Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
MOJE PŁYTY XXI WIEKU
marsvolta Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 510
Dołączył: Mar 2008
Post: #67
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU
[Obrazek: 20.Broken%20Boy%20Soldiers.jpg]20.The Raconteurs - Broken Boy Soldiers (2006)
Jackowi brakowało chyba wrażeń bo ku zdziwieniu wszystkich postanowił założyć drugi zespół. I bardzo dobrze bo razem Brendanem Bensonem stworzyli projekt, dziś już wiemy, że regularny zespół, który na pewno niczego nie ujmując The White Stripes na pewno wstrząsnął moim światem. A zaczęło się niewinnie. Któregoś dnia siedziałem sobie przed telewizorem i tak podczas nauki do zaległego egzaminu zobaczyłem premierę „Steady, As She Goes”. Wrażenie było niesamowite. Nie dość, że Jack White po raz kolejny znokautował mnie świetną piosenką to jeszcze ten teledysk niesamowity Jima Jarmuscha. No i oczywiście gdy usłyszałem całą płytę nie miałem wątpliwości, że to będzie jeden z moich płyt roku. Bo płyta po prostu zachwyca i tak naprawdę od utworu do utworu słucha się jej z nieukrywaną przyjemnością. Tym razem regularnym zespołem Jack uchwycił to czego nie dało się do końca zrobić samemu w duecie. Chodzi mianowicie o zgranie zespołu i energię, która się z tym wiąże. Płyta jest stosunkowo, krótka i to niezmiernie mnie ucieszyło bo te dziesięć utworów to takie dobre nawiązanie do czasów gdy płytę bez większego problemu można było przesłuchać w całości, a potem puścić ją jeszcze raz. Wiem, że wiele osób uważa, że dopiero na drugiej płycie pokazali na co ich stać. To po części prawda, ale na „Consolers of the Lonely” nie ma takich hitów jak „Steady, As She Goes", „Hands” czy „Intimate Secretary”. Tutaj jednak piosenki mają większą energię. Pamiętam jak kiedyś wpadła mi do głowy piosenka „Hands” nie pamiętam czy kiedyś coś trzymało mnie równie mocno, a było to już na długo po tym jak utwór stał się singlem. I z ta płytą ciągle tak jest, że gdy się jej nawet po tych dwóch latach słucha to te utwory stale czymś zaskakują, a noga sama tupie rytm. Jako ciekawostkę dodam, że do piosenki „Steady As She Goes” powstał jeszcze drugi teledysk i tam zespół pokazał na czym polega zabawa w amerykańskim stylu. Jeśli ktoś nie widział to polecam, muzycy robią wyścig śmiesznymi samochodami.

Z płyty mogę wyróżnić:
  • Steady As She Goes
  • Hands
  • Broken Boy Soldier
  • Intimate Secretary
  • Blue Veins
[Obrazek: 19.Down%20in%20Albion.jpg]19.Babyshambles - Down in Albion (2005)
Można go nazywać świrem, dziwakiem, nawet ćpunem, debilem i wariatem. Oczywiście, że można, ale to nie zmienia faktu, że Pete Doherty to tak naprawdę jedna z najważniejszych postaci współczesnej sceny muzycznej na wyspach. Poza tym to autor hymnu współczesnego pokolenia. Przynajmniej ja tak odbieram piosenkę „Fuck Forever” i nie jest to tylko moje odosobnione zdanie. Najbardziej polubiłem Katie Melua gdy dowiedziałem się, że jest to jedna z jej ulubionych piosenek, która na dodatek też miała na nią duży wpływ. Bo choć dzisiaj może jeszcze Doherty nie równa się jeszcze z najsłynniejszymi skandalistami (Sid Vicious) z Wielkiej Brytanii to na pewno z biegiem czasu taką legenda może zostać. A najfajniejsze jest to, że to człowiek, który bierze do ręki gitarą i pisze piosenki od tak. Jest takim współczesnym bardem, który śpiewa o tym co czuje, co go boli i co go wkurza. Robi to w taki sposób, że ja mu wierze i w pełni utożsamiam się z jego buntem. I te wszystkie piosenki i autentyczność postaci sprawiają, że jestem w stanie wybaczyć mu dużo. Czasem nawet zastanawiam się czy to nie jest przejaw współczesnej popkultury, ale śmieszą mnie te wszystkie jego romanse, problemy z używkami i inne wykroczenia. A jednocześnie wiem, że za tym wszystkim kryje się jednak jakiś dramat młodego człowieka, którego dosłownie sukces kopnął w tyłek, a on nie do końca wiedział jak sobie z tym wszystkim poradzić.

