Post: #1

Warszawski Festiwal Filmowy, więc film na pierwszym.
Kasia dopiero na trzecim, a jeszcze kilkanaście tygodni temu nie wyobrażałem sobie że już w tym roku spadnie z pierwszego...
happysad po koncertowo. [Więcej kiedy indziej, bo dzisiaj punktualnie.]
Fady jest blessed.
Pozostałe zmiany raczej symboliczne. A słoń to wczoraj się dopiero pojawił. Na razie widziałem z daleka, ale to wystarczyło na 49 miejsce.

pozycja|pozycja przed tygodniem|liczba tygodni w 50|liczba tygodni w 30 (liczba tygodni na pierwszym)
01 03 04 04 CZARNO-CZARNY FILM - Jean Lubera i Piotr Nalepa (1)
02 02 05 05 MY LOVE IS LIKE A RED RED ROSE - Eva Cassidy (2)
03 01 38 38 NIE ZABIJAJ - Katarzyna Groniec (34+1)
04 04 05 05 SUMMERTIME - Eva Cassidy
05 06 21 21 LOVE ME LIKE A RIVER DOES - Melody Gardot
06 07 12 11 PRZYJDŹ DO MNIE DWA - Elżbieta Adamiak
07 08 39 39 TO, CO NIENAZWANE - Anna Maria Jopek
08 05 06 06 UMMADELLIC (XENOMORPH - NIE LUBIĘ NIENAWIŚCI - GNOSIS I - UMMADEMMIC) - Hipgnosis
09 10 28 26 RIGHT IN TWO - Tool
10 09 19 19 SUMMERS LOST - Hurt
11 12 24 24 CZARNE KOWBOJE - Lao Che
12 13 41 41 ZRÓB CO MOŻESZ - Anna Maria Jopek
13 15 24 17 mpaKOmpaBIEmpaTA - Lao Che
14 11 05 05 BLUE EYES CRYING IN THE RAIN - Eva Cassidy
15 14 04 04 COAT OF MANY COLORS - Eva Cassidy
16 16 39 39 JESZCZE W ZIELONE GRAMY - Raz, Dwa, Trzy
17 20 08 07 A MY NIE CHCEMY UCIEKAĆ STĄD - Strachy Na Lachy
18 26 18 16 ZBAWICIEL DIESEL - Lao Che
19 PP 18 15 DŁUGA DROGA W DÓŁ - happysad
20 23 07 04 LUDZIE CHCĄ USŁYSZEĆ WIEŚCI ZŁE - happysad
21 32 03 01 BLESSED - Fady Maalouf
22 18 13 13 ZA PIERWSZĄ CHMURĄ - Maryla Rodowicz
23 22 30 28 SIEDMIU NIE ZAWSZE WSPANIAŁYCH - Lao Che
24 17 05 05 IF I GIVE MY HEART - Eva Cassidy
25 19 03 03 W SCHEDZIE PO MARQUEZIE - Grzegorz Bukała
26 24 25 14 PIERWSZY DZIEŃ RESZTY NASZEGO ŻYCIA - Anna Maria Jopek
27 27 04 04 SWEETEST ANGEL - Jonatha Brooke & Glen Phillips
28 28 13 13 ZIELONA PANI ZIEMIO - Maryla Rodowicz i Seweryn Krajewski
29 25 03 03 TOO MUCH TO LOSE - Pineapple Thief
30 21 13 04 NOCNY SUFIT - Maryla Rodowicz

31 38 02 01 BUDZIĆ SIĘ I ZASYPIAĆ (Z TOBĄ) - Dorota Miśkiewicz
32 29 23 17 DO SYNA JÓZEFA CIEŚLAKA - Lao Che
33 31 11 09 DOWN TO EARTH - Peter Gabriel
34 30 08 07 I IDOLIZE YOU - Lizz Wright
35 33 07 04 CAPE COD KWASSA KWASSA - Vampire Weekend
36 34 03 00 I WOULD DIE FOR YOU - Fady Maalouf
37 40 26 16 BÓG ZAPŁAĆ - Lao Che
38 36 11 00 MEÐ SUÐ Í EYRUM - Sigur Rós
39 35 05 01 A BOLD YOUNG FARMER - Eva Cassidy
40 43 24 12 CHŁOPACY - Lao Che
41 41 03 00 I LOVE YOU MORE THAN YOU'LL EVER KNOW - Gary Moore
42 44 02 01 ANOTHER WAY TO DIE - Jack White & Alicia Keys
43 37 05 00 MODLITWA - Maciej Balcar i Jerzy Styczyński
44 42 37 27 GDZIEKOLWIEK - Grzegorz Turnau
45 48 02 01 PRACA ZA SZEJSET - Frutti di Mare
46 45 31 19 DROGI PANIE - Lao Che
47 39 03 00 SPRÓBUJ MÓWIĆ KOCHAM - Anna Maria Jopek
48 46 21 14 THE FISH AND THE BIRD - Mark Knopfler
49 NN 01 00 ELEPHANTS - Rachael Yamagata
50 47 13 00 DEVOUR - Shinedown

