Post: #21

Hagnesta Hill - Verkligen

W przypadku tego turnieju finał faktycznie był finałem i jego wynik nawet dla mnie nie był taki oczywisty. Verkligen jest bowiem najrówniejszą moim zdaniem płytą zespołu, jako album do pochłonięcia "na raz" spisuje się idealnie. Jednak to na Hagnesta Hill jest więcej utworów bliższych mojemu sercu i nawet jeśli gdzieś w połowie płyta traci rozpęd i wchodzi w strefę nic nie znaczących dla mnie kawałków, to później piosenkami takimi jak Cowboys, czy Berg & Dalvana przypomina mi, dlaczego tak bardzo ją uwielbiam.

Zwycięzca: Hagnesta Hill

Post: #22

Nie komentuję bo mało znam, a to co znam to w większości nie lubię.

Post: #23

Koszmar Roku 2018

Na pomysł przeprowadzania tego plebiscytu akurat w Halloween wpadłem kilka lat temu. Wtedy jednak miałem więcej materiału do obgadania - pracowałem wtedy w miejscu, w którym słuchało się RMF-u i co raz mogłem wyłapywać komercyjne hity, które działały mi na nerwy. Przeplatając to z nielubianymi przeze mnie piosenkami z LP3 i utworami ulubionych zespołów, które po prostu rozczarowały, miałem do dyspozycji całkiem różnorodny pakiet koszmarków.

W tym roku będzie blado... nie żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie - jestem z siebie dumny, że uniknąłem w tym roku krwawienia z uszu. No, ale specjalnie z okazji Halloween jestem w stanie usiąść na chwilę przy temacie strasznych piosenek i wyłapać te absolutnie najgorsze. Mimo to... skromne to zestawienie To dobrze, wiele komercyjnych paskudztw mnie ominęło, mało którą piosenkę na Trójce opisałbym jako fatalną, a z najnowszych płyt nie wyłapałem jakiś wyraźnie gorszych tytułów. Dzięki temu w tym roku ułożyłem zaledwie Top 10.

PS. Jako, że plebiscyt ma miejsce w trakcie kalendarzowego roku, pojawi się kilka utworów z końcówki 2017.

Nagroda specjalna: Margaret - WHAT YOU DO
Nagrodę specjalną ufundował właściciel marki Play, jedynej sieci w Polsce o tak zniechęcającej kampanii reklamowej.

10. Maroon 5 - GIRLS LIKE YOU
09. RSO - WE ARE MAGIC
08. Sidney Polak - SPORT
07. Dawid Podsiadło - NIE MA FAL
06. Justin Timberlake - FILTHY

Przy czym Podsiadło wyłącznie ze względu na refren - wyjątkowo irytujący! Reszta piosenki jest OK.

Pierwszą "piątkę" zostawię na później, jak już się ściemni Od razu zaznaczę, że ograniczyłem się do jednego utworu na wykonawcę... aby nie masakrować ich za bardzo

Post: #24

05. Pablopavo i Ludziki - KARWOSKI
04. Artur Rojek - CUCURRUCUCU PALOMA

03. Nosowska - JA PAS!
Oj tak, niestety to właśnie Kasia jest tą, którą musiałem oszczędzić zamieszczając w zestawieniu tylko jeden utwór. Moja przypadkowa obecność na jej koncercie pod koniec sierpnia przekonała mnie do tego, że Nosowska powinna zmienić dilera. Elektroniczny chaos przeszywający uszy był doświadczeniem równie irytującym, co po prostu nudnym. W muzyce działo się za dużo i za mało jednocześnie. Zdecydowanie nie moja liga.

02. Coma - LAJKI
To, że #nielubiecomy to jedno, ale kiedy moja niechęć do tego zespołu polegała głównie na zrażeniu do głosu Roguckiego i jego tekstach, to nie było to takie straszne. Piosenki, nawet te słabe, dało się przełknąć. Lajki z kolei to zupełnie inny kaliber. Sam nie wiem, wcześniejsze smuty Roguca do mnie nie przemawiały i uważałem je za żałosne, mimo, że słucham wielu artystów śpiewających o bólu, gniewie, mroku i nienawiści... Ale rany boskie, Roguc robi to tak nieudolnie! No, ale w Lajkach tekst jest żałosny w zupełnie drugą stronę. Niby pełni funkcję luźnej, sarkastycznej piosenki o współczesnych trendach... ale tekst spóźnił się o ładnych parę lat, aby uznać go za świeży i błyskotliwy. No a muzyka, która mu towarzyszy jest po prostu okropna.

01. Taconafide - TAMAGOTCHI
Nic się nie rymuje z aezakmi.

Post: #25

EVENo napisał(a):jedynej sieci w Polsce o tak zniechęcającej kampanii reklamowej

Mnie wszystkie kampanie reklamowe zniechęcają, a reklamy wkurzają. I to do tego stopnia, że jak trafię na jakąś reklamę to reklamowany towar staram się omijać.

