Post: #304

mike napisał(a):Autorytet dobrej muzyki

Nigdy za takowy się nie uważałem. Ani w tej kwestii ani w żadnej innej. I w ogóle myślę że ten argument tutaj jest bez sensu (nawet jeżeli jest ironią).

mike napisał(a):nie słyszał o czymś takim jak hiperbola

Trochę za bardzo krzywa ta hiperbola.

mike napisał(a):Chciałem podkreślić bezsensowność tego działania.

Mnie też koncepcja przekazywania punktów nie zachwyca (i nie dlatego, że na niej nie skorzystałem nawet jeżeli sam się takiej możliwości pozbawiłem). Ale myślę, że to podkreślenie nie było potrzebne.

mike napisał(a):Nie twierdzę, że akurat Ci panowie mają w czterech literach tą "grę"

A kto z beneficjentów konkretnie ma? W moim odczuciu wystarczyłoby napisać, że Twoim zdaniem to rozwiązanie jest niesprawiedliwe i to by wystarczyło. Niestety w pewnym momencie powstał precedens psychicznie wymuszony przez jednego z uczestników.

mike napisał(a):A co do drugiej części - bardzo mi przykro, że niektórzy nie mają dystansu do wpisów innych.

Dystans to jedno, a pewne przesadne określenia to drugie. Pozwolę sobie napisać na Twoim przykładzie że co innego napisać, że The Smith zupełnie do Ciebie nie dociera, nie czujesz ich muzyki, męczy Cię jej słuchanie itp, a co innego że to żaden zespół.

mike napisał(a):Chyba jeszcze nie znają internetu Icon_lol. Jakbym miał się obrażać za każde złe słowo skierowane w moją stronę lub czegoś co sobie cenię, to bym siedział całymi dniami zamknięty w pokoju xD

Swego czasu mocno się udzielałem w wątku o Kościele na forum onetu, bywam też na filmwebie, więc chociażby tam musiałem to zauważyć. Ale wydaje mi się, że nie powinniśmy korzystać z tego typu wzorów i na tym forum zachować pewien poziom dyskusji. I nie przekraczać granic kultury osobistej. Może jestem idealistą ale chciałbym żeby na tym forum wszystko było OK, szczególnie że ponoć muzyka łagodzi obyczaje.