I wreszcie podziwialiśmy finalistów turnieju.
Myślałem, że to Hiszpanie od pierwszych minut narzucą swój styl, a tu niespodzianka!
Niemcy od początku zaskoczyli rywali swoją szybkością i nawet prowadzili 5:1.
Później Hiszpanie nieco odzyskali grunt pod nogami ale nie na długo. W tej części dominowała gra obronna, było wiele kar. Do końca połówki dzięki twardej grze Niemcy utrzymali czterobramkową przewagę.
Początek drugiej połowy to gra Hiszpanów, która przypomina Polaków z meczu z Chorwatami!
I właśnie oni wcześniej zrewanżowali się Norwegom za porażkę w grupie, i wygląda na to, że również Niemcom w finale uda się taka sama sztuka! Akurat w decydującej potyczce Hiszpańskim weteranom zabrakło sił na walkę ramię w ramię z niemiecką młodzieżą.
Jakby nie pisać, takie rozstrzygnięcie finałowego meczu jest sporą niespodzianką, a jeszcze dodam, że obie drużyny spotkały się ze sobą już w grupie eliminacyjnej do tego turnieju i w tych meczach zawsze wygrywali gospodarze.
Chyba głównym powodem dla którego Hiszpanie sobie w tym meczu nie poradzili był fakt, że Niemcy nie pozwalali im wykorzystać największego atutu czyli kontry.
Jednak jak na finał, mecz był zwyczajnie słaby i najpoważniejszym tego wytłumaczeniem może być argument, że to już ósmy mecz każdej z drużyn i zmęczenie zrobiło swoje. A przecież u Niemców awaryjnie znaleźli się dwaj nowi młodzi zawodnicy i jak widać takie rozwiązanie wystarczyło na ekipę z półwyspu Iberyjskiego.
A swoją drogą przedwczoraj było widać jaka jest różnica między mistrzem Europy, a czwartą drużyną. To ledwie bramka zdobyta dopiero w ostatniej akcji dogrywki...
Niemcy - Hiszpania 24:17 (10:6)
*** strzelcy ***
Häfner - 7 / Entrerrios - 5
Dahmke - 4 / Tomas - 4
Reichmann - 3 / A. Dujshebaev - 3
<<< Fäth - 3
gracz pokonanej drużyny =
Arpad Sterbik
gracz meczu =
Andreas Wolff