Post: #1

Utworem "Four Out of Five" angielska indie-rockowa grupa Arctic Monkeys promuje swój szósty studyjny album pt. "Tranquility Base Hotel & Casino", który trafił do sprzedaży 11 maja.

Post: #2

Nie wiem czy jestem w stanie coś o nich powiedzieć.
Jak sobie wspomnę ich początki - nigdy bym nie wspominał, że to będzie jedna z najważniejszych ekip mojego życia.
4,5/5,0

Post: #3

(11.05.2018 10:18 PM)dziobaseczek napisał(a):  Nie wiem czy jestem w stanie coś o nich powiedzieć.
Jak sobie wspomnę ich początki - nigdy bym nie wspominał, że to będzie jedna z najważniejszych ekip mojego życia.

Zawsze mnie fascynowało, ile ty masz tych ekip życia.

Post: #4

czy to nie powinno być wydane pod szyldem The Last Shadow Puppets?
lepiej by pasowało
ale to żarcik. najważniejsze, że jest całkiem nieźle!

Artur, nie wiem jak Marcin, ale ja mianem "ekip życia" (precyzyjniej było by wykonawców) mógłbym określić jakieś 50 nazw/nazwisk.
i to są ci bez których nie wyobrażam sobie mojego muzycznego życia.
prawie piąty krzyżyk na karku to daje średnio 1/1 czyli jeden wykonawca na jeden rok życia.
w sumie skromnie
ale jestem ciekawy jaką liczbą sypnie dziobaseczek

Post: #5

Zanim odniosę się do powyższego. Posłuchajcie tego kawałka i poczytajcie tekstu

A potem powiedzcie - czy są tam jakieś wady..

Post: #6

(11.05.2018 11:36 PM)Yacy napisał(a):  Artur, nie wiem jak Marcin, ale ja mianem "ekip życia" (precyzyjniej było by wykonawców) mógłbym określić jakieś 50 nazw/nazwisk.
i to są ci bez których nie wyobrażam sobie mojego muzycznego życia.
prawie piąty krzyżyk na karku to daje średnio 1/1 czyli jeden wykonawca na jeden rok życia.
w sumie skromnie

Jeden wykonawca na rok to brzmi jakby co 12 miesięcy jeden ustępował następnemu. Dość mało tego życia wypada na każdego z nich. Mam swoje grono ulubionych wykonawców, też może z 30 nazw wymienię (jestem o połowę młodszy), ale wykonawca życia - to brzmi naprawdę poważnie. No ale konstytucyjną większość słuchanej przeze mnie muzyki poznałem przez ostatnie 10 lat (lwia część z tego już na mycharts, RYM i tym podobnych), więc jeszcze może być dla mnie za wcześnie, żeby w ogóle kogoś wskazać poza Myslovitz - słuchanym od przedszkola.

Post: #7

Yacy napisał(a):czy to nie powinno być wydane pod szyldem The Last Shadow Puppets?

prawda?

Post: #8

Nie wiem czemu tak dużo osób krytykuje ten utwór.
Bardzo udany, interesujący i zaskakujący singiel.
Widać, że zespół rozwija się i ciągle można odkryć coś nowego w ich twórczości.

Post: #9

też tak sądzę