Z płyty mogę wyróżnić:
  • La Belle et la Bęte
  • Fuck Forever
  • Pipedown
  • Sticks & Stones
  • Killamangiro
  • Albion
[Obrazek: 18.The%20Age%20of%20the%20Understatement.jpg]18.The Last Shadow Puppets - The Age of the Understatement (2008)
The Age of the Understatement to płyta, która wydawała mi się od początku poprzedniego roku murowaną kandydatką do tytułu płyty roku. I nie zdradzę chyba tajemnicy, że wyżej w tym zestawieniu płyt z roku 2008 już nie będzie, oprócz jednaj oczywiście. Reasumując ta jest przedostatnia. I trochę z przekory postawiłem tą płytą przed Down In Albion, bo Alex Turner jako jeden z moich wielkich muzycznych idoli musiał w jakiś sposób zostać wynagrodzony za to, że był grzeczny i z dbałością o szczegóły nagrał najstersztyka na, którego Pete Doherty chyba nie miałby czasu i chęci. Bo tak naprawdę to my nie zdajemy sobie do końca sprawy z tego ile czasu trzeba poświęcić na nagranie takiej płyty. Tutaj Alex z Milesem Kanem, natrudzili się co niemiara. Znamy przecież garażowy styl Arctic Monkeys, a tutaj potrzebne było zatrudnienie wielu osób rozpisanie partytur i zaaranżowanie piosenek, a koniec końców nagranie tego w bardzo staranny sposób. Sam pomysł na nagranie takiego retro albumu jest już nie lada wyzwaniem, co więcej napisanie takich piosenek jak choćby „My Mistakes Were Made For You” czy „Meeting Place” to już inna sprawa. Na szczęście mamy tu do czynienia z osobami, które dokładnie wiedzą czego chcą i osiągają to. Album niemalże w całości wypełniony jest świetnymi piosenkami i nie mam nic do zarzucenia muzyką, oprócz może jednej kwestii. Gdyby poczekali jeszcze chwile i dopracowali niektóre utwory jeszcze bardziej mogłoby powstać dzieło na miarę epoki. Rozumiem jednak, że jak to zwykle bywa w takich przypadkach postawili na spontaniczność i nagrali to tak szybko jak tylko umieli. W końcu nowa płyta Arctic Monkeys czeka!

Z płyty mogę wyróżnić:
  • The Age Of The Understatement
  • Standing Next To Me
  • Calm Like You
  • The Chamber
  • My Mistakes Were Made For You
  • I Don't Like You Anymore
  • Meeting Place
[img]http://www.lassak.republika.pl/mpnw/17.A%20Fever%20You%20Can't%20Sweat%20Out.jpg[/img]17.Panic! at the Disco - A Fever You Can't Sweat Out (2005)
Jestem pewien, że teraz parę osób chwyci się za głowie, ale co zrobić muszę wyróżnić te dwie płyt, które trochę nie przypadkowo następują po sobie. Pierwsza z nich to „A Fever You Can't Sweat Out”. I od razu do rzeczy. Dlaczego lubię taki zespół jak Panic! At the Disco? Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Jest to najlepszy przykład jak powinna wyglądać elegancka produkcja pop-rockowej płyty w dzisiejszych czasach. Odpowiednia ilość elektroniki sampli i tego rodzaju nowinek technicznych, które idealnie współgrają z rockową muzyką. Na takiej zasadzie, że słyszymy wszystkie gitary i przestery bardzo wyraźnie, a jednocześnie jesteśmy usatysfakcjonowani elektronicznym zabarwieniem. I to nie tak, że cały czas jesteśmy zasypywani elektroniką. Jest ona dawkowana małymi porcjami w idealnych proporcjach. A tak naprawdę większości utworów przeważa zwykłe klasyczne brzmienie gitar i głosu. Bo to tak naprawdę świetne dynamiczne gitarowe piosenki, a mając na uwadze jak młodzi ludzie napisali te utwory to czapki z głów. Najlepszym utworem na płycie jest “Lying Is The Most Fun A Girl Can Have Without Taking Her Clothes Off” i tak naprawdę to dzięki tej piosence ta płyta podskoczyła o parę miejsc. Niesamowita linia basu, która od razu łączy się linią melodyczną w taki sposób, że ciary od razu przechodzą po plecach. A te wszystkie przejścia z refrenów do zwrotek podparte ścianami gitar są po prostu majstersztykiem realizacji. Na koniec muszę jeszcze wspomnieć, że oprócz świetnych kompozycji, do których zespół ma po prostu rękę przykładają się też do wizualnej oprawy. Wiem, że nie każdemu muszą się podobać takie teledyski jednak trzeba przyznać, że nie jest łatwo nakręcić tego typu obrazki i to też wymaga czasem sporych umiejętności aktorskich. A to jest zawsze jakiś przejaw szacunku skierowany w stronę słuchacza.