EVENo napisał(a):Przy czym Podsiadło wyłącznie ze względu na refren - wyjątkowo irytujący!

Refren jest najlepszy (a jestem człowiekiem z alergią na refreny). Mi przeszkadza to co nim nie jest.

Post: #26

Shark One, czyli mój...
TOP RICHIE SAMBORA

16. STRANGER IN THIS TOWN
17. YOUE'RE NOT ALONE
18. NOWADAYS
19. TAKE ME
20. FALLEN FROM GRACELAND

Post: #27

Trochę tu sobie poczytałem, a że najbardziej kojarzę grupę happysad (i to tylko po kilku piosenkach) postanowiłem zrobić coś wg pomysłu prowadzącego: pojedynek happysadowych jedynek (kajmana i EVENa) i wyszło na to, że lepsza jest "Pani K" od "Nic nie zmieniać".

Post: #28

(03.11.2018 02:48 PM)Sundrajta napisał(a):  Trochę tu sobie poczytałem, a że najbardziej kojarzę grupę happysad (i to tylko po kilku piosenkach) postanowiłem zrobić coś wg pomysłu prowadzącego: pojedynek happysadowych jedynek (kajmana i EVENa) i wyszło na to, że lepsza jest "Pani K" od "Nic nie zmieniać".

Pewnie wielu moich znajomych podzieliłoby to zdanie. Refren ten piosenki był i nadal jest często przez nas śpiewany na zakrapianych imprezach

Wracając do Rycha:
11. UNDISCOVERED SOUL
12. BURN THE CANDLE DOWN
13. CHURCH OF DESIRE
14. EVERY ROAD LEADS HOME TO YOU
15. MADE IN AMERICA

Post: #29

06. FATHER TIME
07. LEARNING HOW TO FLY WITH A BROKEN WING
08. ALL THAT REALLY MATTERS
09. IF GOD WAS A WOMAN
10. BACKSEAT DRIVER

Post: #30

01. BALLAD OF YOUTH

02. ONE LIGHT BURNING
03. WHO I AM

04. SEVEN YEARS GONE
05. ROSIE

Parę słów...
Solowa twórczość Sambory jest z pewnością niszowa i nie wiem czy ktokolwiek tutaj zna choć jedną piosenkę z jego dorobku. Dla mnie jest to jednak artysta bardzo ważny: zarówno jego muzyka, jak i teksty towarzyszą mi od lat i z biegiem czasu nie tracą na jakości. Richie ma na koncie trzy płyty i w moim zestawieniu dobrze poradziły sobie zarówno utwory z 1991 roku, jak i te z 2012. Zwyciężył jednak jego pierwszy singiel, Ballad Of Youth. Chwytliwy riff, przebojowa melodia i pozytywnie nastawiający tekst okazał się lepszy od ciekawego i odchodzącego od typowego rocka One Light Burning oraz chwytającego za serce Who I Am. Mimo to, zaznaczyć muszę, że każda z tych trzech piosenek otrzymałaby ode mnie ocenę 10/10.

Post: #31

EVENo napisał(a):nie wiem czy ktokolwiek tutaj zna choć jedną piosenkę z jego dorobku

Miejsce 1 i 16 było na LP3, a 14 w zestawie do głosowania. Tak że te trzy utwory znam i pewnie znają inne osoby słuchające Listy od dłuższego czasu. Te co były na Liście musiały mi się spodobać, bo gdzieś je w zbiorach mam. Ten z zestawu jako tako też, bo nie mam go na czarnej liście. Ale na pewno żaden z nich nie zachwycił mnie na tyle, żeby mocniej wbić mi się w pamięć.

Post: #32

kajman napisał(a):Tak że te trzy utwory znam i pewnie znają inne osoby słuchające Listy od dłuższego czasu.

Znają, ale czy pamiętają?

Ja tymczasem wylosowałem artystę na następny weekend i jest nim Bob Marley. Będzie to bardziej top składanki "One Love: The Very Best of Bob Marley & The Wailers", bo moja znajomość twórczości Jamajczyka zaczyna się i kończy na tej płycie.

Z kolei Album Salad Tournament w tym tygodniu stoi pod znakiem grupy Linkin Park. Zespół wydał siedem płyt - o jedną za dużo aby zrobić fazę grupową i o jedną za mało, aby zrobić play-offy. Postanowiłem dołączyć więcej do zestawu kompilację "A Decade Underground" i wraz z nią wylosować pary ćwierćfinałowe.

Minutes To Midnight - A Decade Underground
One More Light - Living Things
Hybrid Theory - Meteora
A Thousand Suns - The Hunting Party

Jedna z tych par sprawia mi wielkie trudności w dokonaniu wyboru... ktoś się domyśla która?

