Post: #56

(12.09.2018 02:18 PM)mike napisał(a):  

(12.09.2018 11:08 AM)AKT! napisał(a):  

mike napisał(a):ależ ten zespół jest żaden

ale pisanie, że zespół jest żaden o the smiths, jak samemu się gloryfikuje maroon 5, to trochę komedia

Komedią jest stawianie Maroon 5 i tego czegoś obok siebie w jednym zdaniu.

Nie rozumiem gloryfikowania kapeli, która brzmi jak zlepek przypadkowych ludzi, którzy spotkali się po piwie w piątek w garażu i nagrali jakieś pseudoundergroundowe pioseneczki. Trochę krytyki wobec słuchanych przez was zespołów, jakiekolwiek by nie były . Ja też nie twierdzę, że M5 są najlepszym zespołem w historii. Zdarzają im się bardzo duże wpadki muzyczne, ale lubię tę kapelę, bo po towarzyszy mi przez większość życia. Czemu więc mam szanować wasze wybory, kiedy wy nie szanujecie moich?

Pisanie, że The Smiths to "zlepek przypadkowych ludzi, którzy spotkali się po piwie w piątek w garażu i nagrali jakieś pseudoundergroundowe pioseneczki", to nie jest żadna krytyka, tylko zwykłe dyletanctwo.
Ja rozumiem, że ciężko się przestawić z papki serwowanej przez największe rozgłośnie, bo sam miałem z tym problemy mając 15-16 lat, ale warto jednak wyrobić choć minimum obiektywnego spojrzenia, choć oczywiście czysto obiektywna ocena muzyki nie jest możliwa (a co chyba stara się robić kajman). Pod względem tekstów, różnorodności wpływów, stosowanych technik wokalnych i gitarowych i ogólnego przekazu The Smiths po prostu nie da się nazwać żadnym, a poza tym hannibalowe podejście muzyki jest szkodliwe. No nie moja wina, że Maroon 5 nie ma sobą zupełnie nic do przekazania i wpisuje się wprost doskonale w taką RMFową papkę do zagłuszania dźwięków budowy. A pseudoalternatywne to jest np. Imagine Dragons.