Z płyty mogę wyróżnić:
  • The Only Difference Between Martyrdom and Suicide is Press Coverage
  • London Beckoned Songs About Money Written By Machines
  • Time To Dance
  • Lying Is The Most Fun A Girl Can Have Without Taking Her Clothes Off
  • But It's Better If You Do
  • I Write Sins Not Tragedies
  • Build God, Then We'll Talk
[Obrazek: 16.From%20Under%20the%20Cork%20Tree.jpg]16.Fall Out Boy - From Under the Cork Tree (2005)
Tak Panic! At the Disco to odkrycie Pete Wentza, z Fall Out Boy o mały włos, a uczeń przerósłby mistrza. Tak się jednak nie stało bo Fall Out Boy to trochę inna muzyka, a płyta From Under the Cork Tree, którą bardzo lubię jest jednak trochę wyżej w mojej hierarchii. Choć jak widać nie tak znowu dużo wyżej. Zespół i piosenkę “Our Lawyer Made Us Change The Name Of This Song So We Wouldn't Get Sued” poznałem oczywiście z gry z ulubionej gry EASports NHL. Może właśnie dlatego jestem w stanie w spokojny sposób spojrzeć na ich muzykę i odciąć się zupełnie od tej medialnej otoczki. A gdy pozna się siłę tych piosenek nie można już bez nich żyć. Oczywiście można. Ja jednak nie zamierzam zabierać sobie tej przyjemności. Muzyka Fall Out Boy to ostry amerykański rock. Piosenki mają świetne chwytliwe teksty, które zapamiętuje się niemalże od razu. Znakiem charakterystycznym jest to, że praktycznie wszystkie piosenki grane są z struną E obniżoną do D. Może my pograć sobie jednym palcem. Jeżeli ktoś lubi to szczególnie polecam „Sugar, We're Goin' Down”, na pełnym przesterze sprawia naprawdę wielką frajdę. To co najcenniejsze w tej muzyce, a może być oczywiście też zarzutem to wielką przebojowość materiału. Ale słuchając bardziej wyrafinowanych albumów na taka odrobinę hedonizmu mogę sobie czasem pozwolić. Jest na tym albumie tak dużo dobrych piosenek, że chyba wcześniej przy Ladyhawke miałem tylko taki problem z wybraniem najlepszych.

Prawie bym zapomniał! Nazwa zespołu została zaczerpnięta z kreskówki „The Simpsons”, Fall Out Boy to jeden z ulubionych komiksowych bohaterów Barta.

