marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 508
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA notowanie 221(208) - 27.03.2015
NOTOWANIE 221(208)
- 02 12 THE BLACK KEYS - WEIGHT OF LOVE
- 04 12 THE SMASHING PUMPKINS - ONE AND ALL (WE ARE)
- 01 08 NOTHING BUT THIEVES - WAKE UP CALL
- 05 07 ST. VINCENT - BIRTH IN REVERSE
- 03 13 THE DUMPLINGS - BETONOWY LAS
- 06 14 SOUNDGARDEN - STORM
- 08 11 LANA DEL REY - ULTRAVIOLENCE
- 09 09 FOO FIGHTERS - THE FEAST AND THE FAMINE
- 07 17 JACK WHITE - ALONE IN MY HOME
- 10 20 ROYAL BLOOD - TEN TONNE SKELETON
- 13 06 NOSOWSKA - ZIARNO PRAWDY
- 14 08 BRING ME THE HORIZON - DROWN
- 15 07 ANTEMASQUE - 4AM
- 11 19 ALICE IN CHAINS - PHANTOM LIMB
- 17 09 MARMOZETS - BORN YOUNG AND FREE
- 19 04 BLUR - GO OUT
- 12 13 FALL OUT BOY - CENTURIES
- 16 23 GERARD WAY - MILLIONS
- 21 06 HEAVEN'S BASEMENT - THE LONG GOODBYE
- 20 31 JACK WHITE - WOULD YOU FIGHT FOR MY LOVE?
- 22 05 NOTHING BUT THIEVES - BAN ALL THE MUSIC
- 18 12 FISZ EMADE TWORZYWO FEAT. JUSTYNA ŚWIĘS - ŚLADY
- 28 02 JACK WHITE - THAT BLACK BAT LICORICE
- 29 02 FAITH NO MORE - SUPERHERO
- 25 05 THE PRODIGY - NASTY
- 27 03 DON BROCO - MONEY POWER FAME
- 30 02 THE CRIBS - BURNING FOR NO ONE
- 23 09 JAMIE T - RABBIT HOLE
- NN 01 ROYAL BLOOD - OUT OF THE BLACK
- NN 01 INTERPOL - EVERYTHING IS WRONG
---
- 34 MARY KOMASA - COME
- 24 INTERPOL - MY DESIRE
- 39 KASABIAN - BOW
- 26 TV ON THE RADIO - HAPPY IDIOT
- 37 ACID DRINKERS - 25 CENTS FOR A RIFF
- 33 THE SMASHING PUMPKINS - BEING BEIGE
- 41 INCUBUS - ABSOLUTION CALLING
- 40 ENTER SHIKARI - ANAESTHETIST
- NN BRANDON FLOWERS - CAN'T DENY MY LOVE
- 35 LANA DEL REY - BIG EYES
- 44 FUNERAL FOR A FRIEND - PENCIL PUSHER
- 36 JULIAN CASABLANCAS+THE VOIDZ - WHERE NO EAGLES FLY
- 45 ELLIE GOULDING - LOVE ME LIKE YOU DO
- 46 NOEL GALLAGHER'S HIGH FLYING BIRDS - BALLAD OF THE MIGHTY I
- 48 THE CHARLATANS - COME HOME BABY
- 38 FOO FIGHTERS - SOMETHING FROM NOTHING
- 49 CALVIN HARRIS - OUTSIDE FT. ELLIE GOULDING
- 42 GERARD WAY - NO SHOWS
- NN MUSE - DEAD INSIDE
- 43 CHVRCHES - TETHER
O nowościach:
ROYAL BLOOD - OUT OF THE BLACK
Wydaje mi się, że Royal Blood to najfajniejszy nowy zespół, który ma szansę na dobre zadomowić się na szczytach list przebojów w przyszłości. Na pewno są oryginalni i swoim niekonwencjonalnym podejściem do procesu tworzenia rockowej muzyki wyróżniają się na tle konkurencji, ale to tylko jedna strona medalu. Po drugiej jest ta cecha, która sprawia, że niektórym się udaje, a niektórym nie. Oni po prostu piszą świetne piosenki, bez owijania w bawełnę same konkretne utwory, które później na długo zapadają w pamięć. Nie inaczej jest z dzisiejszą nowością „Out Of The Black”, która zwłaszcza na początku brzmi trochę jak jakiś zapomniany utwór z Metallicowskiej „St. Anger”. Chwilę później jednak pojawia się charakterystyczny głos Mike’a Kerr’a i wszystko wraca do normy. To znaczy do stylu Royal Blood, bo choć zespół jest młody i ma dopiero jeden album to trzeba przyznać, że chłopaki mają już swój rozpoznawalny styl. To taka mieszanka mocnego klasycznego metalu z pod znaku starego wolnego Black Sabbath, z bluesowym smaczkiem, trochę QOTSA, może nawet Muse? Mniejsza o to, ważne że tego naprawdę świetnie się słucha.
INTERPOL - EVERYTHING IS WRONG
Może Interpol albumem „El Pintor” nie powrócił na czołowe miejsca list przebojów, ale to naprawdę solidny album i kolejny singiel „Everything Is Wrong” jest tego najlepszym potwierdzeniem. Pewnie, że pojawią się zarzuty, że zespół się powtarza, że to wszystko już było, ale akurat w przypadku Interpolu takie gadanie nie ma najmniejszego sensu, bo jak niby mają się zmienić. Porzucić charakterystyczny wokal Paula Banksa? Czy też zrezygnować z brzmienia gitary Daniela Kesslera, zostawić szybki powtarzalne piórkowania na rzecz bardziej przyjaznych i pełnych akordów? To byłoby trudne, bo w ten sposób odwróciliby się od całego swojego dorobku. Trzeba za to docenić, że po nierównym albumie „Interpol” zespół powraca w wybornej formie. Tych utworów słucha się tak samo świetnie jak niezapomnianej debiutanckiej płyty „Turn on the Bright Lights”, a kto wie czy „Everything Is Wrong”, które swoją melodią w oczywisty sposób nawiązuje do tamtych czasów, to przypadkiem nie najlepsza piosenka na całym albumie. Ostatnio doszedłem do wniosku, że może tak być.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.05.2015 11:24 AM przez marsvolta.)
|
|
02.04.2015 09:14 PM |
|