PVRIS - FIRE

Od debiutu Pvris trochę czasu już minęło, ale jakoś nie było okazji do zaprezentowania ich na mojej liście, ale teraz w związku z premierą nowego singla „Fire” nadarzyła się świetna okazja i oto są już w pierwszej trzydziestce. Muzyka zespołu to bardzo atrakcyjne połączenie elektroniki, synchpopu z mocniejszymi dźwiękami zahaczającymi o metal. Uwagę przykuwa też wokalistka Lyndsey Gunnulfsen, która obdarzona jest świetnym mocnym zadziornym głosem i po prostu nie sposób jej nie lubić. „Fire” to piosenka, która od razu mi się spodoba i nie trudno się dziwić, bo to kawałek skrojony właśnie w taki sposób, by od razu wpadał w ucho. Przebojowy refren i ograniczone do minimum zwrotki, taka tykająca energetyczna bomba. Maksimum przyjemności w mocnej gitarowej oprawie, chwytliwym riffie i mocnym tekście. Reszta albumu „White Noise” też jest niezła, dlatego wróżę Pvris wielkiej karierę w najbliższej przyszłości (i jednocześnie życzę oczywiście).


EAGLES OF DEATH METAL - COMPLEXITY

Po bardzo długiej przerwie, bo to już prawie siedem lat, Eagles of Death Metal wracają z czwartym albumem „Zipper Down”. I już pierwszy singiel „Complexity” z tego nadchodzącego wydawnictwa przekonuje nas o tym, że nic się nie zmieniło. To nadal świetna muzyka, podana w zabawny i pomysłowy sposób, który sprawia, że jest to coś wyjątkowego, chociaż na pierwszy rzut oka (ucha) wcale tak nie musiało by być. W tym właśnie tkwi siła zespołu Hughes i Homme, że wiedzą jak się bawić i nic nie komplikują. Tak piję tutaj bezpośrednio do dzisiejszej nowość „Complexity”. Nie słyszałem jeszcze całego albumu, ale po tak pięknej zapowiedzi jestem pewien, że czeka mnie kupa świetnej zabawy podczas poznawania tego materiału.