Z płyty mogę wyróżnić:
  • Our Lawyer Made Us Change The Name Of This Song So We Wouldn't Get Sued
  • Dance, Dance
  • Sugar, We're Goin' Down
  • Nobody Puts Baby In The Corner
  • Sophomore Slump Or Comeback Of The Year
  • A Little Less Sixteen Candles, A Little More "Touch Me"
  • Get Busy Living Or Get Busy Dying (Do Your Part To Save The Scene And Stop Going To Shows)
[Obrazek: 15.sic.jpg]15.Hey - [sic!] (2001)
Kiedy Piotr Banach opuszczał zespół wiele osób przepowiadało rychły koniec zespołu. O dziwo bez swojego charyzmatycznego lidera zespół funkcjonuje i ma się dobrze. Nie jest to jednak takie oczywiste jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, ponieważ tak naprawdę za całą muzykę na pierwszych pięciu studyjnych albumach Hey’a odpowiadał właśnie z małymi wyjątkami Banach. Muzyka w znacznym jednak stopniu uległa zmianie. Sam Banach powiedział ostatni, że to już zupełnie inny zespół, że kiedy on go opuszczał miał zupełnie inną wizję muzyczną w stosunku do grupy. Paradoksalnie jednak ten nowy Hey stał się odpowiedzią na potrzeby słuchaczy w dzisiejszych czasach. I dzisiaj grając swoją muzykę, cały czas mieści się w obrębie moich zainteresowań. Jak jednak było przy płycie [sic!] w 2001 ? Odpowiedzią niech będzie fakt, że Hey znowu zawojował krajowy rynek i znowu jak i wcześniej fenomenalnie poradził sobie lansując cztery wielki przeboje z tej płyty. Płyta jest też pewnego rodzaju wyznacznikiem jak powinna wyglądać porządna rockowa muzyka w dzisiejszych czasach. Oprócz singlowych przebojów na płycie znalazło się wiele innych świetnych piosenek. Szczególnie jednak chciałbym wyróżnić utwór „ANTIBA”, który z moich obserwacji przy okazji koncertów Hey’a jest jednym najbardziej ulubionych i żywiołowo przyjmowanych utworów zespołu. Ale to coś więcej niż piosenka. Tu Nosowska rozlicza się otaczającą nas teraźniejszości. A tyle jest dziadostwa syfu i dziwnych rzeczy, które znajdujemy w naszym kraju po transformacjach. Z takim buntem przeciwko, głupawym programom telewizyjnym, beznadzieją w filmach, danie podroby drogich perfum i wiele, wiele innych, ja zgadzam się całkowicie. I ta piosenka na pewno dla wielu pozostanie hymnem pokolenia transformacji.

Z płyty mogę wyróżnić:
  • Antiba
  • [sic!]
  • Cisza, Ja I Czas
  • Mikimoto - Król Pereł
  • Zeroekran
  • Z Rejestru Strasznych Snów
  • Cudzoziemka W Raju Kobiet
[Obrazek: 14.The%20Subliminal%20Verses.jpg]14.Slipknot - Vol. 3: (The Subliminal Verses) (2004)
Slipknot nagrał album, który zwala z nóg. Już pierwszy singiel „Duality” zdawał się zapowiadać świetny album. Rick Rubin po raz kolejny pokazał, że w jest praktycznie niedoścignionym ideałem producenta. Z zespołu, który w dotychczasowej swojej karierze gustował w metalicznym chaosie wycisnął to co najlepsze. W końcu możemy nazwać tą muzykę, muzyka przez duże M. Piosenki stały się bardziej możliwe do okiełznania dla słuchacza. Teraz bez problemu w drodze do pracy, szkoły można sobie śpiewać refren „Before I Forget”. Takich utworów, które mocno wbijają się w pamięć jest tu zresztą więcej. Nie każdemu oczywiście odpowiada tak hardcorowa muzyka. To oczywisty fakt, ale dla ludzi, którzy lubą ostre ciężkie metalowe granie, jest to pozycja, której nie można przegapić. Pewnie przy takim stwierdzeniu od razu odezwą się metalowi puryści. Mogą oni wyrzucać zespołowi, że takie rozwiązania stylistyczne i dziwny skład zespołu to jakaś parodia zespołu. Oczywiście, że można tak mówić, ale wolę się jednak trzymać takiego zdania, że jeżeli odpowiadało to Rickowi to nie może być to bezwartościowy łomot. I dla mnie bynajmniej takim nie jest. Widziałem parę razy zespół podczas koncertów i trzeba uczciwie przyznać, że taki skład na scenie naprawdę robi show i bynajmniej nie jest to zgrają przypadkowych wariatów, którzy nie wiedzą co do końca robią. Oni wytaczają granice współczesnej muzyki metalowej i bez wątpienia wiedza co robią i są w tym swoim fachu jedyni w swoim rodzaju.