wypadły:
49 41 08 00 FAR FAR AWAY - Blackmore's Night
50 47 16 07 SPENCER PERCEVAL - iLiKETRAiNS

premiery - 1 [+1 powrót], bez zmian - 4, w dół - 14, do góry - 10

Podkreślone nowości, zazielenione wszystkie awanse i zaczerwienione 4 największe spadki.

Nowości za darmo na chomiku.

Post: #2

notowanie 38 z 19 października 2008 r.

1. Lao Che - Powstanie Warszawskie
2. Lao Che - Gusła

3. Lao Che - Gospel
4. happysad - Nieprzygoda
5. Dorota Miśkiewicz - Caminho
6. Lisa Hanningan - Sea Sew
7. happysad - Wszystko jedno

8. Maria Mena - Cause And Effect
9. Get well soon - Rest now weary head you will
10. happysad - Podróże z i pod prąd
11. Lunatic Soul - Lunatic Soul

12. Doug Burr - On Promenade
13. Daniel Higgs - Ancestral Songs
14. Daryl Stuermer - Go !
15. Peter Schilmöller 4tet - Racing Home

16. John Surman & Howard Moody - Rain On The Window
17. Pochakaite Malko - Doppelgänger
18. Tim Grimm - Holding Up The World
19. Radio Moscow - Radio Moscow
20. Hellborg, Johansson,Johansson, Eklundh - Art Metal

Post: #3

abd3mz napisał(a):49 NN 01 00 ELEPHANTS - Rachael Yamagata

tylko jedna nowość, której notabene nie znam

abd3mz napisał(a):01 03 04 04 CZARNO-CZARNY FILM - Jean Lubera i Piotr Nalepa (1)

panów z miejca pierwszego poznałem osobiście, nie darze ich sympatią, dlatego pewnie nie sięgnę po ich nagrania

abd3mz napisał(a):17 20 08 07 A MY NIE CHCEMY UCIEKAĆ STĄD - Strachy Na Lachy

nowe strachy się nie podobają :?:

Post: #4

abd3mz napisał(a):02 02 05 05 MY LOVE IS LIKE A RED RED ROSE - Eva Cassidy (2)
08 05 06 06 UMMADELLIC (XENOMORPH - NIE LUBIĘ NIENAWIŚCI - GNOSIS I - UMMADEMMIC) - Hipgnosis
29 25 03 03 TOO MUCH TO LOSE - Pineapple Thief

Czym sobie zasłużyli na tak złe traktowanie?

Post: #5

kleschko napisał(a):

abd3mz napisał(a):01 03 04 04 CZARNO-CZARNY FILM - Jean Lubera i Piotr Nalepa (1)

panów z miejca pierwszego poznałem osobiście, nie darze ich sympatią, dlatego pewnie nie sięgnę po ich nagrania

abd3mz napisał(a):17 20 08 07 A MY NIE CHCEMY UCIEKAĆ STĄD - Strachy Na Lachy

nowe strachy się nie podobają :?:

01 Czy Jean to na pewno pan? A poza tym czy są jeszcze inne ich nagrania czy nie luisz żadnego z nich?
17 Czy to że podobają się stare oznacza, że nie podobają się nowe?

Post: #6

Notowanie nr 42 sponsoruje literka "M"

abd3mz napisał(a):02 02 05 05 MY LOVE IS LIKE A RED RED ROSE - Eva Cassidy (2)
04 04 05 05 SUMMERTIME - Eva Cassidy
[color=red][b]29 25 03 03 TOO MUCH TO LOSE - Pineapple Thief

a w tych przypadkach "M" jest jakieś inne?

Podium bym zupełnie pomieszał... 1 na 3, 2 na 1, 3 na 2

abd3mz napisał(a):19 PP 18 15 DŁUGA DROGA W DÓŁ - happysad

koncerty, koncerty...

abd3mz napisał(a):5. Dorota Miśkiewicz - Caminho

tak jak bardzo misie podobała poprzednia płyta, tak ta ... niestety... Ale może potrzebuję więcej czasu...

