Post: #115

Witam, bo zaglądam tu czasem tylko na komentowanie nie mam kompletnie ani czasu, ani tym bardziej ochoty. Skoro jednak się zagląda, to trzeba cokolwiek napisać.
Kiedyś sam jeszcze myślałem o czymś takim jak TWC, ale teraz to już dla mnie totalna abstrakcja. Odnoszę wrażenie, że musiałbym lub może nawet chciałbym tworzyć tego typu zestawienie gdybym już wiedział, że zbliża się mój czas... A tak w obecnej chwili, to nawet nie wiem jak miałbym się za to wziąć?

I teraz przejdę do meritum czyli ostatniej dziesiątki, kilka utworów musiałem sobie przypomnieć, bo same tytuły nic mi nie mówiły! Jednak o nich później.
Oczywiście najlepsze to Queen, Radiohead i Sting (z tymże w piosence "Desert Rose" powinien być dopisek feat. Cheb Mami w wykonawcy). Ta trójka miałaby szansę na podobne lokaty u mnie.
Reszta też trzyma poziom, bo nie ma tutaj niczego co darzę nielubieniem. Nawet te, których nie znałem, a więc Doorsi (jak zacząłem słuchać, to już wiedziałem co to za utwór), Dżem i PJ, także są w porządku, chociaż na płycie "Ten" znam jeszcze lepsze kawałki.