Post: #101

a tu dla mnie wręcz przeciwnie, muzyka zupełnie bez ikry, mdła, słabe melodie
poza tym wszystkie te piosenki są tak podobne do siebie, że zlewają się w jedną całość

Post: #102

Na tyle dobrze, że utwory na których najbardziej mi zależało nie straciły swoich pozycji.

Post: #103

Po wspomnianej przez Kubę płycie Welcome to Wherever You Are nastąpił nagły kryzys w twórczości grupy. Full Moon Dirty Hearts nie spełniło pokładanych w niej oczekiwań, a później było już tylko gorzej. Od tamtego momentu Michael zmagał się z niemocą twórczą, o której wypowiadał się wielokrotnie w pozostawionych dla potomności materiałach (przy okazji powinienem przypomnieć sobie Mystify: Michael Hutchence, robi wrażenie aż do ostatnich taktów Concrete), co mogło też po części zadecydować o jego losie. Głęboko wierzę, że był w stanie powrócić na właściwe tory.

Post: #104

fajnie, że Afterglow jeszcze niżej niż w oryginale

Po Marillion to chyba drugi zespół, którego zmiana wokalisty spowodowała, że zupełnie straciłem zainteresowanie ich twórczością.
Do niedawna podium uzupełniało Myslovitz, ale od kilku miesięcy już ich nie ma w tym zestawieniu
tak na szybko nie mogę skojarzyć kolejnego podmiotu

Post: #105

Queen?...

Post: #106

oficjalnie nie wydali żadnego albumu /chyba, że o czymś nie wiem/

a to co grali/nagrali z Rodgersem czy Lambertem traktuję raczej jako występy okazjonalne

Post: #107

Tak a propos nowych wokalistów to niedawno dowiedziałem się, że Chłopcy z Placu Broni wznowili działalność. Jakoś w ostatnim czasie przypominają o sobie zespoły z lat 80/90 z naszego podwórka: Kobranocka, Proletaryat, SzPaL mam wrażenie, że mocniej też działa koncertowo, podobnie Róże Europy. Chyba sentyment zaczyna działać teraz bardziej...

Post: #108

teraz mi się przypomniało, że Lombard zmienił wokalistkę i to był dla mnie koniec zainteresowania ich twórczością
ostatnią płytę z Małgosią Ostrowską "Welcome Home" bardzo lubię do dziś. dosłownie słuchaliśmy płyty kilka dni temu.
tak więc dopiero zmiana spowodowała, że przestałem słuchać ich aktualnych dokonań.

Post: #109

Serio już? Ile trwał ten retop, tydzień?

Post: #110

Dobromiera napisał(a):Ile trwał ten retop, tydzień?

Tak, ruski tydzień. Od 14.04 do 5.05.

Post: #111

(09.05.2023 11:25 AM)neo01 napisał(a):  Tak a propos nowych wokalistów to niedawno dowiedziałem się, że Chłopcy z Placu Broni wznowili działalność. Jakoś w ostatnim czasie przypominają o sobie zespoły z lat 80/90 z naszego podwórka: Kobranocka, Proletaryat, SzPaL mam wrażenie, że mocniej też działa koncertowo, podobnie Róże Europy. Chyba sentyment zaczyna działać teraz bardziej...

jeśli chodzi o nowych wokalistów to Chłopcy z Placu Broni zdecydowanie wysuwają się u mnie na 1 miejsce w antyrankingu wspomnianym przez Yacego....i to wcale nie jest jakiś mój ulubiony zespół, ale tak z Łyszkiewiczem kojarzony, że to naprawdę świętokradztwo.

Post: #112

Mocne słowa...

Post: #113

Zastanawiałem się, czy znalazłbym kogoś do takiego antyrankingu i stwierdzam, że dla mnie czymś takim była zamiana Czystawa (słabszego od poprzednich wokalistów) na Andrzejczaka.

Post: #114

Toś pojechał w swoim stylu

Post: #115

Po prostu słuchanie tego faceta mnie dobija.