Z płyty mogę wyróżnić:
  • The Blister Exists
  • Duality
  • Opium Of The People
  • Vermilion
  • Pulse Of The Maggots
  • Before I Forget
[Obrazek: 13.American%20Idiot.jpg]13.Green Day - American Idiot(2003)
Naprawdę nie spodziewałem się takiego albumu po zespole Green Day. Jest to dzieło niemalże kompletne. Billy Amstrong bardzo sprytnie i sprawnie obmyślił temat płyty, która na wiązuje do perypetii zbuntowanego chłopaka ruszającego w świat. I tak słuchając płyty możemy w formie jakby opowiadania przemieszczać się z bohaterem po świecie. Muzyka jest oczywiście połączeniem punkowej energii z klasycznymi jeż rockowymi elementami. Najbardziej kojarzy się płytą „Tommy” The Who. Trochę niespodziewanie płyta odniosła sukces, który zaskoczył najbardziej chyba samych muzyków. Zawojowali wszystkie listy przebojów i zestawienia sprzedaży płyt stając się przy okazji idolami nastoletnich rozentuzjazmowanych dziewczynek. To z kolei doprowadziło do tego, że gdzieś umknęła idea tego albumu i pewnie wiele osób nie traktuje go poważnie. Dla mnie jednak jest wyrazem wielkiej dojrzałości muzycznej muzyków Green Day’a. Największą siłą albumu są tak jak to zwykle bywa i o tym już pisałem świetne piosenki. Bo chyba od czasu albumu „Dookie” zespół nie nagrał lepszych kawałków. Które bez problemu można sobie pośpiewać czy nawet zagrać z wielka oczywiście przyjemnością. Myślę jednak, że z biegiem czasu gdy emocje opadną album na stałe wejdzie do historii rockowej muzyki jako jedna z najwspanialszych rockowych oper naszych czasów.

Z płyty mogę wyróżnić:
  • American Idiot
  • Jesus of Suburbia
  • Holiday
  • Boulevard of Broken Dreams
  • St. Jimmy
  • Shes A Rebel
  • Wake Me Up When September Ends
[Obrazek: 12.Up%20the%20Bracket.jpg]12.The Libertines - Up the Bracket (2002)
Nie mogło oczywiście zabraknąć w moim zestawieniu debiutu The Libertines. „Up the Bracket” to płyta bardzo ważna bo dzięki niej poznaliśmy tych dwóch „dżentelmenów”, którzy tak zatrzęśli runkiem muzycznym ma wyspach. Wiem, że w naszym kraju Doherty i Barat to postacie praktycznie nieznane i bardzo nad tym ubolewam. Dlatego, że nie załapaliśmy się w ostatnich latach na żadną rewolucje muzyczną, która dotknęła by nas jakąś falą z wysp, a swojej też niestety nie mamy. Szkoda je panowie nie współpracują już razem, bo dwie płyty tego zespołu to zdecydowanie trochę za mało i chciałoby się więcej. Piękne szczere luźne rokowe piosenki, które wykonuję w taki sposób, że można tego słuchać bez końca. Nie wiem co takiego tkwi w tej muzyce, że jest tak uzależniająca. Może przy odpowiedzi na to pytanie najbardziej pomocne będą koncerty zespołu. Widziałem parę razy ich różne koncerty (niestety tylko w TV) i muszę przyznać, że sposób w jaki oni wykonują ten materiał chemia, która niemalże widać ze sceny praktycznie od razu kopie po oczach. Porównać to można niemalże z najlepszymi koncertami The Clash i na pewno nie jest do duże nadużycie, bo oni są na pewno godnymi następcami tej muzycznej tradycji. Jaki wpływ ma The Libertines na muzykę widać dopiero po tych sześciu latach. Dziś wysyp zespołów, którzy są jakby kontynuatorami ich stylu jest wprost niesamowity. Można powiedzieć, że rosną jak grzyby po deszczu. Niestety nie zawsze ilość równa się jakości o „Up the Bracket” stawia poprzeczkę bardzo wysoko.

Z płyty mogę wyróżnić:
  • Death On The Stairs
  • Time For Heroes
  • Boys In The Band
  • Up The Bracket
  • I Get Along
[Obrazek: 11.Lateralus.jpg]11.Tool - Lateralus (2001)
Gdybym robił to podsumowanie w czasach gdy Tool wydawał tą płytę, pewnie znalazłaby się na pierwszym miejscu. W tamtych czasach byłem strasznie zafascynowany tą muzyką. I to nie tylko muzyka, ale i całą filozofią i przesłaniem zespołu. Zresztą wtedy wszyscy byli zafascynowani muzyką tego zespołu. Ją za sprawą redaktora naczelnego „Tylko Rocka” Wiesława Weissa już wcześniej zapoznałem się z muzyką Tool’a zwłaszcza z płytą „Undertow” (bardzo wysoko umieszczał tą płytę chyba w podsumowaniu 5 na 5 z okazji pięciu lat istnienia czasopisma) i oczywiście z niecierpliwością czekałem na wydanie tego albumu. I nie rozczarowałem się. Wszyscy wiemy jaka jest muzyka tego zespoły do połączenie metalu z rokiem progresywnym. Jednak za sprawą niesamowitej dbałości o szczegóły i to zarówno kompozycji, jak i późniejsze staranne nagranie i wykonania poszczególnych partii instrumentów, Tool wznosi się na wyżyny gatunku. Sukcesem i niewątpliwą zdolnością zespołu jest to, że z taką muzyką trafia do masowego słuchacze. Dla mnie osobiście w tym wymaże jest to zespół jak najbardziej popkulturowy, który łączy ludzi, którzy lubią słuchać tego typu muzyki z wyznawcami zespołu gatunku. Nie ma sensu rozpisywać się nad tym jak poszczególne utwory są wspaniałe, czasem poprzedzone przez świetne nitro, itp. W tym przypadku trzeba koniecznie samemu tego posłuchać i pokochać, albo dać sobie spokój. Dla mnie ta płyta zawsze już będzie miała gdzieś w sercu miejsce.

