Post: #179

neon.ka napisał(a):Ale to było z soboty na niedzielę? Bo tego nie pamiętam, a wiem, że kiedy Bodeczek wychodził, by wracać do domu, ja na pewno spałam, bo potem byłam bardzo zdziwiona i zatroskana, że pojechał bez odpoczynku...

no tak, z soboty na niedzielę...
ale jak to?
bo ja właśnie pamiętam, że nagrywaliśmy, stojąc przed drzwiami do Sarenki, żeby na dworze, w spokoju, i Bodeczek wychodził i się żegnał...
a potem ja jeszcze oglądałem wyścig Formuły 1, jeszcze z Kubicą, w dużym budynku, bo był o jakiejś takiej porze, że u nas była jeszcze noc. a jak wyszedłem z pokoju, to w holu leciał Sungha Jung, którego puszczał Sebastian.

"With Or Without You" z serii tych, które mocno lecą w dół... Bezwzględnie to może nie jakoś strasznie dużo - "tylko" 23 oczka, ale względnie - 2 razy niżej niż poprzednio. U2... Nie wiem jak u mnie wypadną w kolejnym topie...
Ty jakoś dobrze pamiętasz Igrzyska w Calgary? bo ja bardzo słabo, prawie w ogóle. o wiele lepiej pamiętam Mundial z Meksyku, który był przecież 2 lata wcześniej. nie mówiąc o Igrzyskach letnich, z Seulu. no ale to pewnie dlatego, że w tamtych latach o czołowych miejscach polskich sportowców w sportach zimowych to można było tylko marzyć. jeśli dobrze pamiętam, to najbliżej podium była Elwira Ryś-Ferens w łyżwiarstwie szybkim. jakieś 5. miejsce, czy coś takiego.