Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bezustanny Top WszechCzasów I.5
lata 1995-2000
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 514
Dołączył: Aug 2008
Post: #57
RE: Bezustanny Top WszechCzasów I.5
Sting I WAS BROUGHT TO MY SENSES 1996 Mercury Falling

(bardzo fajny występ, Budapeszt 1996)

Pamiętam, że z początku na LPP3 grano wersję singlową, która po pierwsze nie ma tego długiego, wolnego wstępu, a po drugie ma ściętą końcówkę i jest mniej REWELACYJNEGO sola saksofonu Branforda Marsalisa (rzecz jasna nie mogłem sobie odmówić i umieściłem fragment na moim konkursie "Sax and..." na Zlot LPP3 Icon_wink2 ). Dopiero wtedy, czyli na pewno po co najmniej 10 tygodniach na Liście, utwór mnie "trafił" i spowodował, że kupiłem sobie kasetę z "Mercury Falling". Poprzednie single do tego nie zachęciły: "Let your soul be your pilot" był taki sobie (znowu wersja albumowa jest lepsza), a "You still touch me" szybko spadło, zanim zdążyłem się wsłuchać. A wcześniej znałem tylko kawałków The Police i kilka solowych Stinga, ale nie byłem jego fanem, dlatego też w ciemno nie kupowałem.

Okazało się, że "Mercury Falling" bardzo mi się spodobało, pamiętam jak koleżanka się zszokowała, że po bodajże 3 tygodniach od zakupu potrafiłem zaśpiewać całość z pamięci, na zawołanie jaki tylko utwór wybrała, a także powiedzieć co jest przed, a co po nim, w dodatku nawet robiłem przerwy na fragmenty instrumentalne, gdzie nie było wokalu. Krótko mówiąc, mogłem słuchać kasety bez wkładania do odtwarzacza, tylko w mózgu wciskając "play" Icon_biggrin3 . Sięgnąłem potem do wcześniejszych nagrań artysty i łykałem po kolei jak leci wszystko co solowe, pod koniec wieku był być może moim ulubionym zagranicznym wykonawcą. Niestety, potem jeszcze "Brand new day" mi się podobało, ale już tylko połowicznie, nie na tyle w każdym razie aby zakupić wydawnictwo, a to co Sting robił później mocno podkopało moje do niego uwielbienie, o ile jakieś pieśni średniowieczne, czy opery jeszcze byłem w stanie zrozumieć, to kolejne wersje własnych kawałków, a szczególnie gościnne udziały u innych wykonawców, w tym w którejś z rzędu beznadziejnej wersji jego piosenek (zwłaszcza "Fragile" miało pecha do notorycznego zarzynania przez innych, na co się niestety Sting zgadzał i dodatkowo gościnnie występował, co uważam już za zagranie typowo dla kasy) zrujnowały moją opinię o nim. Płyta z 2016 w zasadzie to pierwsze po "Brand New Day" "normalne" wydawnictwo, bo o "Sacred Love" chciałbym jak najszybciej zapomnieć. Co do kolaboracji z Shaggym, to już się na forum wypowiadałem: ten pomysł jest tak bardzo "z dupy", właściwie nie wiadomo do kogo kierowany, że zastanawiam się, ile panowie wypili zanim zdecydowali nagrać wspólnie płytę i gdzie i kiedy pili (całościowo słucha się tego miło, ale nie znika poczucie dziwności sytuacji). Przypomina się tu współpraca Metalliki z Lou Reedem, która zdaje się wynikła po jakimś okazjonalnym wspólnym występie, kiedy stwierdzili że fajnie się grało, to może nagrajmy płytę i zanim znalazł się ktoś, kto im to wyperswadował, to było za późno Icon_wink2 .

Poza tym, że była to ostatnia płyta Stinga, która mi się bardzo podoba, był to też ostatni krążek produkowany przez Hugh Padghama, ostatni z udziałem Kenny'ego Kirklanda (zmarł na raka w 1997 Icon_frown ), a Vinnie Colaiuta co prawda pojawia się jeszcze na kolejnym, ale już w mniejszym wymiarze, więcej tam Manu Katche, który mi mniej odpowiada jako bębniarz u Stinga.
Poza świetną solówką, rzecz jasna w piosence podoba mi się to, że jest na 7/8 Icon_smile2 (było takich fajnych metrycznie rzeczy na krążku więcej: mamy tam granie na 5, 7, 9 i 10), Colaiuta jest świetny, bo mimo metrum nagranie ma fajny swing, ledwo czuć to "potykanie się o takt". Tekstowo też Sting na swoim wysokiem poziomie.

Płyta miała dobre recenzje i 2 nominacje do Grammy, ale sprzedawała się gorzej niż sąsiednie krążki w dyskografii, zabrakło jakiegoś dużego przeboju. Charakteryzuje się też tym, że najlepsze kawałki z niej są... odrzutami Icon_rolleyes . "Lullaby to an Anxious Child" (do którego Sting powrócił na "If on a winter's night", czyli chyba po czasie się zreflektował, że warto nagranie udostępnić szerszej publiczności) jest absolutnie rewelacyjne, a "Beneath a Desert Moon" (może brzmieniowo pasuje raczej do wcześniejszych 2 płyt wokalisty) czy "The Pirate's Bride" (do tego z kolei wrócił na "Symphonicities") byłyby w czołówce nagrań z płyty. Coś z tych trzech spokojnie można by wrzucić na płytę, jeśli nie wszystkie aby nie wydłużać krążka. Chociażby kosztem "I'm So Happy I Can't Stop Crying" (OK, skoro chciał country dać koniecznie na płytę, to może tylko na rynek w USA, reszty świata nie musiał tym katować) i "Lithium Sunset" (sprawdza się jako coda, no i ostatnie słowa są takie same jak pierwsze na płycie, czyli "mercury falling", ale pewnie można by te 2 wyrazy wcisnąć jakoś do któregoś z innych numerów, a "Lullaby..." jako zakończenie też ładnie by zabrzmiało i też krótkie jest).

Statystyki:
LPP3 - 2x5m.
UK - 31
US - nie było, jedyny singiel z płyty, który nie wszedł do Hot 100

To ostatni Sting w zestawie. Blisko BTW: wspomniane Lullaby to an Anxious Child, Brand New Day (najfajniejszy jest w nim tekst), Until (wspaniały, leciutki walczyk!), a także coś śmieszne i lekkiego, czyli Love is the Seventh Wave

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.10.2018 01:01 AM przez Miszon.)
06.10.2018 01:00 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Bezustanny Top WszechCzasów I.5 - Miszon - 25.03.2018, 01:14 PM
RE: Bezustanny Top WszechCzasów - Miszon - 25.03.2018, 02:59 PM
RE: Bezustanny Top WszechCzasów - Miszon - 25.03.2018, 05:38 PM
RE: Bezustanny Top WszechCzasów - Miszon - 26.03.2018, 02:41 PM
RE: Bezustanny Top WszechCzasów - Miszon - 27.03.2018, 04:14 PM
RE: Bezustanny Top WszechCzasów I.5 - Miszon - 06.10.2018 01:00 AM

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.3 (1982-1990) Miszon 162 42 118 15.09.2022 11:42 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top WszechCzasòw odsłona I.4 (1989-1994) Miszon 17 4 290 15.09.2022 11:10 PM
Ostatni post: Miszon
  Bezustanny Top Wszechczasów - odsłona I.1. Miszon 91 86 637 24.07.2022 08:47 AM
Ostatni post: kajman
  Bezustanny Top WszechCzasów Miszon 49 6 601 29.12.2019 02:09 PM
Ostatni post: Miszon

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości