Post: #134

neon.ka napisał(a):Oczywiście, ale w tym momencie rozmawialiśmy właśnie o niej.

Chodziło mi o to, że jak nie z tej to może z innej się znajdą. Jeden już na pewno był.

neon.ka napisał(a):Wersje podstawowe są dla mnie nagrane w sposób najbliższy ideałowi.

W zdecydowanej większości bym się zgodził, że studyjne wersje są lepsze (zresztą nie dotyczy to tylko tej płyty), ale jest jeden wyjątek. Czarny blues normalnie zupełnie mnie nie rusza, a z Łowicza zachwyca.

neon.ka napisał(a):U mnie kiedyś zdecydowanym numerem 1 było "Sing".

Nie wiem czy tutaj już to pisałem, ale dla mnie cały czas to nr 1. I jedyny ich utwór, który lubię bardzo.

neon.ka napisał(a):Może inni też będą mieli ochotę się podzielić?

U mnie jak zwykle u mnie czyli wiem, jaki związek i z czym ma ten utwór, ale to nie ma kompletnie wpływu na jego odbiór. Lubię go (ale tylko tyle) niezależnie od kontextu.

neon.ka napisał(a):O rety, ciekawe, że takie rzeczy pamiętasz.

Ja na przykład nie pamiętam. Ale przypuszczam, że to była disnejowska Alicja w krainie czarów, bo ojciec często wspominał, że płakałem tak, że musieliśmy z kina wyjść.

neon.ka napisał(a):119 . 289 . 174 . Moja fantazja/Bursztynek - Fasolki

Chyba kiedyś będę musiał coś ich posłuchać, żeby wiedzieć co to za zjawisko. W moich czasach była Gawęda i ich Czarne wrony czarno kraczą.

neon.ka napisał(a):118 . 99 . 37 . Don't Give Up - Peter Gabriel & Kate Bush

Napiszę tylko, że bardzo mnie cieszy. I że po obejrzeniu ich teledysku nie warto oglądać innych. Nic tak doskonałego nie powstanie.