Post: #341

ZŁOTO! ZŁOTO! ZŁOTO!

Post: #342

tak dziś skakał nasz mistrz świata!
brawo, Piotr!!!

Post: #343

Przyznam się, że nie wierzyłem, że wytrzyma presję. Raczej liczyłem, że Kubacki się wstrzeli. Ale oczywiście wynik bardzo cieszy.

Post: #344

złoto Kamila lub Dawida byłoby czymś wielkim.
w przypadku Piotra jest oprócz tego WIELKA RADOCHA!!!
kilka razy sobie powtórzyłem drugi skok. (teraz pomyślałem o pierwszym i zaraz sobie zerknę raz jeszcze )
mamy trzech Mistrzów w drużynie! ktoś inny tak ma/miał?

Post: #345

Yacy napisał(a):mamy trzech Mistrzów w drużynie! ktoś inny tak ma/miał?

Dokładnie o tym samym pomyślałem, gdy Kamil z Dawidem nosili go na ramionach. Austria w czasach Morgiego i Schlieriego miała. I trzecim wcale nie był Kofler, a Loitzl.

Post: #346

Kolejna gorzka pigułka dla Marity Kramer. W dzisiejszym konkursie znów była czwarta... Tym razem jednak sama jest sobie winna, skoki były za krótkie, a telemarku nie było w ogóle.

Pięknym telemarkiem lądowała za to Maren Lundby, która została pierwszą mistrzynią świata na dużej skoczni. Druga Sara Takanashi, trzecia Nika Kriznar. Pozytywny akcent Anny Twardosz, która uplasowała się na 24. miejscu, skacząc wyraźnie lepiej od pozostałych Polek.

Duża skocznia pokazała jednak jak niewiele zawodniczek skacze na najwyższym poziomie i jak wielką stratę do najlepszych ma cała reszta. Tylko piętnaście uczestniczek zdołało choć w jednej serii dolecieć do punktu K. Zawodniczki z miejsc 20-30 w pierwszej serii albo zahaczyły o setny metr, albo nawet do niego nie doleciały. Ogląda się to trochę jak mistrzostwa Polski, gdzie większość zawodników ląduje na buli, potem jest kilku, którzy coś tam potrafią, a na koniec trzeba obniżać belkę, bo poziom nagle zostaje wywindowany do kolosalnych rozmiarów. Gdzie światowa czołówka pań poradziłaby sobie na skoczni mamuciej, pozostałe uczestniczki nadal mają problem z K-90.

Post: #347

A nikt nie pisze, że Granerud został wyeliminowany z MŚ, z powodu wykrycia koronawirusa?

Post: #348

Miszon napisał(a):A nikt nie pisze, że Granerud został wyeliminowany z MŚ, z powodu wykrycia koronawirusa?

Już chyba przywykliśmy do takich sytuacji. No i nie ma za bardzo czego komentować, konkurs wypaczony, bo tak. Drużynówka chyba też, bo na niej chyba też nie będzie skakał. Wszyscy się godzą na takie chore zasady, bo muszą, przecież nie odwołają całych Mistrzostw. No niestety, rok po wybuchu pandemii, a koronawirusem nadal można uzasadnić wszystko. Dosłownie wszystko. Lądowanie na Marsie też by odwołali, jakby ktoś powiedział, że Marsjanie mają covida...

Tymczasem dokonałem fenomenalnego odkrycia i dziwię się, że nikt jeszcze nie zrobił mema na ten temat (albo takowego nie zauważyłem)

Złote medale Polaków na MŚ w skokach narciarskich:
Skocznia normalna: *****
Skocznia duża: ***

Post: #349

Z mojego punktu widzenia to jednak sensacyjna wiadomość i to nie chodzi o koronawirusa, ale o to że Granerud, który niby dzielił i rządził w tym sezonie w Pucharze Świata, jest jednocześnie wielkim wygranym i wielkim przegranym sezonu:
- psychicnzie spalił się na TCS
- zawalił pierwszy konkurs na MŚ (OK, miał też pecha, bo wiatr w pierwszej rundzie rzeczywiscie końcówka serii miała fatalny)
- nie wystąpi w pozostałych konkursach MŚ
Ostatecznie z najważniejszych imprez sezonu wyjeżdża z niczym. I co z tego, że wygra PŚ, to tak jakby wygrało się ranking ATP, nie wygrywając w sezonie żadnego turnieju WIelkiego Szlema...

Post: #350

No trochę tak to jest, ale PŚ to też coś i 11 zwycięstw w sezonie (a może być więcej). To teraz Polacy mogą dołożyć jeszcze dwa złotka na MŚ>?

