marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 508
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA notowanie 243(213) - 28.08.2015
NOTOWANIE 243(213)
- 02 12 BULLET FOR MY VALENTINE - NO WAY OUT
- 01 08 THE LIBERTINES - GUNGA DIN
- 03 14 JULIAN CASABLANCAS+THE VOIDZ - HUMAN SADNESS
- 05 16 FOO FIGHTERS - CONGREGATION
- 04 11 FAITH NO MORE - SUNNY SIDE UP
- 06 15 BRANDON FLOWERS - LONELY TOWN
- 08 13 THE PRODIGY - WILD FRONTIER
- 10 08 BULLET FOR MY VALENTINE - YOU WANT A BATTLE? (HERE'S A WAR)
- 09 17 BLUR - LONESOME STREET
- 11 07 THE VACCINES - DREAM LOVER
- 13 06 HEY - CHIŃSKI URZĘDNIK PAŃSTWOWY (UNPLUGGED)
- 14 05 ALBERT HAMMOND, JR. - BORN SLIPPY
- 07 17 TAME IMPALA - 'CAUSE I'M A MAN
- 12 24 FAITH NO MORE - SUPERHERO
- 15 09 NOTHING BUT THIEVES - ITCH
- 17 06 NOEL GALLAGHER'S HIGH FLYING BIRDS - RIVERMAN
- 16 20 MUSE - DEAD INSIDE
- 18 21 BRANDON FLOWERS - CAN'T DENY MY LOVE
- 23 05 INTERPOL - ANYWHERE
- 22 04 CRYSTAL CASTLES - FRAIL
- 21 34 THE BLACK KEYS - WEIGHT OF LOVE
- 25 04 BRANDON FLOWERS - STILL WANT YOU
- 19 07 ALABAMA SHAKES - DON'T WANNA FIGHT
- 26 03 BECK - DREAMS
- 20 20 LYKKE LI - NEVER GONNA LOVE AGAIN
- 28 03 MUSE - MERCY
- 30 02 EVERYTHING EVERYTHING - REGRET
- 29 02 THE CRIBS - DIFFERENT ANGLE
- NN 01 BLUR - ONG ONG
- NN 01 EDITORS - MARCHING ORDERS
---
- 34 NOTHING BUT THIEVES - TRIP SWITCH
- 24 BLUR - GO OUT
- NN THE DEAD WEATHER - I FEEL LOVE (EVERY MILLION MILES)
- 35 EAGLES OF DEATH METAL - COMPLEXITY
- 27 KENDRICK LAMAR - KING KUNTA
- 37 DAVID GILMOUR - RATTLE THAT LOCK
- 39 LANA DEL REY - HONEYMOON
- 41 TAME IMPALA - DISCIPLES
- 42 SLIPKNOT - KILLPOP
- 43 BRING ME THE HORIZON - HAPPY SONG
- 33 KASABIAN - BOW
- 44 FFS - CALL GIRL
- 36 MUMFORD & SONS - BELIEVE
- 40 THE CHEMICAL BROTHERS - GO
- 46 NEW FOUND GLORY - VICIOUS LOVE (FEAT. HAYLEY WILLIAMS)
- 47 CHVRCHES - LEAVE A TRACE
- 48 CRYSTAL CASTLES - DEICIDE
- 50 PVRIS - FIRE
- 38 THE CHARLATANS - COME HOME BABY
- NN CHRIS CORNELL - NEARLY FORGOT MY BROKEN HEART
O nowościach:
BLUR - ONG ONG
Jeszcze nie zdążyłem się nacieszyć poprzednimi singlami, a Blur wypuścili następny z „The Magic Whip” i pewnie dlatego trochę to przebijanie do podstawowego topu trwało. „One Ong” to piosenka w wesołym i radosnym stylu. Oczywiście nie jest to żadne odstępstwo od reguły, bo i do takich piosenek Brytyjczycy zdążyli już przez lata przyzwyczaić swoich fanów. Dominują tu gitarowe granie i nie da się ukryć, że jest to muzyczna uczta dla fanów zespołu. Na przykładzie tej piosenki najlepiej można wyczuć chemię, która na powrót panuje między Albarn’em i Coxon’em. Kiedy akustyczne brzmienia przecinają się z gitarą elektryczną Coxon’a ogarnia mnie błogie uczucie specyficznej radości, która wiąże się ze słuchaniem naprawdę świetnych kompozycji i muzyków. Do piosenki powstał animowany teledysk, nawiązujący do starcy gier platformowych. Wszystko idealnie zgrywana się z muzyką i animacjami tworząc barwny i zabawny obrazek. Z pewnej perspektywy czasu widać już, że fonograficzny powrót Blur jest naprawdę strzałem w dziesiątkę, a kolejne przed nami (już za chwilę nowa płyta The Libertines).
EDITORS - MARCHING ORDERS
Naprawdę miło jest słyszeć Editors w dobrej formie, a niewątpliwe pierwsza zapowiedź ich najnowszego albumu piosenka „Marching Orders” tą dobrą formą potwierdza. Ciężko nie oprzeć się wrażeniu, że zespół po serii stylistycznych eksperymentów powraca do tego z czego wyrósł, albo dokładniej do tego co przynosiło pełne sale koncertowe i popularność. Co prawda „Marching Orders” nie jest drugim "Smokers Outside the Hospital Doors", ale na pewno estetyka i emocje jej towarzyszące przywołują właśnie takie wspomnienia, a tego rodzaju porównanie to chyba niezły komplement. Trochę boję się elektroniki w tej piosence, bo o ile tutaj wpasowuje się idealnie w koncepcję rozwijania się kompozycji i aranżacji, to w przesadzonej dawce może znowu zwieść zespół w najgorsze rejony „In This Light and on This Evening”, a to właśnie na tamtej płycie zespół najbardziej obniżył loty. Na nowym albumie zespołu „In Dream”, na który czekam z niecierpliwością wszystko może potoczyć się inaczej, ale naprawdę dobrze życzę Editors i mam nadzieje, że nie popełnią znowu tych samych błędów. Fani „Papillon” nie są przecież tak wierni jak ludzie dla, których ta muzyka znaczy coś więcej.
|
|
04.09.2015 11:26 PM |
|