Robisz tyle szumu wokół siebie ostatnio, że nie sposób pominąć tegoż podsumowania roku 2015.
Wcześniej też zerknąłem na podobne z minionego roku i tam rzeczywiście kilka piosenek z dziesiątki, których dotąd nie znałem zrobiły na mnie pozytywne wrażenie choćby taki
Perfume Genius,
Tom Vek czy
After Life, którego akurat część nowszej twórczości znam ale tamten Twój nr 2 jakoś mi umknął! Bo inne choćby lidera 2014 kojarzę bardzo dobrze, zaś pozostałe już takiego wrażenia nie wywarły.
Wstyd się przyznać lecz w ogóle nie śledziłem Twojej listy (chociaż akurat mogę tak napisać tutaj przy prawie wszystkich osobistych zestawieniach) więc zbytniego rozeznania w Twym guście mieć nie mogłem.
Myślałem, że to ja często wybieram na swych ulubieńców mroczne i wręcz pokręcone utwory jednak u Ciebie to dopiero psychodelia króluje. Na szczęście nie o każdym tytule mogę tak napisać.
Zaś co do samego
MR ta piosenka mnie nie porywa, a pamiętam że przed laty w ich repertuarze było coś co mnie chwytało za serce.