Z płyty mogę wyróżnić:
  • The Grudge
  • The Patient
  • Schism
  • Parabola
  • Ticks & Leeches
  • Triad
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18.07.2011 12:43 PM przez marsvolta.)
12.02.2009 03:25 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 05.02.2009, 12:59 AM
[] - marsvolta - 05.02.2009, 01:03 AM
[] - abd3mz - 05.02.2009, 01:05 AM
[] - marsvolta - 05.02.2009, 01:08 AM
[] - abd3mz - 05.02.2009, 01:16 AM
[] - AKT! - 05.02.2009, 01:23 AM
[] - Kaczy1993 - 05.02.2009, 10:11 AM
[] - saferłel - 05.02.2009, 10:53 AM
[] - ku3a - 05.02.2009, 12:53 PM
[] - marsvolta - 05.02.2009, 06:03 PM
[] - saferłel - 05.02.2009, 06:06 PM
[] - ku3a - 05.02.2009, 06:23 PM
[] - AKT! - 05.02.2009, 08:11 PM
[] - Gary - 05.02.2009, 09:05 PM
[] - abd3mz - 05.02.2009, 09:34 PM
[] - Gary - 05.02.2009, 11:41 PM
[] - marsvolta - 06.02.2009, 02:57 PM
[] - Gary - 06.02.2009, 03:00 PM
[] - saferłel - 06.02.2009, 03:02 PM
[] - ku3a - 06.02.2009, 03:45 PM
[] - marsvolta - 06.02.2009, 03:51 PM
[] - abd3mz - 06.02.2009, 10:43 PM
[] - marsvolta - 07.02.2009, 06:39 PM
[] - ku3a - 08.02.2009, 03:29 AM
[] - marsvolta - 08.02.2009, 03:17 PM
[] - marsvolta - 08.02.2009, 03:19 PM
[] - Gary - 08.02.2009, 08:57 PM
[] - AKT! - 09.02.2009, 12:16 AM
[] - Gary - 09.02.2009, 12:39 AM
[] - abd3mz - 09.02.2009, 12:56 AM
[] - ku3a - 09.02.2009, 01:27 PM
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 09.02.2009, 08:37 PM
[] - Gary - 09.02.2009, 08:42 PM
[] - saferłel - 09.02.2009, 09:02 PM
[] - ku3a - 09.02.2009, 09:03 PM
[] - Kaczy1993 - 09.02.2009, 09:19 PM
[] - Gary - 09.02.2009, 09:27 PM
[] - abd3mz - 09.02.2009, 10:26 PM
[] - marsvolta - 09.02.2009, 10:59 PM
[] - marsvolta - 09.02.2009, 11:02 PM
[] - marsvolta - 09.02.2009, 11:03 PM
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 10.02.2009, 02:26 PM
[] - Gary - 10.02.2009, 02:43 PM
[] - saferłel - 10.02.2009, 02:49 PM
[] - Kaczy1993 - 10.02.2009, 03:26 PM
[] - Gary - 10.02.2009, 04:27 PM
[] - abd3mz - 10.02.2009, 05:23 PM
[] - saferłel - 10.02.2009, 05:29 PM
[] - marsvolta - 10.02.2009, 05:32 PM
[] - abd3mz - 10.02.2009, 05:48 PM
[] - saferłel - 10.02.2009, 06:19 PM
[] - abd3mz - 10.02.2009, 06:41 PM
[] - saferłel - 10.02.2009, 07:17 PM
[] - ku3a - 11.02.2009, 11:42 AM
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 11.02.2009, 07:54 PM
[] - marsvolta - 11.02.2009, 07:55 PM
[] - Gary - 11.02.2009, 08:41 PM
[] - ku3a - 11.02.2009, 11:24 PM
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 11.02.2009, 11:48 PM
[] - saferłel - 11.02.2009, 11:54 PM
[] - AKT! - 12.02.2009, 12:01 AM
[] - marsvolta - 12.02.2009, 12:05 AM
[] - AKT! - 12.02.2009, 12:39 AM
[] - ku3a - 12.02.2009, 11:20 AM
[] - marsvolta - 12.02.2009, 11:55 AM
[] - Kaczy1993 - 12.02.2009, 02:45 PM
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 12.02.2009 03:25 PM
[] - ku3a - 12.02.2009, 04:06 PM
[] - AKT! - 12.02.2009, 04:12 PM
[] - abd3mz - 12.02.2009, 05:32 PM
[] - Kaczy1993 - 13.02.2009, 02:35 PM
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 16.02.2009, 05:58 PM
[] - saferłel - 16.02.2009, 06:02 PM
[] - marsvolta - 16.02.2009, 06:07 PM
[] - saferłel - 16.02.2009, 06:09 PM
[] - AKT! - 16.02.2009, 08:47 PM
[] - Gary - 16.02.2009, 09:19 PM
[] - abd3mz - 16.02.2009, 11:06 PM
[] - marsvolta - 16.02.2009, 11:33 PM
[] - Kaczy1993 - 16.02.2009, 11:42 PM
[] - ku3a - 17.02.2009, 01:14 PM
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 17.02.2009, 06:01 PM
[] - marsvolta - 17.02.2009, 06:02 PM
[] - ku3a - 17.02.2009, 06:07 PM
[] - abd3mz - 17.02.2009, 06:45 PM
[] - Gary - 17.02.2009, 06:51 PM
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 17.02.2009, 07:58 PM
[] - marsvolta - 17.02.2009, 08:01 PM
[] - Kaczy1993 - 18.02.2009, 09:23 AM
[] - ku3a - 18.02.2009, 12:34 PM
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 18.02.2009, 09:28 PM
[] - Gary - 18.02.2009, 09:41 PM
[] - Kaczy1993 - 18.02.2009, 10:39 PM
[] - ku3a - 19.02.2009, 11:33 AM
RE: MOJE PŁYTY XXI WIEKU - marsvolta - 19.02.2009, 04:42 PM
[] - abd3mz - 19.02.2009, 04:51 PM
[] - saferłel - 19.02.2009, 04:56 PM
[] - abd3mz - 19.02.2009, 05:09 PM
[] - ku3a - 20.02.2009, 11:57 AM
[] - dziobaseczek - 26.11.2010, 06:58 PM

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  MOJE PŁYTY ROKU 2010 marsvolta 8 2 162 31.03.2011 04:50 PM
Ostatni post: Remo
  MOJE PŁYTY ROKU 2009 marsvolta 5 1 880 04.03.2010 05:02 PM
Ostatni post: ku3a
  MOJE PŁYTY ROKU 2008 marsvolta 8 12 641 25.01.2009 09:55 PM
Ostatni post: kleschko

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości