Post: #21

w wieku 10 lat obiera się drogę na całe życie?
nie znam takich konsekwentnych i świadomych ludzi w tym wieku

... na szczęście zmądrzałem w dojrzałym wieku

Post: #22

Listoholik napisał(a):... na szczęście zmądrzałem w dojrzałym wieku

Wybacz, ale to się znowu okaże za parę lat.

Post: #23

wiem wiem, za parę lat wrócę pewnie do słuchania Mieczysława Fogga i Ireny Santor, tak jak mój ojciec

Post: #24

Może tak być, ale zwróć uwagę, że Foga i Santor znają dziś prawie wszyscy. A co za parę lat zostanie z muzyki, której teraz słuchamy, kogo zapamięta nasze pokolenie?

Post: #25

Eee Tam. Ja zawsze będę pamiętał o Modern Talking w przeciwieństwie do Santorów i Fogów. Zdecydowanie to jest moja muzyka, jeśli mam ją porównywać do tamtych artystów. Czemu ktoś ma ciągle pamiętać tamtych artystów? Czyż są bardziej wpływowi niż grupy, które my teraz lubimy? Zresztą Fog i Santor to tylko rynek lokalny....Nie można za 50 lat świata opierać na Presleyu, Beatlesach i Led Zeppelin.

Post: #26

saferłel napisał(a):Nie można za 50 lat świata opierać na Presleyu, Beatlesach i Led Zeppelin.

tak, za 50 lat świat będzie oparty na Radiohead, Blur i Depeche Mode

Post: #27

Oj rozpoczęła się dyskusja, która może potrwać bardzo długo, a na koniec się pokłócimy. Pisząc o Fogu i Santor chodziło mi bardziej o masową popularność niż o porównywanie ich twórczości do innych artystów. Dla mnie może być i Modern Talking, przy którym lubię potańczyć.

Post: #28

i PSB, mamo, ja chcę jeszcze PSB !!

DM i PSB zrobili to co mieli zrobić tak naprawdę. Blur chyba raczej też, chociaż.....w każdym razie to co nagrywali kiedyś inspiruje i będzie inspirowało, a nagrywanie klasycznych albumów co za 50 lat będą chodziły na ebayu po 100funtów za sztukę zostawmy kilku młodym wilczkom

Post: #29

widzisz, a ja akurat obecnie przy Modern Talking, to bardziej płaczę niż tańczę


PS. ŻADNYCH KŁÓTNI!!! ŻADNYCH KŁÓTNI!!! ŻADNYCH KŁÓTNI!!! ŻADNYCH KŁÓTNI!!!

Post: #30

m@rek napisał(a):Oj rozpoczęła się dyskusja, która może potrwać bardzo długo, a na koniec się pokłócimy. Pisząc o Fogu i Santor chodziło mi bardziej o masową popularność niż o porównywanie ich twórczości do innych artystów. Dla mnie może być i Modern Talking, przy którym lubię potańczyć.

Racja, można się pokłócić. Ale nie mam zamiaru. Nie mam zamiaru porównywać twórczości MT do Santor. To zresztą nie było na poważnie....no bo jak można, prawda? Po prostu osobiście uważam, że te osoby nie zrobiły dla muzyki tak wiele jak się o tym mówi i nie można ciągle ''stawiać'' właśnie na nich.

Post: #31

Listoholik napisał(a):widzisz, a ja akurat obecnie przy Modern Talking, to bardziej płaczę niż tańczę
PS. ŻADNYCH KŁÓTNI!!! ŻADNYCH KŁÓTNI!!! ŻADNYCH KŁÓTNI!!! ŻADNYCH KŁÓTNI!!!

Ale to i tak pewnie płacz szczęście

My sexy sexy lover, you wanna be my lover....

Post: #32

saferłel napisał(a):nie można ciągle ''stawiać'' właśnie na nich.

a mój ojciec postawił jakiś czas temu, i już zdania nie zmieni

Post: #33

Wiesz, mówiąc poważnie to starsi ludzie rzadko zmieniają przyzwyczajenia. Osoby, które wychowały się w latach 60 czy też 70 nie są tak elastyczne jak my. Przynajmniej takie są moje obserwacje. Nikogo tu nie mam zamiaru w ten sposób poniżać, ale myślę, że są tacy co mi rację przyznają.

Post: #34

o tak, o tak, niereformowalny kajman

Post: #35

saferłel napisał(a):Osoby, które wychowały się w latach 60 czy też 70 nie są tak elastyczne jak my. Przynajmniej takie są moje obserwacje. Nikogo tu nie mam zamiaru w ten sposób poniżać, ale myślę, że są tacy co mi rację przyznają.

Nie chcę cię smucić (przecież wszyscy się kochamy), ale Ty kiedyś będziesz taki sam. Dla pocieszenia dodam, że ja też i wszyscy inni.

Post: #36

m@rek napisał(a):Nie chcę cię smucić (przecież wszyscy się kochamy), ale Ty kiedyś będziesz taki sam. Dla pocieszenia dodam, że ja też i wszyscy inni.

może i saferłel taki będzie, i Ty też!
ale ja nie

za 30 lat będę nadal chodził w pomarańczowym tiszercie i z zielonymi sznurówkami w butach, a w słuchawkach będzie rozbrzmiewać indie-rock

Post: #37

NIE DAM SIĘ. NIE DAM SIĘ!

Wszystko zależy od tego jak muzyka wyewoluuje, co będzie grane za 20 lat. Na kim będę wzorowały się przyszłe grupy. Podejrzewam, że kiedyś granie gitarowe zniknie w dużej mierze z eteru, bo nie będzie dawało już takiej różnorodności jak muzyka elektroniczna i nowe ''wynalazki'' (tak będą się kiedyś instrumenty zwały ) za pomocą, których będzie ona tworzona. Gitary będą tylko dopieszczały poszczególne numery. Nie ujrzymy więcej rozczochranych 18 latków rozwalających swój sprzęt w mieszczących 200 osób klubach w kilkutysięcznych mieścinach na przedmieściach Londynu...Ale to taka moja wizja. Nie dożyję pewnie tych czasów...

Post: #38

Listoholik napisał(a):THE NEW PLAYLISTED 12 TRACKS:
MR. OIZO – Positif

o
dorasta do pięt "Flat Beat"?

Post: #39

Listoholik napisał(a):03. 05. 07. FRANZ FERDINAND – Ulysses
04. 06. 05. THE KILLERS – Spaceman
05. 10. 03. ANIMAL COLLECTIVE – My Girls
06. 01. 08. FLEET FOXES – Mykonos
13. 09. 07. PASSION PIT – Sleepyhead
14. 12. 13. GANG GANG DANCE – House Jam
15. 15. 06. PONI HOAX – Antibodies
22. 43. 03. STARSAILOR – Tell Me It's Not Over
25. 44. 03. COLDPLAY – Life In Technicolor II
37. 20. 07. WHITE LIES – To Lose My Life
50. ---. 01. THE KILLS – Tape Song (52)

To podoba mi się najbardziej z Top 50, ale jest tam też bardzo dużo innych kawałków, które lubię

Post: #40

ku3a napisał(a):dorasta do pięt "Flat Beat"?

dorasta mi do brody