Post: #11

Listoholik napisał(a):mówię o tym zespole, w Łodzi kochają ich 15-16-latki

a mi nie przeszkadza to, że ktoś inny [młodszy, starszy, itd.] lubi to co misie podoba... No chyba, że się spotykamy na koncercie i mamy diametralnie różne podejście do słuchania muzyki na żywo. To, że przystojnego wokalistę "słuchają" nastolatki, nie powoduje tego, że ja ich odrzucam, że wykluczam, słuchanie świetnych tekstów, ozdobionych jeszcze lepszą muzyką Jakoś nie widzę tu związku. Ja nie identyfikuję sie z "targetem" [z jednym, jedynym wyjątkiem ], tylko słucham albo nie słucham danej muzy. I tyle