Post: #351

Ano, można uznać, że Granerud robi dobrą minę do złej gry uznając sezon za udany, ale w zasadzie czemu miałby nie myśleć w taki sposób? Jeśli faktycznie czuje się spełniony samymi sukcesami w PŚ, to ma do tego prawo. Jest to dosyć zdroworozsądkowe, mając na względzie, że to pierwszy jego sezon na szczycie. Jeśli jednak za rok medal olimpijski nie zawiśnie na jego szyi - wtedy będzie można o nim mówić, jako przegranym. Teraz... da się go jeszcze jakoś usprawiedliwić. Bo gdyby zgarnął wszystko w jeden sezon, a potem byłby cieniem własnego Graneruda, to też mówili by o nim, że zawodnik jednego sezonu. Raczej nie taki jest jego plan

Post: #352

W cieniu upadku Tandego pierwszy z trzech indywidualnych konkursów w Planicy wygrywa Kobayashi przed Eisenbichlerem i Geigerem.

thestranglers napisał(a):Ciekawa rzecz, bo o losie zwycięzcy tegorocznego Pucharu Świata ma zdecydować to, czy do późnomarcowej Planicy odbędą się jakieś konkursy.

w międzyczasie Norweg z Kryształową Kulą, Eisenbichler i Stoch bliscy miejsc na podium

Post: #353

To był spokojny sezon, bez odwołanych konkursów (z powodu pogody), nieliczne się przeciągały. Groźnych upadków też nie było. Zapowiadało się, że będziemy mogli podsumować ten sezon jako wyjątkowo cichy, nie tylko ze względu na brak kibiców. Ale ten moment musiał nadejść, prędzej czy później. Tande się z tego wyliże, ale do sportu długo nie wróci. To może być koniec jego kariery.

No a Ryoyu przypomniał dziś sobie, że jest Ryoyu. Takiego go chcemy oglądać Mam nadzieję, że pomimo fatalnego początku tego weekendu, kolejne konkursy przyniosą nam skoki powyżej 250 metrów.

Post: #354

Rety, jaki dziwny konkurs. Najpierw odechciało mi się oglądać przez te przerwy, potem nabrali rozpędu i zaczęli daleko latać, więc oglądałem z zapartym tchem, aż w końcu Domen dostał noty po 19.5 i odechciało mi się już w ogóle oglądać skoki. Coraz bliżej mi do tego, aby całkowicie zrezygnować z ocen, a co za tym idzie ładnej sylwetki i telemarku, bo choć uwielbiam styl w skokach, to zawodnicy go prezentujący rzadko są za to właściwie nagradzani. No, ale z not sędziowskich nigdy nie zrezygnują bo jest to narzędzie, które można łatwo wykorzystać. Końcówka tego konkursu była niestety niesmaczna, co tam się w ogóle działo, o co tam chodziło? Linia tu, linia tam. Ryoyu miał niby skoczyć 245, żeby wygrać (WTF?), a najlepsze miejsca rozdane zostały pomiędzy tych, którzy skoczyli bliżej od tych, którzy zrobili show.

Skoki to piękna dyscyplina, ale niektóre konkursy są tak zepsute, że powinny trafić na listę grzybów niejadalnych.

Post: #355

Dlaczego EVENo nie wspomniałeś, że dwa z trzech najdłuższych skoków oddali Polacy? tym razem Żyła i Wolny w rolach głównych

Przedostatni konkurs sezonu dla Geigera, który wyprzedza Kobayashiego i Pavlovcica.

Post: #356

thestranglers napisał(a):Dlaczego EVENo nie wspomniałeś, że dwa z trzech najdłuższych skoków oddali Polacy?

Bo nie ma to dla mnie pierwszorzędnego znaczenia. To znaczy Żyła i Wolny akurat spoko, bo im to faktycznie kibicuję, ale to, kto jest jakiej narodowości nie ma większego wpływu na moją sympatię do danej osoby. Dla przykładu wolałbym, żeby to Ahonen dalej był rekordzistą skoczni w Willingen, bo Murańka w tej roli wypada po prostu dziwnie

Tymczasem Edward Przybyła zabrał głos w sprawie, o której ja mówię od lat. Nie tylko noty sędziowskie potrafią być absurdalne. Zapalanie zielonego światła kiedy na ekranie jawi się napis "To beat: 260m" to automatyczne skazywanie zawodnika na porażkę. A dzieje się to bardzo, bardzo często.
https://www.sport.pl/skoki/7,65074,26924...etrow.html

Post: #357

Końcowy konkurs równy był wynikom rywalizacji o Małą Kryształową Kulę: Geiger - Kobayashi - Eisenbichler.

Czołowa trójka Pucharu Świata obroniła swoje miejsca na podium, Piotrek Żyła skończył sezon na siódmym, a Dawid Kubacki na ósmym miejscu. Dziękuję za uwagę.

Post: #358

Skoki narciarskie będą transmitowane na TVN
https://www.sport.pl/skoki/7,65074,27659...okach.html

Post: #359

Nareszcie TVN wykorzystuje tę współpracę jak należy. Więcej (Euro)sportu na ich antenach to świetny pomysł. Za komentarzem Szczęsnego nikt normalny tęsknić nie będzie

Post: #360

ja i tak zawsze oglądałem na Eurosporcie .
Igor Błachut i Marek Rudziński rule!