Post: #178

W moim przypadku, "Szok 'n Show" to jest w ogóle jedna z pierwszych płyt, jakie znałem w swoim życiu, więc powiedzieć, że sentyment, to mało. Obecnie jednak nie określiłbym się jako fan Edyty; Dziecko jest ogólnie przyjemna i ma kilka mocnych strzałów, ale trochę monotonna; Sen jest żywiołowy, ale dość nierówny, a późniejsza twórczość za wyjątkiem "Opowieści" na ogół wydaje mi się nijaka; ani klimatu, ani charakteru.
Swoją drogą jakimś cudem ominęło mnie to ogranie jej piosenek; jedyną, którą słyszałem w radiu naprawdę dużo razy, to "Jenny", która faktycznie nie budzi we mnie już żadnych emocji.

(09.11.2020 11:19 AM)Miszon napisał(a):  Zauważyłem też jeden poważny brak, czyli "Boogie, czyli zemsta słodka jest".

O, to dobrze, że nie jestem sam z tym uczuciem. Tak jak pisałem:

(27.10.2020 12:03 AM)Artur.O napisał(a):  Przypomniałem sobie całą twórczość Edyty i Boogie, czyli zemsta słodka jest wyrosło na jedną z moich ulubionych jej piosenek. Trochę jazzująca, bardzo kąśliwa i taka trochę z humorem, co u Edyty naprawdę rzadkie. Szkoda, że poza zestawem.