Post: #241

Nie w całości, bo zasnąłem

Post: #242

ten Bond wygląda jak ruski gangster, lol

Post: #243

Post: #244

ooooo, podobało się?
ja się nie mogę zabrać jakoś

Post: #245

aaktt napisał(a):ten Bond wygląda jak ruski gangster, lol

Nie jest w tym bardziej wiarygodny niż większość raperów

furbul napisał(a):Nie w całości, bo zasnąłem

A kiedy ty nie zasnąłeś przy Bondzie, oj furbul...

Post: #246

aaktt napisał(a):ooooo, podobało się?

Całkiem, ale ja nie nazwałbym to niczym wybitnym. Może jest to film kultowy, ale w standardach sprzed pół wieku. W sumie film jest porządny. Kto miał być kripi, ten był ;P

saferłel napisał(a):A kiedy ty nie zasnąłeś przy Bondzie, oj furbul...

Zasnąłem tylko raz, bo tylko raz próbowałem jakiegoś obejrzeć. Ale było już późno, a ja byłem zmęczony i straciłem tego dnia dużo krwi.

Post: #247

Post: #248

Dobra piosenka tam jest

A dzisiaj przypominam, że na TVP 1 James Bond! - Żyje Się Tylko Dwa Razy

Post: #249

dzięki! muszę pamiętać! żeby nie włączać TV

Post: #250

Coś mało krwi, jak na Tarantino

Post: #251

Yacy napisał(a):dzięki! muszę pamiętać! żeby nie włączać TV

Filmowy ignorant

Post: #252

saferłel napisał(a):Dobra piosenka tam jest

E tam. Same śmieci
Chociaż pomimo tego, że tę piosenkę lubię bardziej od duetu Jack/Alicia, to Quantum of Solace miało duużo lepszą czołówkę.

Post: #253

aaktt napisał(a):ooooo, podobało się?

A ja gorąco polecam. Oglądałem to już za pełnoletności (no może jeszcze z 7 lat wcześniej, ale tego nie pamiętam) i bardzo pozytywne zaskoczenie. Tzn. wiedziałem, że film będzie dobry, ale że tak stary film będzie tak trzymał w napięciu lub straszył czy też zaskakiwał - tego nie oczekiwałem. A jednak! No i rewelacyjna gra aktorska.
Całkiem niedawno był remake Gusa van Santa. Poległ, ale krzywdy oryginałowi nie zrobił. Bo kontynuacje (2 i 3) - o ile 2 do pewnego momentu była bardzo w stylu, to niestety pod koniec się posypało i zrobiło groteskowo, zaś część trzecia od początku niestety taka była...

Post: #254

Shutter Island



Znałem książce, więc czego mogłem się spodziewać? Film niewiele różnił się od wersji pisanej, chociaż został zmontowany w nieco chaotyczny sposób przez co ktoś nieobeznany z tematem mógł się nieco pogubić. Dla mnie jednak nie była to rzecz, którą należałoby rozpatrywać jako wadę, więc oceniam pozytywnie, jak najbardziej.

Post: #255

a jak z muzyczką?

Post: #256

I'm Not There
Świetny musical biograficzny o Bobie Dylanie, muzyka ciary przechodzą, znakomita rola Cate Blanchett.

scena z filmu http://www.youtube.com/watch?v=vt3pMzPjauc - nie jest to spoiler

Post: #257

Podczas świąt - w końcu znalazłem czas na Slumdoga, film mi się bardzo pdobał no i się nie zawiodłem - Jai ho na koniec
A wcześniej ze znajomymi "Królika po berlińsku". Przyjemne.

Post: #258

"Królik" był w porządku, ale nie rzucał na kolana. Sama historia ciekawa, ale szczerze mówiąc bardziej byłem nią zaciekawiony jak dowiedziałem się o czym jest sam film niż w trakcie, kiedy już go oglądałem.

"Slumdog" faktycznie bardzo dobry, ale przehypowany, przez co wielu podchodzi do niego z niepotrzebnymi uprzedzeniami. Zupełnie niepotrzebnie, bo tracą sporo.

A "I'm Not There" - rewelacyjny, może trochę przerysowuje samą postać Dylana i za bardzo go gloryfikuje, ale poza tym naprawdę świetnie nieszablonowo związana historia.

Ja ostatnio połowę "All the President's Men". Tylko połowę, bo bardzo późno się za to zabrałem i zmorzył mnie sen. Dzisiaj mam nadzieję druga połowa przede mną.

Post: #259

a widziałeś 'Nowhere Boy', poluje na ten film i nie mogę, mam z iTunesa tylko jedna scene.

Post: #260

Nie, pierwsze słyszę tak w ogóle. Ale to bardzo świeża rzecz, więc faktycznie może go jeszcze nigdzie nie być, tym bardziej, że dopiero w październiku premiera w USA.