Zanim o liście, najpierw kilka zdań o
koncercie Kultu, na którym byłem w czwartek. Który to ich koncert w moim życiu - nie pamiętam. Jak zwykle pod względem długości występ nie pozostawił nikogo nieusatysfakcjonowanego. Mimo tego 160 minut gry to i tak o wiele za mało, by zaprezentować choćby połowę ważnych utworów. Setlista koncertów Kultu jednak nigdy nie jest taka sama i zawsze są niespodzianki. I tym razem usłyszeliśmy kilka rzadko słyszanych na żywo numerów. Mnie szczególnie ucieszyła "Goopya Peezda", którą słyszałem w styczniu, a wcześniej dopiero 10 lat temu na trasie promującej "Krach". Zresztą z tego genialnego albumu zabrzmiały tylko 3 piosenki, poza wspomnianym jeszcze "Poznaj swój raj" i "Szczerbula"
. Ona jest zawsze, na każdym koncercie na którym byłem, była i ona, ale tym razem wcale nie było to takie oczywiste, skoro zabrakło takich rzeczy jak "Do Ani" (!), "Rząd oficjalny" czy "Gdy nie ma dzieci". Z ostatniej płyty był tylko pierwszy singiel... Sekcja dęta bez wyrzuconego jakiś czas temu z zespołu Banana, poradziła sobie bardzo dobrze. Dla mnie jednym z najważniejszych punktów programu była genialna solówka na perkusji, jedna z najdłuższych jakie w życiu widziałem na żywo. I jeszcze jedna rzeczy, której absolutnie nie można pominąć opisując ten koncert! Kazik to dla mnie wielki gość i na zawsze takim pozostanie! Już wiele razy okazywał swoją wdzięczność fanom, pokazywał, że w czasie koncertu opowiada się po ich stronie, zawsze długo i szczerze dziękował fanom za zabawę na koncercie. A teraz doszedł jeszcze jeden czynnik - dwukrotnie w czasie występu, po godzinie i po dwóch godzinach gry, człowiek z ekipy technicznej wniósł na scenę po 8 zgrzewek wody, które były przeznaczone... dla fanów
Kazik wziął pierwszą butelkę, podał fanom w pierwszym rzędzie, a reszta została rozdana przez innych. I te butelki potem wędrowały do tyłu. Rewelacyjny pomysł! Wymęczeni ludzie stojący blisko sceny nie muszą wychodzić, by się napić, nie muszą się też usuwać na bok. Napiją się, po chwili znowu nabiorą sił i dalej mogą skakać. Kazik dla mnie jest wielki i już! Przecież gdzie indziej to nawet nie sprzedają picia w butelkach z zakrętkami, a tu proszę - zdrowe podejście, żadnego idiotycznego strachu, po prostu zrozumienie fanów i szacunek dla nich. I ten szacunek odbija się w drugą stronę.
A lista? W płytach zastój, tak wyszło, czasem takie notowania się zdarzają. W piosenkach tym razem też lekkie uspokojenie po trzech ostatnich notowaniach w których bardzo dużo się działo. Nowość w dziesiątce jedna, a po zeszłotygodniowym skoku chyba każdy się spodziewał, że teraz już
"Lazarus On Down" będzie w pierwszej dziesiątce
.
"Praca za szejset" utrzymała pierwsze miejsce i na razie ma bardzo silną pozycję. Ale tylko gdy słucham wersji demo, która ma więcej czadu i jest "brudniejsza", nie taka wygładzona i ulizana, po prostu lepsza.
Dziś dwie nowości na liście. Pierwszą poznałem tuż po stworzeniu poprzedniego notowania i gdybym robił je kilka godzin później, to już tydzień temu pojawiłaby się na liście. A potem miała cały tydzień na zbudowanie swojej silnej pozycji, stąd debiut od razu w pierwszej dwudziestce. To
Rachael Yamagata, która nigdy jeszcze nie miała swojej piosenki na mojej liście, ale przecież ja uwielbiam takie ballady, w których są tego typu emocje. A druga nowość? Co tu dużo gadać -
Coma. Nie mogła się przebić i odpowiednio spodobać, a przełom nastąpił, podobnie jak miesiąc wcześniej w przypadku Strachów na Lachy, w audycji Mariusza Owczarka.
Notowanie 918:
01. 01. 03. 03.
Praca za szejset - Frutti di Mare
02. 04. 03. 03.
