Post: #56

To taki zbiorowy komentarz do tej pory :

1) Czechy:
"High on Love" zaczynało się obiecująco, ale refren taki średnio średni - typowo eurowizyjny. Całkiem podoba mi się "Lie to Me". Z jakimś fajnym układem tanecznym i dobrym wystąpieniem na żywo spokojnie przeszłoby do finału w Lizbonie. W "Stand Up" podoba mi się instrumental, ale sam utwór mógłby być lepszy. Pozostałe trzy słabe i nie widzę dla nich większych szans. Ostatecznie wybieram "Lie to Me"
Edit: No i super

2) Szwajcaria:
"Stones" jest niezłe, ale mam wrażenie, że gdzieś już to słyszałem. Ktoś coś kojarzy? "Redlights" i "A Thousand Times" w porządku, ale i tu, i tu mi coś brakuje. "Secrets and Lies" bardzo ładne i delikatne, ale czy ja wiem czy na Eurowizję? Chociaż to samo mówiłem rok temu o Sobralu i wygrał Pozostałe dwa - flaki z olejem
Ostatecznie wybieram "Stones"

3) Norwegia:
Po raz pierwszy w życiu usłyszałem reggaeton w języku norweskim. Może odpuśćmy sobie ten gatunek muzyczny na Eurowizji, proszę. "Talk to the Hand" całkiem ciekawe, wstępnie jestem na tak. Oprócz tego mamy trzy bardzo wesołe, pozytywne kawałki - Rybak, Stella i Sandra oraz Tom Hugo. Nie miałbym nic przeciwko gdyby któryś z nich pojechał.
Tu pozostaję bez faworyta, ale delikatnie skłaniam się ku Rybakowi. Publiczność go zna to będzie mu łatwiej

4) Islandia:
"Our Choice" do bólu nudne. Po "Gold Digger" spodziewałem się czegoś w stylu Kanyego Westa, a tu taki średniaczek. "Saviours" może byłoby ok, gdyby nie głos tego gościa, który mnie jakoś drażni (swoją drogą, na tym zdjęciu wygląda jak ksiądz). "Shine" ma fajne momenty, ale całość wychodzi na minus. Z pozostałych nic ciekawego.
Tutaj moim faworytem będzie chyba "Battleline". Taka islandzka wersja Steps

5) Wielka Brytania:
Zastanawiam się zawsze jak głęboko w tylku Brytania ma Eurowizję, skoro ma tylu świetnych artystów, a do preselekcji zgłaszają się sami no1knows. Tragedii nie ma, ale nic szczególnego. Najlepsze chyba" Legends"

6) Francja:
Tu tragedia, prawie nic ciekawego. A pokładałem we Francji spore nadzieje. Wybrali chyba najlepszą możliwą opcję. Chociaż "Lisboa Jerusalem" jest całkiem przyjemne, tylko chyba nie na Eurowizję

7) Hiszpania:
Tu wybór tylko jeden - "El Remedio". Nie wiem jak brzmi wersja studyjna, ale ze wszystkich tu zaprezentowanych tylko ta robi jako takie wrażenie i myślę, że przy fajnej choreografii mogłoby wejść do finału.
Doszedłem do wniosku, że do hiszpańskich preselekcji mogłaby zgłosić się Maria Jose. Swoim stylem idealnie wpisuje się w klimaty eurowizyjne i myślę, że spokojnie dałaby radę, patrząc na to jak słabą ma konkurencję

Czekam niecierpliwie na Melodifestivalen i (oczywiście) Sanremo