Post: #7

''a jeszcze kilkanaście tygodni temu nie wyobrażałem sobie że już w tym roku spadnie z pierwszego... '' - to brzmi strasznie, ale klątwa została zwalczona

No lidera nie znam, przyznam się. Daaaawno nie byłem na twoim chomiku, więc dzisiaj po niego i kilka piosenek podskoczę na 101%. Widzę, że Lao małymi kroczkami próbuję znów zbliżyć się do czołówki. Eva w kilku wcieleniach, ale nie w tym co znam i lubię. Widzę, że załapałeś nowość od Kuby....eh wszyscy macie podobne gusta w kilku sprawach...chyba jakiś nieczuły na tą prawdziwą muzykę jestem.

Lista płyt jeszcze nigdy nie była mi tak obca. Znam tylko dość podstarzałe i cienkie Radio Moscow.

Post: #8

Pokoncertowo wraca "Długa droga w dół" Może coś jeszcze?

Post: #9

że lista płyt mi się podoba, już pisałem .
"Devour" się jeszcze trzyma .
"Elephants"! komentarz odbieram optymistycznie i liczę na wysokie miejsca już niedługo .

kleschko napisał(a):tylko jedna nowość, której notabene nie znam

odwiedź mojego chomika.
zmiany na podium mi się podobają .
happysad ładnie, ale liczyłem na znacznie wyższe miejsce piosenki zamykającej płytę.
a teraz już czekam na następne notowanie i Lao Che .

Post: #10

o. dziś czwartek.

kleschko napisał(a):tylko jedna nowość, której notabene nie znam

To już nie moja wina. [U mnie na chomiku też jest. ]

kleschko napisał(a):panów z miejca pierwszego poznałem osobiście, nie darze ich sympatią, dlatego pewnie nie sięgnę po ich nagrania

Skoro nie wiesz, że jedna z tych osób jest kobietą to dalsza część zdania traci na wiarygodności...

kleschko napisał(a):nowe strachy się nie podobają :?:

Podobają. Na razie najlepszy utwór gdzieś tak około 60 miejsca.

kajman napisał(a):Czym sobie zasłużyli na tak złe traktowanie?

Yacy napisał(a):a w tych przypadkach "M" jest jakieś inne?

Brawa za spostrzegawczość!

Yacy napisał(a):Podium bym zupełnie pomieszał... 1 na 3, 2 na 1, 3 na 2

Może kiedyś tak będzie.

Yacy napisał(a):koncerty, koncerty...

Dokładnie... Jeszcze nie wiem gdzie, ale o happysadzie napiszę jutro.

Yacy napisał(a):tak jak bardzo misie podobała poprzednia płyta, tak ta ... niestety... Ale może potrzebuję więcej czasu...

Poprzedniej nie znam, a ta bardzo misie podoba.

saferłel napisał(a):Widzę, że załapałeś nowość od Kuby....eh wszyscy macie podobne gusta w kilku sprawach

Hmm... Myślę, że Ty też kiedyś.

saferłel napisał(a):chyba jakiś nieczuły na tą prawdziwą muzykę jestem.

Nie na prawdziwą tylko na taką.

saferłel napisał(a):Lista płyt jeszcze nigdy nie była mi tak obca.

Mi też. [Muszę zacząć wyrzucać najsłabsze albumy z dysku...]

tadzio3 napisał(a):Pokoncertowo wraca "Długa droga w dół" Może coś jeszcze?

Nie widzę.

ku3a napisał(a):"Elephants"! komentarz odbieram optymistycznie i liczę na wysokie miejsca już niedługo .

Nie wiem gdzie zaczynają się wysokie miejsca, ale mam pewną już wizję jak to będzie wyglądało w tym tygodniu.

ku3a napisał(a):zmiany na podium mi się podobają .

Ale takie czy że w ogóle są? [Znasz ten filM?]

ku3a napisał(a):happysad ładnie, ale liczyłem na znacznie wyższe miejsce piosenki zamykającej płytę.

Ja ją jednak wolę słuchać w bardzo intymnych warunkach...

ku3a napisał(a):a teraz już czekam na następne notowanie i Lao Che .

Tylko, żebyś nie sugerował się poprzednimi notowaniami pokoncertowymi, bo możesz się rozczarować...

Post: #11

abd3mz napisał(a):Brawa za spostrzegawczość!

odpowiedź wymijająca

Post: #12

abd3mz napisał(a):Ale takie czy że w ogóle są?

takie

abd3mz napisał(a):[Znasz ten filM?]

eee, nie kojarzę... :roll:

abd3mz napisał(a):Ja ją jednak wolę słuchać w bardzo intymnych warunkach...

wystarczyło zamknąć oczy, wyłączyć się . np. ja "Jeszcze, jeszcze" słuchałem po stworzeniu sobie odpowiednich warunków .

Post: #13

Yacy napisał(a):odpowiedź wymijająca

[kolejna wymijająca odpowiedź]Wiem. [/kolejna wymijająca odpowiedź]

ku3a napisał(a):wystarczyło zamknąć oczy, wyłączyć się . np. ja "Jeszcze, jeszcze" słuchałem po stworzeniu sobie odpowiednich warunków .

Ja się dopiero uczę koncertów, ale tak próbowałem zrobić. Ale to odpowiednie warunki to też brzmienie utworu. W domowych warunkach mi brzmi lepiej. Słyszę każdą nutę i śpiewa tylko jedna osoba. [nie do końca z przymrużeniem oka...] Może kiedyś będzie inaczej.

Post: #14

16 października to kolejny ważny dzień w moim kalendarzu koncertowym. Pierwszy raz byłem na koncercie innego zespołu niż Lao Che.

happysad miał bardzo trudne zadanie. Lao Che to moja absolutna czołówka jeśli chodzi w wykonawców, a najprawdopodobniej mój zespół wszech czasów. Zespół, który nagrał dwie genialne płyty i jedną bardzo dobrą. Ich twórczość akceptuję w całości.

Z happysadem jest inaczej. Dla mnie nagrali dwie dobre płyty i jedną bardzo dobrą. Kilka utworów średnio misie podoba i kilka tekstów wkurza. A i jeszcze nie wiedziałem jak jest na koncertach happysad, a program Lao Che znam dość dobrze. Ale za to byłem w świetnym towarzystwie.

Dla nas koncert zaczął się od drugiego supportu, który dla mnie był jak miód. Konkretnie? Przez pierwsze pięć minut misie podobało, ale później już miałem dość...

happysad nie kazał długo na siebie czekać. Jak zwykle nie pamiętam czym zaczęli, ale chyba jako drugi utwór zagrali 'Damy radę'.
Pierwsze wrażenie: dużo gimnazjalistów [a dokładniej gimnazjalistek .]

Pierwszy raz nie stałem blisko sceny, ale chociaż trochę dziwnie się czułem to jakoś mnie tam nie ciągnęło... Była inna bliskość.

Bardzo misie podobała zabawa publiczności. Nie było bezmyślnego przepychania i odpychania. Raczej jak ktoś chciał poskakać to mógł to robić w każdym miejscu.

Dobry koncert, ale oprócz trzech, czterech utworów bez fajerwerków. Najbardziej podobało misie:
1. Jeszcze, jeszcze
2. Długa droga w dół
3. Ja do Ciebie
4. Ludzie chcą usłyszeć wieści złe
5. Milowy las
6. Taka historia
7. Zanim pójdę
8. Nieprzygoda [zaskakująco nisko. jak sobie myślałem przed koncertem co może się pojawić na liście to typowałem właśnie ten utwór i 'Tak się boję', którego nie zagrali...]
Kolejność mniej więcej.

Koncert dobry, fajnie poprowadzony, a dodatkową zaletą jest fakt że po którymś z utworów powiedziałem, że teraz będzie 'Długa...' albo 'Jeszcze...'. Kto zgadnie, który z nich był następny? [Próbowałem też trafić 'Wszystko jedno', ale się nie udało. ]

Zespół dwa razy wyszedł na bis, ale trzeba przyznać że kazał na siebie czekać krócej niż Lao Che.

Aha. I pierwszy raz usłyszałem dwa utwory. 'Ostatni blok w mieście', bo okazało się że moja wersja płyty go nie ma... i 'W piwnicy u dziadka' z jeszcze nie wydanej płyty.

Koncert się skończył i ja już wiedziałem, że będę miał powrót, ale myślałem raczej o granicy trzydziestki... Kolejne przesłuchania ustawiły ten utwór na tej pozycji, a jakie miejsce zajmie w następnym notowaniu ja już wiem.

Podziękowania dla ekipy za wspólne wyjście i do zobaczenia w szerszym gronie.

Post: #15

dla mnie to był czwarty koncert happysadu. był bardzo fajny, choć nie będzie moim ulubionym z nimi na żywo. dzięki towarzystwu jednak jest blisko tego pierwszego miejsca . oczywiście, że kilku piosenek zabrakło, ale na szczęście kilku nie zabrakło . zaczęli od "Milowego lasu" zdaje się.
o supporcie mam takie samo zdanie. szkoda, że do tego samego kawałka napisali kilka różnych tekstów i postanowili je wszystkie zaprezentować . no i nie trawię takiego wokalu, ale to już inna kwestia.