All Nightmare Long - Metallica
03. 02. 04. 04.
Raissa - Grabaż i Strachy na Lachy
04. 03. 04. 04.
Hiszpan - Lao Che
05. 05. 06. 06.
Devour - Shinedown
06. 06. 03. 03.
The Day That Never Comes - Metallica
07. 13. 01. 01.
Lazarus On Down - The Nightwatchman & Serj Tankian
08. 10. 11. 02.
Siedmiu nie zawsze wspaniałych - Lao Che
09. 07. 15. 15.
Carolina Drama - The Raconteurs
10. 09. 23. 23.
Bóg zapłać - Lao Che
11. 08. 22.
Czarne kowboje - Lao Che
12. 11. 14.
Love Is Noise - The Verve
13. 12. 25.
mpaKOmpaBIEmpaTA - Lao Che
14. 18. 04.
Po prostu pastelowe - Strachy na Lachy
15. 14. 07.
Sex On Fire - Kings Of Leon
16. 15. 25.
Do syna Józefa Cieślaka - Lao Che
17. 17. 13.
Many Shades Of Black - The Raconteurs
18. 16. 30.
Hydropiekłowstąpienie - Lao Che
19. 19. 13.
Standing Next To Me - The Last Shadow Puppets
20. NN. 01. Elephants - Rachael Yamagata
21. 23. 04.
Never Miss A Beat - Kaiser Chiefs
22. 20. 07.
Stepping Stone - Duffy
23. 29. 04.
Chemicals - Scars On Broadway
24. 31. 03.
The Unforgiven III - Metallica
25. 22. 04.
W spodniach czy w sukience - Ania
26. 21. 17.
Gobbledigook - Sigur Rós
27. 24. 12.
Wonderful Life - Carrion
28. 26. 13.
Almost Lover - A Fine Frenzy
29. 25. 05.
Nocny sufit - Maryla Rodowicz
30. 30. 62.
M.I.A. - Avenged Sevenfold
31. 28. 24.
Violet Hill - Coldplay
32. 39. 02.
Another Way To Die - Jack White & Alicia Keys
33. 34. 03.
Wesoły kapelusz - Czesław Śpiewa
34. 27. 06.
Inní mér syngur vitleysingur - Sigur Rós
35. 32. 23.
Hammerhead - The Offspring
36. 33. 03.
Living In A World Without You - The Rasmus
37. 35. 16.
Half-Truism - The Offspring
38. 36. 15.
Society - Eddie Vedder
39. 37. 42.
Alexander - Myslovitz
40. 38. 42.
Dlaczego - Zabili Mi Żółwia
41. 43. 03.
Watercolor - Loaded Moses
42. 46. 02.
Keep It All - Lisa Hannigan
43. 41. 03.
Chłopacy - Lao Che
44. 45. 04.
Rosół - Maria Peszek
45. 44. 03.
Do You Really Like... - Unjust
46. 42. 02.
I Don't Know - Lisa Hannigan
47. 49. 02.
Don't Believe In Love - Dido
48. NN. 01. Zero osiem wojna - Coma
49. 40. 04.
Mind Your Eyes - Stolen Babies
50. 47. 10.
A Lot Like Me - The Offspring
Wypadły (z którego, ile razy były na liście):
48. 20.
The Age Of The Understatement - The Last Shadow Puppets
50. 22.
Salute Your Solution - The Raconteurs
Legenda:
Pierwsza dziesiatka - miejsce, miejsce tydzien temu, liczba tygodni w dziesiatce, liczba tygodni w dziesiatce pod rzad.
Kolejne dziesiatki - miejsce, miejsce tydzien temu, licza tygodni w piecdziesiatce.
Lista płyt. Notowanie 906:
01. 01. 28. 28.
Gospel - Lao Che
02. 02. 05. 05.
Death Magnetic - Metallica
03. 03. 08. 08.
Scars On Broadway - Scars On Broadway
04. 04. 02. 02.
Sea Sew - Lisa Hannigan
05. 06. 09. 09.
There Be Squabbles Ahead - Stolen Babies
06. 05. 16. 16.
Rise And Fall, Rage And Grace - The Offspring
07. 07. 20. 17.
Consolers Of The Lonely - The Raconteurs
08. 08. 03. 03.
Zimny dom - Totentanz
09. 10. 09. 02.
Flavors Of Entanglement - Alanis Morissette
10. 09. 03. 03.
The Fabled City - The Nightwatchman