marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 500
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA notowanie 295(225) - 26.08.2016
NOTOWANIE 295(225)
- 02 11 THE LAST SHADOW PUPPETS - MIRACLE ALIGNER
- 03 13 THE KILLS - DOING IT TO DEATH
- 04 09 THE STROKES - OBLIVIUS
- 01 13 HEY - HISTORIE
- 06 07 GRIMES - KILL V. MAIM
- 05 19 IGGY POP - SUNDAY
- 09 05 THE STROKES - THREAT OF JOY
- 07 15 RED HOT CHILI PEPPERS - DARK NECESSITIES
- 10 09 IGGY POP - AMERICAN VALHALLA
- 11 08 BLINK-182 - BORED TO DEATH
- 08 17 NOTHING BUT THIEVES - EXCUSE ME
- 12 20 THE LAST SHADOW PUPPETS - AVIATION
- 14 05 CHVRCHES - BURY IT
- 16 04 THE KILLS - HEART OF A DOG
- NN 01 METALLICA - HARDWIRED
- 13 11 BILLY TALENT - AFRAID OF HEIGHTS
- 15 23 HEY - PRĘDKO, PRĘDZEJ
- 19 06 PJ HARVEY - THE COMMUNITY OF HOPE
- 17 07 LIPALI - A GDYBY TAK
- 23 03 M83 - GO! FEAT MAI LAN
- 18 22 THE LAST SHADOW PUPPETS - EVERYTHING YOU'VE COME TO EXPECT
- 22 31 TAME IMPALA - THE LESS I KNOW THE BETTER
- 25 02 GRIMES - CALIFORNIA
- 26 04 BRING ME THE HORIZON - AVALANCHE
- 27 02 BIFFY CLYRO - ANIMAL STYLE
- 21 18 BRING ME THE HORIZON - FOLLOW YOU
- 20 14 THE STONE ROSES - ALL FOR ONE
- 29 02 JULIA MARCELL - MAREK
- 24 06 RADIOHEAD - BURN THE WITCH
- NN 01 LADYHAWKE - SWEET FASCINATION
---
- 34 CRYSTAL CASTLES - CHAR
- 36 MARIA PESZEK - SAMOTNY TATA
- 28 GARBAGE - EMPTY
- 42 GREEN DAY - BANG BANG
- 37 WOLF ALICE - LISBON
- 38 BASTILLE - GOOD GRIEF
- 30 PRIMAL SCREAM & SKY FERREIRA - WHERE THE LIGHT GETS IN
- 41 OMAR RODRIGUEZ-LOPEZ - RUNNING AWAY
- 31 THE LAST SHADOW PUPPETS - BAD HABITS
- 33 JULIA MARCELL - TARANTINO
- 35 YOUNG THE GIANT - AMERIKA
- 46 WHITE LIES - TAKE IT OUT ON ME
- 39 THE CORAL - MISS FORTUNE
- 40 IGGY POP - GARDENIA
- 47 MARY KOMASA - LOST ME
- 49 THE NAKED AND FAMOUS - HIGHER
- 43 PVRIS - YOU AND I
- NN BILLY TALENT - LOUDER THAN THE DJ
- 44 CAGE THE ELEPHANT - TROUBLE
- NN BANKS - FUCK WITH MYSELF
O nowościach:
METALLICA - HARDWIRED
Nie ma co ukrywać, nowy album tego zespołu to zawsze jest wydarzenie, bo Metallica to firma, która ekscytuje zarówno wiernych fanów, jak również postronnych obserwatorów. Podam taki przykład. O nowym nagraniu zespołu „Hardwired” oraz zapowiedzianym albumie „Hardwired...To Self-Destruct” dowiedziałem się z TVN24 zaraz po tym jak wróciłem z pracy i szykowałem się do obiadu. W mniemaniu dziennikarzy tej stacji była to informacja tak ważna, że zasługuje na osobny news oraz pokazanie praktycznie całego teledysku do „Hardwired” w czasie największej oglądalności stacji. Nieprawdopodobne, ale prawdziwe! To obrazuje dzisiejszą pozycję zespołu, ale stawia również muzyków pod olbrzymią presją oczekiwań fanów oraz krytyków. I teraz należy zadać pytanie, które samo cisinie się na usta… Czy Metallica udźwigała ten ciężar? Odpowiedz nie jest jednoznaczna, bo po paru przesłuchaniach utworu miałem naprawdę mieszane uczucia. „Hardwired” to utwór niezwykle szybki, nawet jak na warunki kalifornijskiego kwartetu. To jakby połączenie dynamiki „Motorbreath” z debiutanckiego albumu zespołu „Kill’em All” z intensywnością głównego riffu „Disposable Heroes” albo „Damage Inc.” z najlepszego albumu zespołu, legendarnego „Master of Puppets”. To wszystko okraszone eksplodującą solówką Kirka mieści się w trzech minutach i jedenastu sekundach. Niesłychane, najkrótszy w historii studyjny utwór jaki Metallica nagrała! Można zatem powiedzieć, że postanowili zaszaleć zwiększając tempo, ale byłoby to zbytnie uproszczenie, ja zaś po tygodniu słuchania „Hardwired” prawie na okrągło stwierdzam, że bardzo podoba mi się nowa Metallica i nie wiem jak wytrzymam do osiemnastego listopada. Czekaliśmy bardzo długo, ale odpowiadając na wcześniej zadane pytanie, chyba chłopakom znów się udało!
LADYHAWKE - SWEET FASCINATION
Nowa płyta Ladyhawke nie jest za bardzo zróżnicowana stylistycznie, można tam odnaleźć szybkie i dynamiczne kawałki, a takie bardziej klimatyczne jak dzisiejsza nowość „Sweet Fascination” to w zasadzie wyjątek. W takim razie moje myśli biegną od razu do najpiękniejszej piosenki Ladyhawke „Morning Dreams” z debiutanckiego albumu artystki. Można bez problemu odnaleźć wspólne mianowniku obu nagrań. Piosenki charakteryzuje lekko mistyczny baśniowy klimat, osadzony w aranżacji charakterystycznej dla przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku (Queen „Radio Ga Ga”). „Sweet Fascination” jest zatem próbą powrotu do tego, co było wyjątkowe i niepowtarzalne na początku muzycznej drogi Ladyhawke. I trzeba uczciwie przyznać, że jest to próba niezwykle udana, a jedyne czego nie mogę zrozumieć, to fakt iż to nagranie znajduje się gdzieś w środku albumu „Wild Things”, a według mnie idealnie pasowałoby na sam koniec, jako pewne podsumowanie całej muzycznej podróży, w którą zabiera nas ta płyta. Tak czy inaczej jest to Ladyhawke w najwyższej próby.
|
|
28.08.2016 01:58 PM |
|