Post: #33

1. Happysad - nie pamiętam jak leci lider, czyli chyba poza top 40 u mnie.
2. Sambora - znam Made in America i jeszcze jeden numer którego tytułu teraz nie pamiętam ale nie było go u ciebie najwyraźniej.
3. Koszmar - Cuccurucu makabra, szkoda że mi przypomniałes o tym potworze.

Post: #34

EVENo napisał(a):Artur Rojek - CUCURRUCUCU PALOMA

Caetano byłoby przykro

Post: #35

(06.11.2018 10:14 AM)AKT! napisał(a):  

EVENo napisał(a):Artur Rojek - CUCURRUCUCU PALOMA

Caetano byłoby przykro

Przykro ze względu na wersję Rojka, czy przykro ze względu na to, że jakiemuś młodzieniaszkowi z Górnego Śląska nie spodobała się jego piosenka?

Parą, która sprawiła mi problemy była ta ostatnia. ATS i THP to dwie zupełnie niepodobne do siebie płyty, choć łączy je jedna cecha - obie są naprawdę złe.
Minutes To Midnight - A Decade Underground
One More Light - Living Things
Hybrid Theory - Meteora
A Thousand Suns - The Hunting Party

Półfinały:
Minutes To Midnight - Meteora
Living Things - A Thousand Suns

Post: #36

AKT! napisał(a):Caetano byłoby przykro

Ale jego wersja była jeszcze gorsza. Rojek ją uszlachetnił.

EVENo napisał(a):obie są naprawdę złe

Ja uważam Hunting party za najlepszą, a podium mojego topu zespołu składa się tylko z utworów z niej pochodzących.

Post: #37

kajman napisał(a):Ja uważam Hunting party za najlepszą, a podium mojego topu zespołu składa się tylko z utworów z niej pochodzących.

Wielu moich znajomych było zachwyconych tą płytą, z kolei dla mnie to było ogromne rozczarowanie. Miał być powrót do cięższego grania i był, ale od czasu pierwszego kontaktu z tym albumem nic się u mnie nie zmieniło - odrzuca mnie. Już w pierwszych piosenkach stosowany jest taki motyw "raz ostro, raz łagodnie" i od razu mi się taka kompozycja nie spodobała, wydawała mi się zarówno nienaturalna, jak i przewidywalna. Kiedy okazało się, że co drugi utwór na płycie brzmi dokładnie w ten sam sposób, The Hunting Party był dla mnie skończony. Dawałem mu drugą, trzecią, czwartą szansę, ale znajdywałem w nim mniej interesującej treści, niż w jakimkolwiek poprzednim albumie.

Minutes To Midnight - Meteora
Living Things - A Thousand Suns

Finał:
Minutes To Midnight - Living Things

Post: #38

Minutes To Midnight - Living Things

Turniej wygrywa Minutes To Midnight. Prawdziwy finał odbył się wcześniej, w pojedynku z Meteorą, gdzie MTM zwyciężył u mnie naprawdę minimalnie. Te dwie płyty są klasę wyżej od pozostałych. Obecność Living Things w finale może być zaskakująca, ale z drugiej strony naprawdę lubię te kilka utworów na niej zamieszczonych. Gdybym miał zrobić hybrydę tej płyty i A Thousand Suns, wybierając same najlepsze kawałki, pewnie materiał taki pokonałby faktyczną "Hybrydę", która z czasem przestała mi smakować i dziś wystawiam jej średnią ocenę.

---

A teraz... kolejny Top Do rankingów wykonawców i turniejów płyt dochodzi moja trzecia seria, w której wyłaniać będę najlepsze utwory danego kalendarzowego roku. Zacznę od 1970, bo z muzyką lat 60. nie jestem zbyt obeznany. Ze starszą również A to podobno w 1970 narodził się heavy metal, więc mogę uznać, że wcześniej muzyki nie było w ogóle

Problem z tworzeniem tego typu rankingów jest taki, że czasem trudno dotrzeć do informacji co pochodzi z którego roku. Raz, czasem w ogóle trudno to określić (płyta z piosenką wydana z 70, ale singiel w 71, a hitem stał się w 72), dwa - mam w swojej bibliotece mnóstwo piosenek, o których nie mam bladego pojęcia z kiedy pochodzą. Możemy więc przyjąć, że każda z tych list będzie niepełna o jakieś utwory, być może nawet "pewniaki". Może moja wiedza na ten temat kiedyś będzie pełniejsza

Póki co jednak posilam się tym, co mam opisane + Wikipedia + PDF-y z Trójkowego Topu Wszech Czasów. I to właśnie z tego ostatniego źródła dowiedziałem się dziś, że jeden z moich ulubionych utworów jest właśnie z 1970 roku i nagle stał się faworytem tego Topu Podziękowania dla autora

1970 EXTRA
Czyli 20 najlepszych piosenek z 1970 roku. Przedstawiam już za chwilę.

Post: #39

EVENo napisał(a):1970 EXTRA

Ciekawe ilu piosenek nie będę znał

Post: #40

Super pomysł.