się z grania trance (nic zaskakującego) więc chłopaki poszli w big-room house, czyli okrutną sieczkę.
Brzmieli tak: "Kundalini", "Everything", "Pillowfight". Dla mnie asłuchalne, no ale ja nie szukam dropów w muzyce klubowej. Icon_wink

Natomiast DJ Kuba & Neitan to zawsze byli producenci spod znaku małych klubów w powiatowych miastach ok. 20-30 tyś. mieszkańców gdzie zwykle są dwie sceny: "disco" (czyli disco polo) i "techno" (toporna, rytmiczna łupanka od której puchnie głowa). Oni oczywiście jako reprezentanci drugiej sceny. Przykład? A proszę bardzo: "Sasha Gray" Przez lata zawsze szli z trendem jaki był kreowany w wioskowych klubach, dlatego w 2016 roku brzmieli tak: "Drop The Beat". Generalnie patrząc na to co robili dawniej... to w sumie w 2021 roku brzmią jakby w końcu się ucywilizowali. Icon_wink

A co do meritum:
Akurat rzucasz nazwiskami (Calfan, Heldens), które wybiły się na fali nowych zajawek na scenie klubowej z początku lat 10s.
Pierwszy to podczepienie się pod sukces Aviciego czyli oparcie się na melodycznym pianinie oraz odrobina kreatywności poprzez dorzucenie tropikalnych motywów - stąd łatka "tropical house".
Drugi to z kolei rekonstrukcja klimatu UK Garage w house'owym tempie. Tu z kolei trzeba podkreślać rolę Disclosure w procesie ukierunkowania trendów na te tory. Dostało to również swoją łatkę - "future house".

Natomiast jak w każdym przypadku takie mody mają wyczerpywalne pokłady paliwa, zwłaszcza że jeden sukces powoduje pojawienie się tysiąca kopiujących rozwiązania które chwyciły na parkietach. Zwykle moda kończy się po ok. roku, max dwóch latach ze względu na fakt, że każdy kolejny twórca spłyca pierwotne idee, dokłada kolejne nowe trendy i ostatecznie taka muzyka staje się bezjajeczna.
Zresztą ile można słuchać agresywnych dropów, to rozwiązanie z krótkim terminem przydatności.

Na przykładzie co wydarzyło się z tropical house (tutaj jako inspiracja spoza gatunku oczywiście Major Lazer):
Avicii (jako inspirator z swoim piano house) ---> Michaël Calfan ---> Kygo ---> Sam Feldt.

Jak dla mnie na etapie Kygo już było miałko, a teraz to już zwykłe popłuczny. I tak dzieje się zawsze. Niezależnie od gatunku, zwłaszcza w muzyce klubowej gdzie trendy zmieniają się błyskawicznie. Dlatego myślę, że trzeba czujnie obserwować, życie nie znosi pustki i obecna miałka paramuzyka na scenie klubowej też przeminie, bo ktoś podłapie nowy trend.
Ostatnimi czasy bardzo ładnie rozwija się nurt "melodic house/melodic techno" będące wariacją na temat techno/progressive house/deep house/tech house/microhouse/trance lat 90s, niemniej nie sądzę, że dotrzemy do momentu w którym przebije się do najpopularniejszym mediów. Chyba, że jakiś Guetta czy Tiesto podłapie temat, a są do tego zdolni.

Zresztą z ciekawości sprawdziłem sobie "Remember", czyli ostatni singiel Guetty i nadal słyszę dokładnie te same rozwiązania co u Calfana i Heldensa. Wiadomo, jest to przepuszczone przez "radio-friendly" filtr, a fakt że jest tam wokal tylko to potęguje, niemniej wciąż jest piano w melodii, wciąż jest rytmika house i wciąż jest UK Garage w duchu. Pomijam, że brzmi jak wyjęte z płyty Duy Lipy. Icon_wink

Na marginesie - dla mnie określenie EDM stało się słowem wytrychem. Dawniej wszystko było technem, teraz wszystko jest EDM.

http://rateyourmusic.com/~meni
15.09.2021 09:01 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Adam1992 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 805
Dołączył: May 2012
Post: #5
RE: Co się stało z EDM
W miejsce wyżej wymienionych twórców masz następców pokroju Vize, LUM!X czy Gabry'ego Ponte, która w większości brzmi jak amatorka sklecona na szybko w FL Studio. Dawniej z polskich twórców to Tom Swoon dawał radę i grał na zagranicznych festiwalach, ale on pogrzebał karierę z własnej głupoty.

Chociaż Vize będę bronić, kilka utworów tego duetu dotarło na szczyt mojej listy, a takie "Stars" uwielbiam, chociaż dla niektórych to bezpłciowa łupanka. Icon_biggrin



Sam również nigdy nie lubiłem określenia EDM. Ludzie mieli problem z nazewnictwem gatunków i wrzucali wszystko do jednego wora.
16.09.2021 10:05 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #6
RE: Co się stało z EDM
Meni wszystko pięknie wyjaśnił, więc przyczepię się tylko do wątku pobocznego.

(15.09.2021 09:01 PM)meni napisał(a):  Na marginesie - dla mnie określenie EDM stało się słowem wytrychem. Dawniej wszystko było technem, teraz wszystko jest EDM.
Akurat ja mam tu zupełnie odwrotne odczucia. EDM to pierwotnie termin zastępczy ukuty dawno temu przez Paula van Dyk - coby nie określać się jako DJ techno, czy trance, twierdził on, że gra po prostu elektroniczną muzykę taneczną (czyli w skrócie - EDM). Tymczasem wraz z popularyzacją zjawiska w Ameryce, okazało się, że laicy nazywają tak pojedyńcze style, i to w opozycji do każdego innego rodzaju... elektronicznej muzyki tanecznej, do tego czasami przypisując im jakieś nadnaturalne właściwości. Dla mnie to jednak spory błąd, i to do tego szkodliwy, bo znowu nie ma wygodnego, systematycznego określenia zbiorczego dla... he he... "techno".

Także z mojej perspektywy nic się nie "stało" z EDM, tym bardziej, że również i na najbardziej komercyjnym skrawku gatunku, w mediach jeden styl został zastąpiony przez inny - mianowicie slam house, który swoją drogą banałem i amatorstwem bije chyba nawet najśmielsze rzeczy Chainsmokers i Walkera, a reprezentują go m.in. Lizot, Vinai czy wspomnieni przez Adama Vize. Zresztą takie mody brzmieniowe to nie jest jakaś domena akurat elektroniki - również w obrębie popu, rocka, czy r&b też co parę lat pojawiało się i znikało jakiś chwilowo modne brzmienie, choć może nie aż w takim tempie. Na przykład na początku lat 90. był new jack swing (w r'n'b) i grunge (w rocku), a na przełomie tysiącleci był np. nu metal.

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.09.2021 03:59 PM przez Dobromiera.)
16.09.2021 03:58 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #7
RE: Co się stało z EDM
pięknie dziękuje za wyczerpujące odpowiedzi!

zastanawia mnie tylko jedno - logiczne, że trendy przemijają i zostają zastąpione, ale z waszych opisów wynika, że obecnie panuje moda na miałkość; i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wedle danych empirycznych ta muzyka sprzedaje się znacznie gorzej niż kilka lat temu i została praktycznie wyparta z imprez młodych ludzi (próżno jej szukać w rankingach serwisów streamingowych, a przecież jeszcze nie tak dawno temu garrix, dvbbs czy paru innych potrafili wyskakiwać z lodówki); o vize coś tam słyszałem, paru innych twórców może też bym po przypomnieniu skojarzył, niemniej mam wrażenie, że "muzyka elektronicza" schodzi do undergroundu, tylko takiego, który niczym nie różni się od głównego nurtu
16.09.2021 04:07 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #8
RE: Co się stało z EDM
W tygodniu od 7 do 13 sierpnia 2021 roku, największa stacja radiowa w Polsce, RMF FM, na swojej rotacji, na 24 piosenki, miała trzy utwory z gatunku slap house:
NATHAN EVANS - Told You So (Digital Farm Animals Remix)
OLIVIA ADDAMS - Stranger
YVES V & SESA feat. POLLYANNA - Alone Again

No i wspomnieni przeze mnie wykonawcy mieli co najmniej jeden utwór, który w tej rotacji trzymał się bardzo długo. Czy taki stan rzeczy można nazwać zejściem do podziemia? Nic z tych rzeczy - to są całkowicie medialne rzeczy, przeznaczone dla szerszej publiczności, dokładnie tak jak big room house pięć lat temu. Stale słyszę te rzeczy np. na siłowni, czy gdziekolwiek, gdzie przypadkiem jest ustawione radio. Podziemiem prędzej możnaby nazwać wspomniane melodic house/techno, czy bussiness/ "peak time" techno, które faktycznie choć w miarę popularne, to jednak zasięg jest dużo węższy. Nie mam zbytnio kontaktu z tym, czego słucha młodzież, natomiast patrząc na top 50 Spotify, to widzę przede wszystkim niezmienną dominację polskiego hip-hopu, a poza tym trochę polskiego popu, Monesken i rodzynek w postaci Lil Nas X. Mam wrażenie, że nie jest to całkowicie pełen obraz stanu rzeczy.

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
16.09.2021 04:45 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #9
RE: Co się stało z EDM
cóż, z pełną pokorą przyznaję, że moja wiedza o muzyce elektronicznej jest kilkadziesiąt poziomów poniżej twojej, niemniej w czasach gdy byłem nastolatkiem nie przyszłoby mi do głowy, żeby jakkolwiek utożsamić z housem NATHAN EVANS - Told You So (Digital Farm Animals Remix); no ale to pewnie kwestia jakiegoś mojego nostalgicznego wyobrażenia
16.09.2021 05:07 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Adam1992 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 805
Dołączył: May 2012
Post: #10
RE: Co się stało z EDM
Wyżej wspomniany Oliver Heldens tworzy obecnie coś takiego:





Utwór raczej dobrze znany. Icon_wink
16.09.2021 05:40 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
meni Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 932
Dołączył: Feb 2011
Last.fm
Post: #11
RE: Co się stało z EDM
Artur.O napisał(a):Akurat ja mam tu zupełnie odwrotne odczucia.
Nie, nie, właśnie że się zgadzamy, tylko beznadziejnie skonstruowałem to zdanie i można było mnie źle zrozumieć. Biję się pierś, pojechałem za dużym skrótowcem myślowym.
Chodziło mi właśnie o zjawisko o którym piszesz:
Artur.O napisał(a):Tymczasem wraz z popularyzacją zjawiska w Ameryce, okazało się, że laicy nazywają tak pojedyńcze style, i to w opozycji do każdego innego rodzaju... elektronicznej muzyki tanecznej, do tego czasami przypisując im jakieś nadnaturalne właściwości.


Artur.O napisał(a):EDM to pierwotnie termin zastępczy ukuty dawno temu przez Paula van Dyk - coby nie określać się jako DJ techno, czy trance, twierdził on, że gra po prostu elektroniczną muzykę taneczną (czyli w skrócie - EDM).
I osobiście dokładnie tak samo to traktuję - duża nadrzędna rodzina taka jak "pop", "rock", "jazz" etc. Niemniej to wciąż określenie rodziny gatunkowej, a nie słowo zapychacz jakim EDM się stał.

Dyfeomorfizm napisał(a):gdyby nie fakt, że wedle danych empirycznych ta muzyka sprzedaje się znacznie gorzej niż kilka lat temu i została praktycznie wyparta z imprez młodych ludzi
Bo u młodych rządzą rzeczy konkretne, a że akurat masowa muzyka klubowa jest w momencie "rozmycia" i koślawego brzmienia to stała się muzyką drugiego/trzeciego wyboru. Swoją drogą ten slap house to brzmi jak pochodna future house, ale... no właśnie. Jest totalne spłycona i toporna - ewidentnie zaszedł tutaj proces o którym wspominałem wyżej.

Dyfeomorfizm napisał(a):niemniej w czasach gdy byłem nastolatkiem nie przyszłoby mi do głowy, żeby jakkolwiek utożsamić z housem NATHAN EVANS - Told You So (Digital Farm Animals Remix); no ale to pewnie kwestia jakiegoś mojego nostalgicznego wyobrażenia
Ależ dla mnie to też nie jest house w zdrowym rozumieniu tego gatunku. Dla Artura na ile go znam podejrzewam, że też nie. Icon_wink Co nie zmienia faktu że ktoś takową szufladkę wymyślił, przyjęła się i funkcjonuje w życiu publicznym. Cóż zrobić, skoro powstała no to się korzysta, bo ułatwia życie.

Dyfeomorfizm napisał(a):niemniej mam wrażenie, że "muzyka elektronicza" schodzi do undergroundu,tylko takiego, który niczym nie różni się od głównego nurtu
Z tym zdaniem zupełnie się nie zgadzam -> patrz słowa Artura. Może to nie jest muzyka pierwszego wyboru jak dawniej, niemniej wciąż obecna w mediach.

Ale zostawiając z niego tylko tyle:
Dyfeomorfizm napisał(a):niemniej mam wrażenie, że "muzyka elektronicza" schodzi do undergroundu
To powiem, że to akurat najlepsze co może się stać Icon_wink

Adam1992 napisał(a):Wyżej wspomniany Oliver Heldens tworzy obecnie coś takiego:
I jakże pięknie wpisuje się to o czym pisał Dyfeomorfizm:
Dyfeomorfizm napisał(a):a jeśli takowa się zdarza, to można w ciemno zakładać, że mamy do czynienia z "coverem";
Icon_wink To odgrzewany kotlet, ale z dobrego mięsa, a kucharz nic nie przypalił więc wyszło przyzwoicie - niemniej siła oczywiście pochodzi z oryginału.

http://rateyourmusic.com/~meni
16.09.2021 09:16 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości