Post: #21

A ja tam najbardziej lubię to co śpiewał Dio, ale być może decydowało o tym to, że Appice grał na perkusji.

Post: #22

Dla mnie pierwsze pięć albumów to giganci, "Sabotage" jeszcze dobry, ale dwie kolejne płyty już takie sobie. Dla mnie po wymianie Ozzyego na Ronniego zespół wrócił do formy i albumy "Heaven And Hell" i "Mob Rules" stawiam na równi z pierwszymi pięcioma. Album z Ianem Gillanem też oceniam wyżej niż ostatnie trzy z Osbournem. Dalej było różnie i może faktycznie kolejne kilka albumów to już nie to. Chociaż też nie jest tak źle i jest na czym ucho zawiesić.

Post: #23

Artur i Black Sabbath?

Post: #24

(20.11.2018 08:37 PM)prz_rulez napisał(a):  Artur i Black Sabbath?

Co Cie tak dziwi, że słucham Black Sabbath?

Post: #25

Yyyy, to kto w końcu tu wybierał, bo już się pogubiłem?
Anyway, kolejny top, w którym musimy się ograniczać do zespołu, podczas gdy Ozzy nagrał naprawdę sporo fajnych rzeczy solo...
Kolejny ciężki dla mnie top, gdyż dotychczas odsłuchów Black Sabbath na last.fmie miałem całe DWA.

P.S. Starless, a nie za szybko?

Post: #26

Też nie wiedziałem, że EVENo ma na imię tak jak Artur.O.

Post: #27

"Planet Caravan"
"Fairies Wear Boots"

Post: #28

(20.11.2018 09:29 PM)prz_rulez napisał(a):  Anyway, kolejny top, w którym musimy się ograniczać do zespołu, podczas gdy Ozzy nagrał naprawdę sporo fajnych rzeczy solo...

Być może kiedyś będzie jego top.

(20.11.2018 09:29 PM)prz_rulez napisał(a):  P.S. Starless, a nie za szybko?

W topie O.N.A. zwlekałem i w rezultacie top ułożyłem, a go nie wysłałem. Tutaj została już zgłoszona moja dziesiątka to też nie widziałem powodu aby zwlekać. Wątpię aby czekanie na kolejne propozycje coś zmieniło zwłaszcza na miejscach 1-7.

Post: #29

Starless napisał(a):Tutaj została już zgłoszona moja dziesiątka

To masz dobrze. Z mojej są tylko dwa utwory.

Post: #30

Za to Ty masz dobrze Kajmanie, że w ogóle ogarniasz ich twórczość...

Post: #31

Pięć lat temu był ich top na forum LP3 to przesłuchałem całą dyskografię.

Post: #32

(20.11.2018 07:25 PM)neo01 napisał(a):  Mnie Ozzy jakoś dosyć integralnie "zżył się" z BS i płyty z innymi wokalistami jakoś mi nie podchodzą, nie ma tego czegoś. Inna sprawa, że to co robili na pierwszych płytach to absolutna klasyka, potem trochę zmienili styl i to już nie było takie smaczne. Może zresztą Ozzy dobrze wpływał na grupę, mimo że sam nie komponował...

Wydaje mi się, że wpłynęły na to trendy. Black Sabbath z Ozzym było pionierskie i różnorodne, z płyty na płytę poszerzali paletę swoich umiejętności i zainteresowań, a piosenkopisarsko byli niemal bezbłędni (no może nie na ostatnich trzech z Ozzym xD). Zaś BS z Dio zupełnie straciło swój rozpoznawalny styl i brzmią tam identycznie jak popularne wówczas zespoły NWOBHM, bez różnicy.

(20.11.2018 07:39 PM)Starless napisał(a):  Album z Ianem Gillanem też oceniam wyżej niż ostatnie trzy z Osbournem.

Ja podobnie. Niedoceniana płyta, która bliższa jest temu "klasycznemu" hard'n'heavy z dekady wcześniej.

(20.11.2018 08:37 PM)prz_rulez napisał(a):  Artur i Black Sabbath?

Zapraszam do zwiedzenia mojego RYM oraz najnowszego wydania topu WC. W sumie poprzedniego też.

(20.11.2018 09:29 PM)prz_rulez napisał(a):  kolejny top, w którym musimy się ograniczać do zespołu, podczas gdy Ozzy nagrał naprawdę sporo fajnych rzeczy solo...

Ech, nie wiem. Słyszałem kilka najpopularniejszych płyt i to były raczej przeciętne rzeczy, stereotypowy komercyjny metal z lat 80. "Mama, I'm Coming Home" może raz na 5 lat lubię posłuchać i to tyle, w topie Black Sabbath + solowy Ozzy nie byłoby to nawet moje top 40.

Post: #33

Ale Ozzy nagrał "Dreamera" i "Let Me Hear You Scream", to wystarczy.
A, jeszcze duet z Kelly

Post: #34

(20.11.2018 10:50 PM)prz_rulez napisał(a):  Ale Ozzy nagrał "Dreamera" i "Let Me Hear You Scream", to wystarczy.
A, jeszcze duet z Kelly

To też są przeciętniaki xD A duet z Kelly to przecież kower Black Sabbath xDD
Jak chcesz posłuchać jakichś pięknych, wzruszających ballad w wykonaniu Ozzy'ego to naprawdę sięgnij po "Spiral Architect", oryginalne "Changes" i inne tego typu piosenki Black Sabbath.

Post: #35

Może cover, ale był z Kelly, a ja mam do niej sympatię No i "Changes" z Kelly pamiętam z wczesnej adolescencji, a oryginał nie. Jakież to proste.

Post: #36

Ja o Kelly wiem tylko tyle, że istnieje. ;P Ale możesz uważnie posłuchać Black Sabbath z Ozzym przez wzgląd na nią.

Post: #37

Artur.O napisał(a):Jak chcesz posłuchać jakichś pięknych, wzruszających ballad w wykonaniu Ozzy'ego to naprawdę sięgnij po "Spiral Architect", oryginalne "Changes" i inne tego typu piosenki Black Sabbath.

"Solitude" np.
A Ozzy miał trochę dobrych rzeczy, do których mam spory sentyment: "Mama...", "I just want you", "See You..." czy "Crazy Train" chociażby.

Post: #38

Słyszę “Mama I'm Coming Home” - myślę “czas na Maka“

Post: #39

"Electric Funeral"
"Into the Void"

Post: #40

"Loner"
"Die Young"