Post: #214

(14.10.2018 11:49 AM)Yacy napisał(a):  Kolęda dla nieobecnych /
a tak na serio, to niestety z czasem doceniam go coraz bardziej.

Ja niestety też...

Yacy napisał(a):

(12.10.2018 12:02 AM)neon.ka napisał(a):  06 . 08 . 38 . Confusion - Electric Light Orchestra Firlej 1990

lubię, ale to nie jest jeden z tych moich. co by nie mówić to mieli mnóstwo świetnych utworów.

U mnie tn wybór wynika z bardzo prostej rzeczy - na kolonie, na które jeździłam - na których mój tata był zaopatrzeniowcem - tata zabierał dwie konkretne płyty ELO. No nie ma możliwości, żeby one się najbardziej nie odcisnęły we mnie. Słuchając niektórych piosenek, mam przed oczami dokładny układ mebli w pokoju, widok z okna i dźwięki zza niego...

(14.10.2018 12:59 PM)kajman napisał(a):  Co do Szczepanika to mam tak, że znam utwór Goniąc puste kalendarze, bo mi wszystko co śpiewa zlewa w jedno.

Ciekawe. Nie znam jakoś dużo jego piosenek, ale na pewno nie wydają mi się jednym - także ze względu na słowa, które z jakiegoś powodu mocno mi się uwypuklają podczas słuchania - może to kwestia jego sposobu śpiewania? Nie wiem.

(14.10.2018 01:00 PM)ku3a napisał(a):  no i rozochociłaś mnie, żeby zrobić swój top. bo jestem ciekaw jak poszczególne utwory obecnie by "stały" u mnie.

Trzymam kciuki za znalezienie odpowiedniej ilości czasu!
Ja niestety u Ciebie zatrzymałam się w odsłuchiwaniu na tych pierwszych trzysta iluś miejscach [te, których nie kojarzyłam], ale mam nadzieję zdążyć dotrzeć do końca przed Twoją kolejną edycją.