Post: #212

(06.03.2018 01:41 AM)prz_rulez napisał(a):  

mike napisał(a):Miałem okazję być na tych eliminacjach

Zdradzisz, jak Ci się to udało?

Wygrałem wejściówkę na fanpage Eurowizji TVP.

(06.03.2018 01:41 AM)prz_rulez napisał(a):  

mike napisał(a):patrząc na to, że resztę podium uzupełniały utwory sprzed dwóch dekad (Happy Prince i Monika Urlik)

Umm, nie chcę nic mówić, ale z której dekady był utwór Salvadora Sobrala?...
Poza tym... Podobno lubisz Pink Floyd, a oni zdecydowanie są sprzed kilku dekad

No ale proszę cię... jak można wrzucać Floydów do jednego garnka z Urlik czy Happy Prince. Jeśli się robi coś w klimacie lat 90' to trzeba robić to dobrze. Salvador zrobił to bardzo dobrze (choć nie lata 90' były tu inspiracją). Urlik i Happy Prince wyszły po prostu tandetnie. Patetycznie w najgorszym znaczeniu tego słowa.

(06.03.2018 01:41 AM)prz_rulez napisał(a):  

mike napisał(a):ten gniot "Everyday"

Ale dlaczego gniot? To bardzo ładny utwór w duchu lat dziewięćdziesiątych

Owszem słychać tu inspirację chyba najgorszymi wypocinami lat 90'. "Everyday" to okropnie brzmiący, powiewający discopolo kawałek. Jeszcze do tego nieumiejętnie inspirowany obecnymi latynoamerykańskimi klimatami. Do tego koszmarny występ, brak wokalu to tu tylko szczegół. Choreografia i do tego te stroje tancerek. Jednym słowem katastrofa.

(06.03.2018 01:41 AM)prz_rulez napisał(a):  Nie wiem, Mike'u, ale sprawiasz wrażenie, że chyba nie lubisz 90sów.

Bardzo lubię 90'sy. Uważam, że powstało wówczas wiele fantastycznych, legendarnych kompozycji. Nie znoszę jednak jak ktoś nieumiejętnie się nimi wzoruje w swoich "współczesnych" utworach.