Kto był na ostatnim Zlocie LPP3, ten już słyszał dużo o tym utworze. Kto nie był, niech żałuje . Na sąsiednim forum zapowiadając rozpoczęcie BTW 5 lat temu też opisałem ten numer, nie pisząc jednak że to o niego chodzi.
Dodam tylko dwie rzeczy (o obu zresztą też tam mówiłem):
- przez pewien czas używałem tej piosenki żeby sprawdzić, czy mam nastrojoną gitarę. Czysty dźwięk gitary i czyste chwyty (c, f, g) były do tego idealne
- mamy tu przykład bardzo opóźnionego zapłonu, przynajmniej w Europie. Płyta wyszła w Stanach w X 2015, "Don't Speak" było trzecim z niej singlem, wydanym w kwietniu 1996. W Europie jednak singiel wyszedł dopiero pod koniec stycznia 1997 i z miejsca stał się tak ogromnym hitem. Pamiętam notkę na 30 Ton, że kiedy zespół był na trasie koncertowej w Europie wiosną 1996 to szybko się zwinął, bo np. na koncert w Berlinie przyszło wtedy kilkadziesiąt osób. Co jest w sumie nieco dziwne, płyta w Stanach od razu świetnie się sprzedawała, cały rok była w czołówce (i bardzo długo, bo w Top 20 sprzedaży zarówno w 1996, jak w 1997), aczkolwiek trzeba przyznać, że jej popularność rosła wolno, w Top 200 pojawiła się w styczniu 1996 i szła cały rok do miejsca pierwszego, gdzie wylądowała dokładnie w grudniu.
Jeden ze sztandarowych przebojów lat 90-tych. Aż za duży przebój, w tym sensie że nieco przyćmił resztę singli z płyty. Która jest świetna, mam do dziś kasetę, właśnie sobie odpaliłem na youtube inne kawałki i niemal wszystkie brzmią świetnie (polecam Sunday Morning, Spiderwebs, Happy Now, Different People, długi The Climb, tytułowy, czy End on This, zresztą dalsze wymienianie nie ma sensu, z 14 numerów może ze 3 są słabsze. W ogóle to chyba zaraz wyłączę bo nachodzi mnie chętka kupienia CD , dawno tego nie słyszałem, pewnie z 15 lat i zapomniałem jakie to dobre). Zwraca uwagę przede wszystkim eklektyczność krążka, czego tam nie mamy, oprócz ska (właśnie z niego wywodziło się No Doubt) także m.in. funk, punk, nawet trochę hardrocka, flamenco, post-grunge, znalazła się wreszcie taka typowa poprockowa piosenka jak "Don't Speak". Zwraca uwagę też bardzo bogaty aranż, kunsztowność brzmień i duże instrumentarium, oprócz tradycyjnego rockowego zestawu mamy dęciaki, klawesyn, klawisze o różnym brzmieniu, sitar i wiolonczelę.
Statystyki:
LPP3 - 8x1m.
UK - 3x1m.
US - brak, bo nie było fizycznego singla . Ale za to 16x1m na Hot 100 Airplay, rekord który pobiło (o 2 razy) dopiero "Iris" Goo Goo Dolls, a także pierwsze miejsca na listach Adult Top 40, Mainstream Top 40. A drugie miejsce, 5 razy z rzędu, na Alternative Songs, gdzie królowało wtedy "Swallowed" zespołu Bush, czyli... zespołu przyszłego męża Gwen
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.10.2018 09:56 AM przez Miszon.)